Czy warto protestować przeciwko CETA?

Jeden z czytelników poprosił mnie, żebym przekazał dalej ten oto film:

Przy okazji napiszę parę słów o tym człowieku i tej sprawie.

Pan “Jabłonowski” zachęca nas do udziału w proteście przeciwko CETA w nadchodzący Szabat i mówi do nas “przyjdź, nie ważne w co wierzysz”.

Otóż panie Jabłonowski, ja wierzę w Boga Izraela i nie będę robił z siebie idioty, bo doskonale rozumiem dlaczego dochodzi do głosowania tego rodzaju ustaw w sejmie. Zostaliśmy wszyscy wydani potomstwu upadłych i samym upadłym we władanie, ponieważ odrzuciliśmy Boga dawno temu. Ale to jest inny poziom analizy tego problemu, prawdopodobnie poziom, na który nigdy się pan nie wzniesie. 

Pan Jabłonowski próbuje tłumaczyć wydarzenia światowe na zasadzie interesów państwowych, tymczasem nie od dziś wiadomo, że wszystkie państwa są pod jednakowym wpływem upadłych, i wszystkimi państwami rządzą ich dzieci, ponieważ korporacje mają dostęp dokąd tylko zechcą. A jasne jest, że to korporacje rządzą nami, a nie rządy – to wiedzą już przedszkolaki badający temat spisku.

Tyle się mówi o tym, że CETA pogorszy jakość produktów rolnych i doprowadzi rolników do jeszcze trudniejszej sytuacji niż ta w której są obecnie. No cóż faktycznie jest tak, że polska żywność nie jest tak toksyczna jak amerykańska (kanadyjska, bo to jeden pies), wystarczy popatrzeć na polskie dzieci – nie ma tylu przypadków otyłości i chorób przewlekłych co u ich amerykańskich rówieśników. Także jasne jest, że jeśli dojdzie do liberalizacji handlu, to zaleje nas jeszcze gorsza żywność wyprodukowana w świątyni diabła czyli w Ameryce Północnej.

Natomiast kiedy to obserwuję z boku i znam prawdziwą przyczynę tego procederu, to nie wiem czy udział w tego rodzaju protestach jest uzasadniony. Czasem sobie myślę, że to się musi stać, Bóg to wszystko nam przepowiedział. Jeśli ktoś protestuje przeciwko CETA, a nie widzi potrzeby nawrócenia się, to bardzo źle to świadczy o jego inteligencji.

Teraz piszę za siebie:
Natomiast jeśli ktoś już się nawróci tak jak ja, to rozumie, że jest to kara za grzechy zesłana przez Boga i nie widzi sensu aktywnego uczestniczenia w tego typu akcjach, tymbardziej, że Pan Jabłonowski nie jest godzien zaufania, bo wprowadza ludzi w błąd próbując tłumaczyć wydarzenia globalne poprzez interesy polityczno gospodarcze rożnych  krajów.
Jeszcze raz, do pana Jabłonowskiego:
“Drogi panie, watykańscy masoni rządzę WSZĘDZIE”. Czy czytał pan to? Jest pan kumaty, to nie będzie większego problemu ze zrozumieniem:

http://www.zbawienie.com/przymierze.htm

Ponadto kiedy patrzę na te bezładne, bezmyślne, ogłupione masy tkwiące w wszechpotężnym kłamstwie i satanizmie, to rozumiem, że Bóg ma prawo do coraz bardziej widocznego okazywania swojej postawy w reakcji na to, czego przejawem jest właśnie CETA. Ludzie krótkowzroczni sądzą, że za tym stoją korporacje, a nie widzą kto stoi za nimi – upadłe anioły, a ponad nimi sam Bóg Najwyższy, który do tego wszystkiego dopuszcza.
Księga Henocha się kłania.

BB

P.S. Może ktoś panu Jabłonowskiemu to podeśle…

5 thoughts on “Czy warto protestować przeciwko CETA?

    1. Brain Breaker Post author

      Tak wiem, że on jest Olszański. Nie wiedziałem że to katolik, bywa nawet w radiu marysia. Debil albo celowy opłacany dezinformator.

      Kiedyś pamiętam jak jeszcze byłem świeżo po wyjściu z matrixa, to należałem do pewnej organizacji która rzekomo walczyła przeciwko Monsanto i rozsyłała maile i informowała o postępach ich i swoich działań. W końcu się zorientowałem, że była to organizacja należąca do Monsanto, której celem było zbieranie danych o ludziach “świadomych Monsanto”.

      Pan Jabłonowski ma taki zwyczaj, że w wywiadzie zwraca się do kogoś personalnie i mówi do dziennikarza : “daj no mi tego głąba”, a potem mówi prosto do kamery do tego gościa.

      A teraz ja mówię “dajcie mi tego głąba Jabłonowskiego” i mówię ci prosto w oczy kundlu, że albo dużo ci płacą, albo jesteś debilem! Odpowiedz mi na jedno pytanko głąbie: dlaczego organizacja babilońska do której należysz (kościół rzymski) nie prowadzi szeroko zakrojonej kampanii informacyjnej o korporacjach i ich działaniach przeciwko ludzkości? Na każdej jednej mszy powinny być początku ogłoszenia parafialne i powinni grzmieć na te tematy, gdyby tylko naprawdę chcieli ludziom pomóc to dostrzec. Dlaczego tego nie robią nasi babilońscy kapłani?
      Dlaczego papież im tego nie rozkazał? Co masz w tej sprawie do powiedzenia głąbie? Papież nie jest władny ograniczyć działania korporacji??? Papież cesarz Rzymu NIE JEST W STANIE OGRANICZYĆ DZIAŁAŃ KORPORACJI GŁĄBIE??
      Kto kim rządzi? Papiestwo korporacjami, czy korporacje papiestwem?
      Nie wierzę głąbie, że ty tego nie wiesz.
      Zgrywasz się na wielkiego przywódcę ludzi wybudzonych z matrixa masońsko watykańska szumowino?

      Like

      Reply
  1. Bogdan

    Myślę, że jest lepszy sposób, niż bezcelowe wyrażanie swojego niezadowolenia w demonstracjach.
    Nasza sytuacja jest bardzo podobna do sytuacji izraelitów w Egipcie. My też jesteśmy niewolnikami. Każdy myślący człowiek zdaje sobie z tego sprawę.
    Nasz pan decyduje, czy możemy wyjechać do innego państwa.
    Nawet jeżeli dorobimy się domu, czy mieszkania, to i tak z reguły jest on postawiony na ziemi, którą dzierżawimy. A, jeżeli dobrze pamiętam, to prawo stanowi, że właścicielem nieruchomości jest właściciel gruntu, na którym nieruchomość stoi, a nie ten, kto go wybudował. 

    Górale mają inaczej, tam ziemia jest przekazywana z pokolenia na pokolenie. Dlatego nie można wybudować szerokiej drogi do Zakopanego, bo ziemia jest ich własnością.
    
Jeżeli coś jest moje to mogę to sprzedać komu chcę, i za ile chcę. I nie muszę płacić żadnych opłat związanych z użytkowaniem tego, co jest moje. A co się dzieje, jeżeli niewolnik kupi dom, płaci swojemu panu opłatę za możliwość kupna domu. Potem coroczne opłaty gruntowe. A jak go sprzedaje, też płaci panu opłatę za to, że pozwolił on niewolnikowi go sprzedać, i to w cenach ustalanych przez rzeczoznawcę. Niewolnik nie może sobie go sprzedać powiedzmy za złotówkę. A od pięniędzy, które zarobił, już na początku płaci całą serię opłat na utrzymanie instytucji przymusu i kontroli niewolników.
    Oczywiście pan dba o swoich niewolników, zmuszając ich np. do serii szczepień dla ich dobra.
    Bóg wyprowadził Izraela z „pieca do wytapiania żelaza”, co może sugerować spalanie dzieci w ofierze obcym bogom. Ale, czy my mamy pewność, co dzieje się z dziećmi w sierocińcach, czy instytucjach adopcyjnych KRK.
    Tak, czy owak, według mnie nasza sytuacja wcale nie musi być lepsza od sytuacji Izraelitów w Egipcie.
    Izraelici prosili swojego Boga o pomoc. Cały naród.
    Aż głos doszedł do tronu Boga.
    Może my też powinniśmy zacząć krzyczeć do Stwórcy, żeby zaczął nas ratować.
    Na nasz naród nie ma co liczyć, ale może my powinniśmy. Każdego ranka i wieczora.
    Niezależnie od tego, czy jesteśmy genetycznym Izraelem, czy nie, zawsze możemy do niego należeć.
    Z Izraelem jest podobnie jak ze Stanami Zjednoczonymi. Żeby być „amerykaninem”, trzeba dostać obywatelstwo i przestrzegać konstytucji.
    Żeby zostać Izraelitą trzeba się obrzezać i przestrzegać Prawa z Tory.

    Może już czas podnieść krzyk do Boga, żeby zaczął ratować Swój Lud.
    Nawet jeżeli jest nas niewielu. Może Bóg usłyszy i zechce zatroszczyć się o Swoją resztkę?
    A może już czas, żeby Bóg zebrał Izraela z północy i ze wszystkich ziem, do których go wygnał.
    A może jednak jeszcze czas nie nadszedł, ale mimo wszystko, Bóg usłyszy nasze wołanie.
    Nigdy się tego nie dowiemy, jeżeli nie zaczniemy wołać.
    Każdy z osobna.
    Moim zdanie to lepsze niż demonstracje.

    Pozdrawiam, 🙂
    Bogdan

    Like

    Reply
  2. Ksawery

    Ten gostek to jakiś uśpiony mason pod przykrywką narodowca.Rzygać się chce jak klerowi liże rowa.Facet jest etatowcem tych co kreują tezę i antytezę.

    Liked by 1 person

    Reply
  3. Robert

    Wcześniej przyklaskiwałem tego typu ludziom, za ich determinacje i chęć uświadamiania Narodu. Czy jest agentem, masonem, czy dezinformatorem to jego sprawa. My powinniśmy poznawać ludzi po owocach. Razi mnie jego wulgarność i częsty jad płynący z ust. Co zasiejesz to zbierzesz, to należy mieć zawsze na uwadze, nie każdy wznosi się na tą wyżynę poznania. Ten człowiek jest nie jedynym tego typu piewcą “prawdy” w necie. Kto szuka Boga całym sercem to znajdzie, Bóg pozwoli mu odnajdywać prawdę. Zrozumiemy wówczas, że powinnyśmy ufni być. Mam przecież potężne “plecy”, a wiec kto nam podskoczy..? Z opieką naszego Stwórcy takie zawirowania na scenie światowej nie dotyczą nas. Wiele jest blefu i teatru, aby przekonać nas do fałszywego obrazu świata i wzbudzenia strachu. A strach to wielka pożywka dla upadlych. Bądźmy odważni i sami zmieniajmy naszą przestrzeń na lepszą, a doświadczymy szczęścia i Raju :)!

    Like

    Reply

Leave a comment