Monthly Archives: December 2015

Zdiabłasyn agent “Janek” prezentuje swoje “poznanie”, a ja wyciągam wnioski

No dobrze. Ostatnio nie mam zbyt wiele czasu na prowadzenie bloga i myślenie. Może przez to jestem troszkę mało ostrożny. Moderowałem kilka komentarzy pewnego kogosia, z których potem zrobiło się szambo. Dość późno zorientowałem się, że mam do czynienia z agentem. Wcześniej jedynie to podejrzewałem, ale wydawało mi się to mało prawdopodobne.

Przy tej okazji nadarzyła się sposobność, aby uporządkować kategorię, w której opisuję moje przygody z agentami. Mam kilka artykułów rozsianych po różnych miejscach bloga w tym temacie, a więc zbiorę je wszystkie tutaj:

Pierwsza moja przygoda z agentem wydarzyła się na fejsie:

Jak traktować nieprzyjaciół cz.1 – Jak rozpoznać agenta i czy nadstawiać mu “chrześcijański drugi policzek”

Był to wyjątkowo podły typ.

Potem miałem przygodę z panem (panią) Mutu z forum zbawienie:

Mutu z forum zbawienie to agent hasbary – ostrzegam wszystkich.

Zawitał jeszcze do mnie “bratypyt”:

Bratypyt – kolejny zdemaskowany agent – poczytajmy wypowiedzi tego zdiabłasyna, a wiele się nauczymy.

A w ostatnich dniach pojawiła się u mnie pewna osoba posługująca się różnymi imionami: Janek, Tobi, Sebastian, Kazik…

Nie wszystkie komentarze tego typa opublikowałem, niektóre do tej chwili oczekiwały na moderację, ale pokażę wam wszystkie, żeby można było się przekonać o sposobie działania tego “pana”.

Teraz tak. Po co to robię? Bo jest to metoda badawcza, która bardzo wiele mi dała. “Patrzenie diabłu na ręce”… O co chodzi?

Przykładowo, jeśli kiedyś zidentyfikowałem Pawła jako satanistę, to konsekwentnie przyjrzałem się jego listom, aby zobaczyć co zwalczał, bo wiadome jest, że zwalczał prawdę. To samo robię z panem agentem “Janko-Tobim”. W ten sposób skorzystam na tym co napisał, bo wyciągnę wnioski kiedy przekonam się jakie tezy lansował i co najbardziej atakował.

A więc traktuję ten wpis badawczo. Emocje już mi dawno opadły po tym, jak się zorientowałem, że miałem do czynienia z najzwyklejszym w świecie zdiabłasynem – zawodowym kłamcą, opłacanym szmaciarzem.

Zaczęło się od takiego komentarza: Continue reading