Jakoś tak się złożyło, że w ostatnim czasie kilku ludzi mnie pytało o słynne miejsce “a panna pocznie i porodzi syna i da mu imię Immanuel”… Pytali mnie: dlaczego tam jest Immanuel, skoro powinno być Jezus? Moja odpowiedź była taka, że jeszcze tego nie przerabiałem i nie wiem co na to powiedzieć…
Aż w końcu zerknąłem na to pod wpływem jednego człowieka i to co znalazłem okazało się…hm sami oceńcie. Od razu odsyłam zainteresowanych do artykułu tego gościa. Nie wiem o nim wiele, bo dopiero co się zainteresowałem się jego artykułami. Namiar na niego dostałem od znajomego. Autor tego artykułu podważa Mesjasza – uważa, że Go nie było. Długo zbierałem się do tego, aby poczytać jego argumenty i czeka mnie sporo pracy. Dlaczego chcę to sprawdzić? Bo jeśli ja mam rację (a uważam, że Mesjasz był), to powinienem być w stanie to udowodnić. Po drugie nauczyłem się, że nie ma co się bać takich tematów, bo dzięki ich badaniu prawda wychodzi na jaw. A moim celem jest jedynie jej znalezienie. Odbyłem nawet z nim rozmowę na fb, ale ją usunął. Na szczęście ją skopiowałem, może kiedyś to opublikuję jak uznam, że warto, a wyraźnie się w niej pogubił. Ponieważ pierwszy raz posługuję się jego artykułem i podaję linka, to chcę abyście wiedzieli, że jego stronka jest ciekawa, ale to nie ten poziom analizy… Ten gość chyba niewiele wie o Szatanie i tym co się dzieje… Dlatego korzystam z jego źródła pomocniczo, ale nie traktuję go równorzędnie. Póki co skoncentrujmy się na głównym temacie arta czyli, zerknijmy co znajduje się w Ewangelii Mateusza: Continue reading