Kilka refleksji zapisanych na chłodno w formie pamiętnika po odrzuceniu Jezusa.

Zredagowałem ponownie dział “o mnie”, a w tym miejscu napiszę kilka rzeczy, które jeszcze mi przychodzą do głowy.

Pierwszy raz na podważenie osoby Jezusa odważyłem się tutaj:

Satanista Paweł z Tarsu cz. 6 – Czy Mesjasz już był? A może to kłamstwo…? Spytajmy diabła i jego sługę Pawła!

Ale było tylko asekuracyjne odepchnięcie od siebie tej myśli, której nawet do siebie nie dopuściłem.

Potem szukałem dowodów, że był ktoś taki jak Jezus:

Satanista Paweł z Tarsu cz. 9 – 2 List do Koryntian: pogrzeb judaizmu i chrześcijaństwa – BARDZO WAŻNY ARTYKUŁ

Twierdziłem, że mam na to dowód, bo tym dowodem jest wojna między apostołami, a Pawłem.

Nie byłem jednak wtedy świadomy tego, co odkryłem później. A więc:

  • zbieżności kultu Jezusa z prastarymi religiami demonów
  • braku umocowania osoby Jezusa w proroctwach

A więc wszystko następowało stopniowo. Pisząc 18 część

Co Szatan zrobił z Biblią cz. 18 – Ojcze nasz, chrześcijańskie łamanie chleba i Ozyrys (katolicki Chrystus) – BARDZO WAŻNY ARTYKUŁ

również twierdziłem, że był ktoś taki jak jakiś Mesjasz.

Zadaję sobie teraz pytanie:

Czy jeśli zmieniłem zdanie pod wpływem wiedzy i dowodów, to jak to o mnie świadczy?

Myślę, że dobrze to o mnie świadczy. Mit Jezusa okazał się dla mnie kolejnym krokiem na drodze do poznania prawdy. Przez to wszystko co się stało poznałem lepiej samego siebie. Zbadałem swoje granice w poddawaniu w wątpliwość tego, w co wierzyłem od dziecka.

Uważam, że jednym z moich najbardziej wartościowych odkryć jest ukazanie wojny między Pawłem a apostołami. Ale czy sam fakt, że owa wojna była świadczy o prawdziwości tego, co nam się mówi o Jezusie (mam na myśli chociażby takie podstawowe doktryny tego kultu jak ukrzyżowanie, zmartwychwstanie i wniebowstąpienie)?
Nie. Logika nakazuje mi teraz uznać, że nie wiem nic co mieli do przekazania apostołowie. Być może w tzw. “NT” znajdują się jakieś prawdziwe fragmenty, ale skąd ja mam wiedzieć, które to są? Na dziś nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Wiem, że panowie z krk tworzyli dla mnie cały tzw. “NT” i to oni za nim stoją.

Kiedy zacząłem coraz bardziej koncentrować się na słowach proroków, to zdałem sobie sprawę jakie to ważne, aby wierzyć tylko Bogu. Zacząłem trochę bardziej rozumieć “Żydów” – dlaczego oni wyrzucili do kosza cały “NT”.

Choć muszę sobie odpowiedzieć na bardzo istotne pytania związane np. z Apokalipsą, to już dziś wiem gdzie mam szukać prawdy. Nie w Apokalipsie. Tam mam kult Jezusa – diabła. Jak mógłbym opierać swoje poznanie o ten tekst? To by było pójście za innym bogiem. A Bóg jest jeden – Bóg Izraela i to nie On dyktował treść Apokalipsy. Znajdują się w niej rzeczy niedopuszczalne z punktu widzenia Tory. Jakie? W swoim czasie to napiszę.

Kolejną ważną rzeczą jaką odkryłem jest to, kto tak naprawdę założył krk: Paweł i Łukasz. Z tego to chyba jestem najbardziej ucieszony. Bo do tego wniosku doszedłem całkowicie samodzielnie, tylko i wyłącznie na podstawie analizy różnych źródeł. Dziś jak o tym myślę, to już takie oczywiste: w końcu to oni wprowadzili do Biblii eucharystię itd. Będąc jednak świeżo po wyjściu z krk nie było to oczywiste, aby to zobaczyć.

Natomiast znalezienie związków między naukami Pawła i kultem Ozyrysa nie było może trudne, ale wymagało trochę odwagi. Po pierwsze odwagi, aby kupić książkę Pujola nie wiedząc co tam właściwie znajdę.
Arcyważny okazał się także 1 list do Koryntian, bo to tam Paweł ujawnia swój związek z kultem Ozyrysa w sposób jednoznaczny. (opisałem to w części 18)  Dzięki temu, że mamy ten tekst, wiemy kto stoi za fałszerstwem tzw. “NT”.

Pytanie co dalej…
Nie wiem gdzie wyląduję, ale nie zamierzam zmieniać swojej metody badawczej, która okazała się właściwa. To mogę powiedzieć po roku pisania. Wiem coraz więcej, coraz więcej rozumiem. To oznacza, że moje poznanie wzrasta, choć powinienem zrobić mały rekonesans poglądów, które mam i poszukać ich źródła.

Piszę, że nie wiem gdzie wyląduję… To źle napisane. Wiem. W ramionach jedynego Boga – Boga Izraela. Tego Boga kocham i w tego Boga wierzę. Mało tego, wiem że On jest. Nie muszę wierzyć, ja to wiem.

Nurtuje mnie jeszcze jedno pytanie… Co tak naprawdę stało się w czasach “Jezusa” i czego dokładnie nauczali apostołowie? Wiem czego nauczał Paweł i babilońskie chrześcijaństwo, ale skąd mam znać nauki apostołów? Znajdują się one chyba tylko w bibliotece watykańskiej. Pozostaje mi opieranie się na poszlakowych dowodach.

Brain Breaker

5 thoughts on “Kilka refleksji zapisanych na chłodno w formie pamiętnika po odrzuceniu Jezusa.

  1. Przemo

    Dzięki za ten i poprzedni art. Już ci miałem wczoraj napisać, ale jakos szybko padłem spać.
    Dobrze widzieć że są jeszcze odważnie i samodzielnie myślący i poszukujący Prawdy i Boga.
    Reszta to ludzie zwiedzeni, a dlatego zwiedzeni, że nie potrafią puścić wszystkiego tego, co zaprogramował im matrix od małego, katolicyzm, chrześcijaństwo, judaizm, buddyzm, taoizm itd.
    Nie wspomnę nawet o tych co od razu plują jadem na ciebie, bo szkoda mi cennego czasu.
    Ludzie nie potrafią zmierzyć się z tym w co wierzą i zakwestionować czy to aby jest Prawda, nie mówiąc już o głębszych poziomach poznania i wglądu w rzeczywistość. Ale dzięki Bogu już widać od jakiegoś czasu jak plewy są oddzielane od ziaren.
    Też doszedłem do tego momentu, że Jezus jest kolejną sztuczką diabła, wręcz majstersztyk.
    I też kocham Boga prawdziwego Jedynego, w JEDNEJ osobie Jego samego, a nie jakieś podróbki. Nigdzie Bóg nie mówi że jest w kilku osobach, wręcz przeciwnie.
    Ale cóż, kto czyta Biblie tzw. ST, temu szybko się rozjaśnia o co chodzi i dzięki Bogu 🙂

    Liked by 2 people

    Reply
    1. Brain Breaker Post author

      Witaj Przemo i wiedz, że BARDZO się z Tobą zgadzam. Istnienie takich ludzi jak Ty i rozmowa z nimi wynagradza mi codzienny kontakt z babilończykami.
      A jednak są ludzie, którzy widzą to co i ja… Dzięki Bogu.

      Like

      Reply
  2. tomiczny

    Nie zapomnijmy czyja to zasługą ,Iz 48,,6 ,,od teraz będę ci ogłaszał rzeczy NOWE i rzeczy ZAKRYTE o których nie wiedziałeś .7.TERAZ stały się one ,a nie dawno (temu) i przed dniem dzisiejszym o nich nie słyszałeś ,abyś nie powiedział (czasem) :Ja o nich wiedziałem ! Ty o tym ani nie słyszałeś ani nie wiedziałeś ,ani też twoje ucho nie było dawniej otwarte…
    Owszem Krystian włożył tu ogrom pracy !Uważam że Jego badania są EPOKOWE lecz widzę w tym Palec Boży .
    Spróbujmy wymienić nasze e maile bo niewiadomo co dalej, może być blokada .Pozdrawiam Was .

    Like

    Reply
  3. Jakub Berlin

    Piszę do Ciebie Braian, bo ty masz najbardziej otwarty umysł. Muszę to poruszyć. Chodzi o to, że my żyjemy w świecie materialnym. Jak wiesz wszystko prawie jest zakłamane. Niektórzy mają życie jakie mają, i nawet modlitwy do Boga im nie pomogą. Dziwne jest to że jednym z górki drugim pod górkę. Henryka K. nie mogę już czytać bo on co chwila zwiastuje interwencję Boga, że to już, zawsze pisze, że coś się dzieje. Sprawa jest owiele poważniejsze. Chodzi głównie o to że my żyjemy w świecie materialnym i już nie ważne czy na płaskiej czy wklęsłej ziemi.

    Zawsze mnie też zastanawiało dlaczego KK tak nienawidził seksu i uważał, że to grzech, ale sami się zabawiali. No taka jest prawda. Nawet jeśli się do tego nie przyznają otwarcie, to i tak podświadomie uważają to za coś nieczystego. Co oni wiedzą czego my nie wiemy?

    Jak zaczynałem poszukiwania na temat Boga to doszedłem do takiego wniosku, że jednak ten świat matrialny musiał zosta stworzony przez samego diabła(takie poglądy mieli też Katarzy i Albigensi, którzy zostali spaleni na stosie).
    Widzisz, gdy sie rodzisz na tym świecie to nie decydujesz w jakich czasach, w jakiej rodzinie i czy będziesz zdrowy czy upośledzony. Przychodzisz bez żadnej wiedzy i jesteś robiony w ciula od niemowlaka.
    Dlaczego KK uważał seks za zły? Ponieważ poprzez seks sprowadzasz na ten świat upadłą duszę z jej prawdziwej ojczyzny, czyli niematerialnego nieba. I może my już wszyscy mamy potępienie bo odpadliśmy od Boga duchowego i zaistnieli w Bogu materialnym czyli Lucyfermaterii? Może piekło polega na tym, że nie wiesz że jesteś w piekle i ciągle łudzisz się na zbawienie?

    Nauki Jezusa oczywiście są nieżyciowe. Jezus kazał olać ten świat. To oczywiście droga pod kontener. Ale Ci, którzy tego świata nie olali i pną się w górę, mogą np. w kolejnym życiu narodzić się upośledzeni. Czy taka jest rzeczywistość? I czy tak można popadać w jeszcze większą tragedię cierpienia. Czasami zdrowi rodzice mają chore dzieci a dzieci alkoholików rodzą się zdrowe, czy to nie dziwne?

    Czy wersja że upadły Anioł oderwał się od duchowego Boga i stworzył śwat materialny i przyciąga zwiedzone dusze na ten świat i robi z nimi co chce nie jest prawdziwa?

    Z moich obserwacji, niestety wynika, że tak. Czym jesteś bardziej niesprawiedliwy w tym życiu tym Ci lepiej ale póżniej popadasz w jeszcze niższe stany: zwierze, roślina a co jest na końcu?

    Dlaczego buddyści tak ciągną do wyzwolenia z tego życia w świat duchowy?

    Co jest grane? Czy Bóg tego świata materialnego jest diabłem? i obraził się jak małe dziecko i się schował, przecież wiedział że ludzie i tak czy siak nie dotrzymają przymierza w ST.

    Like

    Reply
    1. Brain Breaker Post author

      Po pierwsze myślę, że jesteś człowiekiem cierpiącym, masz jakiegoś ogromnego doła. Nie wiem jaka jest tego przyczyna, ale pamiętam kilka twoich komentarzy wcześniejszych i twoje powątpiewania.
      Mam taką sugestię. Nie wiem czy poprawną, ale nasunęła mi się:

      Czy to nie jest tak, że Bóg tobie nie pomaga, bo tak naprawdę w Niego do tej pory nie uwierzyłeś? Przecież gdybyś wierzył w Boga to byś nie pisał w taki sposób jak choćby powyżej czy też wcześniej (powątpiewałeś w zasadność obrzezania).

      Ja myślę, że dopóki nie udowodnisz Bogu, że zasługujesz na Jego pomoc, to On nic nie zrobi. Jeśli dopuszczasz do siebie takie myśli, to oznacza, że masz ogromną rozterkę.
      Jestem za tym, aby każdy z nas pokazał Bogu własnymi czynami, że w Niego wierzy i chce być Mu posłuszny. Dopóki tego nie zrobisz, to będzie tak jak jest, albo i coraz gorzej.

      Nie jesteś w stanie zrozumieć tego jakimi ścieżkami chodzi Bóg i dlaczego np. alkoholicy mają zdrowe dzieci, a inni chore.
      W dzisiejszym świecie pełnym grzechu nie działają wszystkie błogosławieństwa za posłuszeństwo, bo zerwaliśmy przymierze. Mamy tylko obiecane, że Bóg nas nie zostawi jeśli będziemy Go szukać całym sercem i umysłem.

      Wołasz do Boga z całych sił? Mógłbyś to szczerze przyznać? Przemyśl to.

      Twoja alternatywna wizja świata zupełnie mnie nie przekonała mimo najszczerszych chęci.

      Ponadto, niebo, jak wiemy z Biblii, JEST MATERIALNE i jest tuż nad naszymi głowami. Nie powinieneś pisać, że jest niematerialne. Jest to ściśle określone miejsce w przestrzeni. Tak trudno się pozbyć szatańskich bzdur załapanych w szkole?

      KK uważał seks za zły zapewne z różnych powodów, ale ten który podałeś według mnie jest kuriozalny.

      Jakby dostrzegasz to, że panem tego świata jest Szatan, ale nawet teraz, ponad nim stoi Bóg, a władza Szatana jest tymczasowa.

      Myśląc w ten sposób jak opisałeś bluźnisz Bogu i kopiesz sobie jeszcze większy dołek. To jest tylko moje zdanie oczywiście.

      Like

      Reply

Leave a comment