Czy prowadzenie bloga może spowolnić poznanie? Niestety tak!

Mija już prawie 3 miesiąc, odkąd założyłem swojego bloga a czasami zaczynam się zastanawiać czy to dobrze, że to zrobiłem…. Chciałem pisać z kilku powodów: aby pokazać, że nie mamy obecnie nowego przymierza i zebrać dalsze dowody na satanizm Pawła, a także aby głosić Słowo (tak jak je pojmuję).

Wydaje mi się, że plan minimum, jaki sobie założyłem – wykonałem. I było warto. Ogólnie nie żałuję, bo wiem, że to pomogło niektórym osobom, aby pójść do przodu w poznaniu.

Dostrzegam jednak pewien mankament tego wszystkiego. Akurat tak się złożyło, że ostatnio mam niewiele czasu na czytanie, czy oglądane tego co bym chciał. I zawsze kiedy mam chwilę dla siebie muszę wybrać: pisać to co uważam za istotne, a z braku czasu do tej pory nie udało mi się tego opublikować, czy może raczej poczytać coś nowego, pooglądać, poszperać, pomyśleć…? Ten dylemat coraz bardziej daje mi się we znaki. Ponadto dostrzegam takie bzdurne dążenie do tego, aby cały czas coś pisać, aby utrzymywać uwagę czytelników. Jak się nad tym zastanowię, to jest to bez sensu. Jest to zwykłe uzależnienie od…bloga. Od bycia “na topie” itd.

Jak sobie przypomnę w jakim tempie wzrastało moje poznanie przed założeniem bloga, to mnie to przeraża, bo w porównaniu do tego co teraz odczuwam, było to tempo ekspresowe. I teraz nagle zaczynam rozumieć, dlaczego taki Heniek ma do tej pory problemy ze zrozumieniem tego co piszę (mam na myśli to, że chrześcijaństwo = babilońskie diabelstwo). Nie da się ciągnąć wiele srok za ogon. Pisanie w sieci jest bardzo absorbujące. Do tego trzeba  znaleźć czas na szukanie nowych wiadomości, na myślenie i na pracę zawodową. Ja mam do tego swoje obowiązki wynikające z posiadania rodziny. A do tego dochodzi niestety to głupie uzależnienie od pisania… To wszystko razem sprawia, że tempo wzrostu poznania znacznie spowalnia.

Jeśli chcesz się dowiedzieć, co najlepiej zrobić, aby przyśpieszyć tempo wzrostu swojego poznania, to mam dla Ciebie kilka rad, opartych na własnym doświadczeniu:

– nie udzielaj się za bardzo w sieci, a zamiast tego raczej czytaj to co inni piszą i myśl nad tym, warto dbać o to, aby więcej czasu poświęcać na czytanie i myślenie niż na pisanie

– znajdź sobie kogoś, z kim możesz podyskutować na każdy temat – i niech nie będzie to wiele osób, tylko jedna lub dwie. Dzięki temu nie będziesz dzielić swojej uwagi na zbyt wiele rzeczy jednocześnie.

– najgorsze co możesz zrobić to gadać na facebooku z milionem znajomych na temat miliona różnych spraw

– do prawidłowej i szybkiej pracy mózgu niezbędna jest dieta pozbawiona nieczystych pokarmów, produktów przetworzonych oraz z ograniczoną do minimum ilością żywności modyfikowanej genetycznie (wystarczą opryski z atmosfery…)

– najlepsza jest prosta praca fizyczna wykonywana na świeżym powietrzu, bo w ten sposób mózg jest dotleniony

– należy odciąć się (niemal całkowicie) od mediów, lub rzadko zerkać, aby wiedzieć na czym polega pranie mózgu w danej chwili – to też jest ważne

Kiedy stosowałem te zasady, byłem bardzo zadowolony, bo mój mózg “szalał”.

Dziś marzy mi się, abym mógł do tego trybu życia wrócić, bo jest tyle rzeczy do przeczytania i obmyślenia…

Tak w zasadzie, to po obaleniu nowego przymierza i podziału Biblii, powinniście wiedzieć co dalej należy robić. Trzeba studiować Torę i porównywać z ewangeliami, aby wyszły na jaw babilońskie machinacje. Obyśmy zdążyli zanim nas zabiją.

BB

36 thoughts on “Czy prowadzenie bloga może spowolnić poznanie? Niestety tak!

  1. Zaczekana

    Hmmm…przyznaję Ci stuprocentową rację. To jest właśnie powód, dla którego z jednej strony uwielbiam pisać, korespondować, rozmawiać i nie raz miałam ochotę założyć bloga, bo wydawało mi się, że miałabym tyle do napisania, powiedzenia i tyle mogłabym się jeszcze dowiedzieć… ale z drugiej strony, nie cierpię tego uczucia całkowitego pochłonięcia, “zassania” w sieci. Staram się raczej nie udzielać, a kiedy już się udzielę, staram się szybko z tym rozprawić. To też poniekąd taka walka z pokusą… “a jeszcze to bym dodała” i “tamto warto rozważyć”… ale potem widzę, że to nie jest rzeczywistość, którą kocham. Wolę po tysiąckroć ślęczenie nad Słowem Bożym, kontakt z rodziną, z ogrodem. Warto przeczytać tu i ówdzie… nauczyłam się wyłapywać “perełki”, biorę, co do mnie należy i zmykam, aby rozważać to w zwykłej, codziennej rzeczywistości. I daje to o wiele więcej, niż użeranie się z innymi, którzy i tak nigdy nie do końca zrozumieją Twój tok myślenia. Dla mnie poznanie to zapoznanie się z zapodaną przez kogoś ewentualnością, możliwością i rozważanie tego, celem przyjęcia lub odrzucenia. Na odrzucenie apostolstwa Pawła, czy w ogóle podważenie jakiegokolwiek wersetu w Biblii, sama pewnie bym nie wpadła. Czasem na rzeczy najprostsze, najtrudniej jest wpaść. Ale tak na prawdę wystarczyło dowiedzenie się, że taka ewentualność istnieje a wszystko potoczyło się samo. I tylko złość mnie ogarnia, kiedy ktoś zarzuca mi, że uległam manipulacji, bo mnie na prawdę nikt nie przekonywał. Ja to rozważałam w swoim sercu, ze Słowem Bożym dniem i nocą, modląc się i prosząc Pana, aby nie pozwolił mi zboczyć z drogi Prawdy. Zresztą mam w sobie coś takiego, że im bardziej ktoś naciska, tym bardziej się zamykam. Cenię sobie wolność. Wolność w szukaniu Boga i zbawienia. Tobie zawdzięczam “zapodanie” mi myśli, że zakon Mojżesza dalej obowiązuje. Przeczytałam tylko początek i moje serce pałało. Pod wpływem tego i ja, i moja najbliższa przyjaciółka, moja mama, w pierwszej kolejności przestałyśmy jeść wieprzowinę. Teraz dociekamy dalej. Dlatego doskonale rozumiem i Twoje rozterki, i Twoją decyzję. Widać w tym dojrzałość 🙂

    Twoje przemyślenia odnośnie przymierza, czy jego braku, zostawiają u mnie małą próżnię. Nie za bardzo wiem, jaki jest teraz stosunek Boga do mnie i na czym mogłabym się oprzeć. Być może wystarczy wczytać się w Twoje artykuły, a może też z czasem przyjdzie i poznanie i zrozumienie. W każdym razie wiem, że zawsze warto ufać Bogu i kochać Jego przykazania, bez względu na wszystko…
    Nie znikaj całkiem, odezwij się czasem. Pozdrawiam

    Liked by 1 person

    Reply
    1. theredbrainbreakerkstian Post author

      Witaj Zaczekana 🙂
      Takie wyłapywanie “perełek” to jest swojego rodzaju egoizm, jeśli nic nie daje się w zamian, dlatego czasem warto się podzielić swoim zrozumieniem, tak jak napisałaś. Ja też sam bym nie wpadł na wiele rzeczy. Natomiast nigdy nic nie kupiłem w całości tylko dlatego, że napisał to ktoś posiadający “autorytet”. Najcenniejsze są te myśli i te przekonania, które pojawiają się z Twojego własnego samodzielnego rozmyślania. I tak, zdaję sobie sprawę, że jak zapodałem myśl o blefie nowego przymierza, to myślący ludzie sami dojdą do właściwych wniosków, każdy w swoim czasie.
      Jak piszesz, że pod wpływem mojego pisania przestałaś jeść wieprzowinę, a nawet Twoja mama i znajomi, to cieszę się, że pomogłem wam w dojściu do prawdy. I takie sytuacje są dla mnie nagrodą za podjęty wysiłek pisania.
      Ja też uwielbiam ogród…:) najchętniej bym w nim siedział zamiast jeździć do pracy 🙂

      Like

      Reply
  2. monika8000

    Witaj Krystian
    Na pewno zrobiłeś kawał dobrej roboty, dzieląc się swoimi przemyśleniami. Ukazałeś ludziom szukającym Boga, bardzo istotne fakty fałszowania Biblii i wykrzywienia wizerunku Boga Ojca i Syna przez szatana i jego dzieci. Pomogłeś nam zrozumieć i poznać bardziej Boga ale w Prawdzie, odsłonić Jego Wspaniałe i Wytęsknione Oblicze . Ja nigdy nie zapomnę odważnego, innowacyjengo Krystiana który miał odwagę pisać głośno o Torze, o falszerstwach Biblii, o fałszywym Pawle, Krystiana, który próbował pogodzić zwaśnione strony uzywając właśnie zaleceń z Tory:) I dziękuję za wiele innych mądrych, a czasami zabawnych wątków na Twoim blogu! I powtórzę za Zaczekaną: nie znikaj na zawsze, odezwij się by podzielić się swoimi myślami. Niech Cię Bóg chroni i prowadzi.

    Like

    Reply
    1. theredbrainbreakerkstian Post author

      Monika,
      To brzmi trochę jakbyśmy się żegnali, a nie takie były moje intencje 🙂 To bardziej miało być podsumowanie tego co do tej pory zrobiłem i wskazanie powodu dla którego zmniejszę częstotliwość mojego pisania. Zrobiłem co do mnie należało, bo już dłużej nie mogłem zwlekać z tym, aby się podzielić blefem nowego przymierza. To było zbyt ważne. Powinienem jeszcze opisać to co się dzieje w rolnictwie, bo mieszkam na wsi i mogę powywlekać na wierzch szatańskie działanie poprzez głupich rolników (chociaż szczerze mówiąc jeszcze niedawno byłem tak samo głupi jak oni). Wszyscy zjadamy to jedzenie, a to co zjadamy wpływa nie tylko na nasze zdrowie, ale także na działanie naszego mózgu – a więc na nasze poznanie.

      Monia, Ty zawsze piszesz ciepło i unikasz kłótni – jesteś pod tym względem rekordzistką 🙂 (choć nie zawsze to jest najlepsze wyjście) Bardzo Cię polubiłem nie tylko za Twój charakter, ale także za wnikliwość i szczere poszukiwanie prawdy.

      Liked by 1 person

      Reply
      1. Mirek

        Ale mnie wystraszyłeś Brain!!!!.Może zabrzmi to banalnie,ale uważam że Twoje zrozumienie Biblii jest najbliższe prawdy.Twoje argumenty obaliły wiele nauk,które wcześniej uważałem za prawdę.Piszę w imieniu Tych, którzy jeszcze nie mają tak dużej wiedzy,dla których Twój blog jest bezcenny.Dyskusje w które się wdałeś,nie są potrzebne,myślę że powinieneś skupić się na artykułach.Ci co szukają prawdy w Słowie Bożym zrozumieją Twoje przemyślenia.Dyskusje prowadzą do konfliktów,nic na siłę.Jednak to Twój blog,zrobisz jak uważasz. Teraz idę do ogrodu,bo słonko wyszło. Pozdrawiam!

        Like

        Reply
  3. Romek

    Witam
    Na Towojego blog trafiłem z witryny zbawienie.com Henika Kubiaka, bilblię tak intensywnie zaczołem czytać gdzieś około dwa lata temu. Wiele cikawych artykułów jest u Henika, Twój blog czytam tak gdzieś od dwóch tygodni, i jestem nim zachwycony póki co zgadzam się z Toba w wszystkich sprawach o których pisałeś przeczytałem tak gdzieś 70% Twoich wpisów.
    Bardzo się cieszę że ktoś taki jak Ty pisze takiego bloga, bo to jest bardzo ważne że człowiek ma świadomość że sa też inne osoby które myśla podobnie i widza jak watykan nas okłamuje . Pewnie to dla Ciebie nic nowego i każdy z nas się z tym zmaga jak nasi najblisi nas nierozumia i nie potrafia zaakceptować że szatan w głównej mierze działa przez watykan i organizacje z nimi zwiazane. A na takim blogu jak Twój to człowiek przynajmniej wie że Pan Bóg daje poznanie ludziom którzy go szukaja i dla których jest on na pierwszym miejscu w życiu.
    Pozdrawiam

    Like

    Reply
  4. Zaczekana

    Dziękuję, Moniko, że dzięki Tobie dowiedziałam się, jak ma na imię autor bloga. Nazywanie go mózgiem, czy umysłem, zawsze trochę przeszkadzało :). Starałam się myśleć, że to Brajan 😀
    Krystian,
    napisałam przecież, że się dzielę “perełkami”…
    tyle, że w świecie realnym, gdzie znam serca i umysły otwarte na Prawdę. Te kilka osób, które wymieniłam, to początek, bo potem wieść “gminną” rozniosłam dalej i tych osób przybywa. Kiedy poruszyłam wątek “wieprzowiny” na forum Henryka, od razu trafiłam na opór ze strony Cyryla. Bushi załapał, ale wiedząc, że popadłam w “niełaskę”, nie chcąc narazić się Heniowi, kontynuował wątek w innym dziale, dziękując Cyrylowi za to, że go zaintrygował 🙂 a przecież Cyryl to wykpił, wykluczając mnie w ten sposób z rozmowy. Nie da się rozmawiać z ludźmi obłudnymi. A większość tych, których poznałam w sieci, tacy są, reszta to ignoranci, a ta garstka szczerych czyta te same strony, co ja.

    Zaś moi przyjaciele, Bracia i Siostry w realnym świecie, zawsze z radością rozważają wszystko i właśnie z nimi najchętniej dzielę się “perełkami”, bo chociaż wiem, że nie rzucam je przed wieprze… Chociaż “wieprzom” też wiele mówię, ale oni już przywykli do tego, że gadam w próżnię, tak jak i ja zresztą, więc staram się krótko streścić, żeby nie powiedzieli kiedyś Panu Bogu, że nie wiedzieli, nie słyszeli… Z takimi jednak rzadko mam kontakt, bo z założenia ich nie odwiedzam i staram się unikać.
    Dlatego absolutnie nie czuję, że postępuję egoistycznie 🙂

    Like

    Reply
    1. theredbrainbreakerkstian Post author

      Raczej nie czyniłem z tego tajemnicy, że mam na imię Krystian 🙂
      Zazdroszczę Ci, że masz w realu znajomych, którzy są podobni do Ciebie. Ja mam tylko żonę. Napisałem o egoizmie nie w odniesieniu do Ciebie, ale tak ogólnie, przy okazji…
      Co do jedzenia świnek, to na pewno są pyszne, a smak schabowego niektórych uzależnia jak nikotyna… Akurat z zaprzestaniem jedzenia nieczystych pokarmów nie ma żadnego problemu, nie potrzebujemy do tego ani świątyni, ani Państwa Boga na ziemi. Tak więc ci, którzy tego nie pojmują mają po prostu zatwardziały kark i nie umieją go pochylić przed Bogiem. Szczerze Ci powiem, że sądziłem, że po lekturze moich artów ludzie nie będą mieli problemu ze zrozumieniem tego.

      Like

      Reply
    2. monika8000

      W moim domu wieprzowina praktycznie całkowicie zniknęła z naszego menu! Ostatnie kawałki wieprza, zalegające w zamrażalniku wyrzuciłam do lasu – dla zwierzątek:) A mnie natchnęła do takiej reakcji właśnie Zaczekana, kiedy przytoczyła Boży zakaz jedzenia wieprzowiny na forum Henryka. Wkurzyło mnie wtedy zakłamanie Cyryla, który zaczął bronić tego nieczystego mięsa, pomyślałam jak może w tak perfidny sposób odwracać Boże nakazy! A Zaczekana urosła w moich oczach jako szczery, prawdomówny człowiek szukający Boga:)
      Pozdrawiam:)

      Liked by 1 person

      Reply
  5. theredbrainbreakerkstian Post author

    Mirku,
    Dyskusje są potrzebne, bo dzięki nim następuje tarcie, które odsłania prawdę… I nie będę unikał dyskusji, choć ich prowadzenie nie jest łatwe. Bo nikt nie lubi dopuścić do głowy myśli, że może się mylić. To właśnie dzięki dyskusji z Mariuszem zorientowałem się, że coś jest nie tak z nauką miłości do nieprzyjaciół. Gdybym zrobił tak jak Cyryl zaleca, a więc skończył rozmowę i powiedział “do widzenia”, to co by mi to dało? Tak robi tylko tchórz. Dzięki za komentarz 🙂

    Like

    Reply
  6. argon

    Bardzo dobrze, że założyłeś swojego bloga, bo po zdemaskowaniu Pawła tzw. Nowy Testament zaczął się chwiać w posadach i tylko kwestią czasu było zauważenie machinacji z ewangeliami. Miałem poważny dylemat, która ewangelia jest prawdziwa albo co w nich jest prawdą. Kolejny raz w moim życiu poczułem, że będę musiał przebudować światopogląd, ale to nie byłoby tak łatwe, jak w przypadku odrzucenia katolicyzmu, bo na temat tej babilońskiej religii jest wiele informacji w necie, a tu zostało odkryte coś zupełnie nowego. Muszę przyznać, że bez ciebie poważnie bym się załamał 🙂 Ponadto pokazałeś inny styl szukania prawdy, a mianowicie wziąłeś trude informacje na spokojnie i zacząłeś drążyć od “dołu”, czyli nie zakładając z góry żadnego dogmatu. Wszystkie spostrzeżenia poparte były dowodami lub logicznym wyjaśnieniem, a nawet posługiwałeś się bardziej wyszukaną lieraturą lub wywiadem. Dobrze sprawdziłeś się jako silna osobowość, która wyciągnęła ludzi z dezorientacji 🙂 Wielkie dzięki za Twoją pracę 🙂

    Liked by 1 person

    Reply
    1. theredbrainbreakerkstian Post author

      Argon dzięki za miłe słowa, dobrze wiedzieć, że moje pisanie nie idzie w próżnię tylko gdzieś tam znajduje odbiorców, którzy myślą podobnie jak ja. Czasem czuję się osamotniony, bo dookoła mnie w realu nie ma takich ludzi. Jestem wytrwały, ale takie słowa jak Twoje dodają otuchy i również ich potrzebuję do dalszej pracy. Pozdrawiam

      Like

      Reply
  7. Irelan

    Krystian,

    jeśli musisz i czujesz, że trzeba zwolnić tempo, to jestem za tym jak najbardziej! Ale gdybyś już nigdy niczego nie napisał, to byłaby wielka strata dla wielu z nas.
    Henryka blog znałem już w 2009 lub 2010 roku. O Mariuszu, Esterze, Cyrylu i Tobie dowiedziałem się niedawno, parę tygodni temu.

    Ze wszystkich tych osób – blogowiczów – ty wydajesz mi się najbardziej rozsądny.
    Nikogo nie wyzywasz od chwastów czy rogaczy, nie jątrzysz żadnych kłótni, zawsze dążyłeś do pokoju i to jest twoją ogromną zaletą.

    Henryk napisał wiele świetnych artykułów i pomógł wielu ludziom i jest to jego zasługą. Moim zdaniem ostatnio jednak trochę się pogubił i zaciekle broni pewnych nauk, które nie są w żadnym razie zgodne z tkz. ST i obrazem Boga, jaki z tamtych pism znamy. Niby potrafi coś odrzucić i świetnie to argumentować, a z drugiej strony jak się czegoś uprze, to broni tego, choć żadnych argumentów logicznych nie ma.

    Tego Cyryla próbowałem czytać, ale to nie jest na moje nerwy. Jego strona jest żałosna. A już jego obrona miłości do nieprzyjaciół przechodzi wszelkie moje zrozumienie. Jego argumenty są tak żałosne i płytkie, że człowiek ten powinien zamknąć tego bloga jak najszybciej, żeby się już więcej nie ośmieszać.

    Współczuję mu bardzo, bo któregoś dnia stanie przed Bogiem i oby nie musiał przed Nim odpowiadać za swoją obłudę!

    I nie życzę mu tego, żeby kiedyś w praktyce nie musiał udowadniać swojej miłości do nieprzyjaciół i do prześladowców!!! Może dopiero wtedy zobaczyłby i zrozumiał jak durne i szatańskie są takie nauki!!!

    Ludzie, którzy się trzymają tej nauki, bronią jej, A CO GORSZE, WMAWIAJĄ INNYM, ŻE TEŻ MUSZĄ W TO WIERZYĆ I TAK CZYNIĆ, są w niebezpiecznej sytuacji.
    Nie ma na świecie człowieka, który jest w stanie w tym samym czasie i tak samo miłować:
    1) Boga,
    2) Isusa,
    3) Swoich najbliższych (rodziców, żonę, męża, dzieci, kuzynów, wujków, itd.)
    4) sąsiadów
    5) ludzi obcych i mu obojętnych
    6) I TO JEST NAJLEPSZE!!! – nieprzyjaciół, prześladowców, złych i niegodziwych

    Dla tych ludzi:

    Miłość do Boga = miłość do nieprzyjaciół, prześladowców, złych i niegodziwych.

    Ci ludzie wmawiają nam, że Bóg kocha wszystkich ludzi, no bo gdyby tak nie było, TO NIE WYMAGAŁBY TEGO SAMEGO OD NAS.

    Oczywiste jest to, że jeśli my mamy miłować WSZYSTKICH bez względu na to kim są, czyli morderców, złodziejów, gwałcicieli, wszelkiego rodzaju krzywdzicieli, pedofilów, zboczeńców, cwaniaków, to i Bóg ich też miłuje.

    Jestem pewien, że Bóg nie kazałby nam się zastosować do czegoś, czego sam nie aprobuje.
    Ci, którzy popierają tę naukę, TYM SAMYM MÓWIĄ NAM, ŻE BÓG ICH MIŁUJE, a to jest dla nich bardzo niebezpieczne. Ja nieśmiałbym czegoś takiego Bogu przypisywać.

    No ale dobra. Ten post nie jest o miłości do nieprzyjaciół.

    Jak zacząłem u Ciebie pisać, to już po pierwszym moim poście usunąłeś cenzurę. Nie musiałem czekać na twoją moderację.

    U Mariusza zawsze musiałem czekać, a nawet ostatnio nie ukazały się w ogóle moje dwa posty więc już tam nie będę więcej pisać.
    Nie wiem tego, ale może jestem już chwatem albo rogacizną dla niego. To już jego osobista sprawa.

    Także prowadź bloga, dziel się z nami tym, co odkryłeś, na pewno nie wywieraj na sobie dużej presji, aby coś pisać.

    Lepiej jest mało pisać, a mądrze i po przemyśleniu! Niektórzy piszą dużo, ale za to wiele głupot tak jak ten nieszczęsny Cyryl. On tam się dużo produkuje, ale niewiele z tego wynika.

    Także życzę Ci, żebyś podążał swoją drogą! Powoli, ale mądrze i starannie jak do tej pory!

    Like

    Reply
    1. monika8000

      Irelan…Co do Cyryla to rzeczywiście podsumowałeś go dosadnie i trafnie! Cyryl bredzi jak mało kto! Pamiętam jak bronił Niebocentryzmu, kiedy Henryk promował NC “całą piersią” , a teraz kiedy Henryk mówi, że ziemia jest płaska – Cyryl już ma cały wykład (czytaj: gniot! ) na ten temat! Ja się śmieję, bo to jest żałosne – być takim lizusem bez własnego zdania!
      A znowu miłość do nieprzyjaciół to Cyryl już nawet dostrzegł w upomnieniu Chrystusa do zboru w Efezie oraz w oliwie mądrych panien, ciekawe gdzie jeszcze?…Jak można tak wykrzywiać Słowo Boże? On jest zapatrzony w Henryka tak chorobliwie, że co tamten by nie orzekł – Cyryl już biegnie ze swoim wsparciem…
      bez własnej oceny i jakiejkolwiek rozsądnej logiki, aby tylko na siłę dopasować to do aktualnych wniosków Henrego…A Henryk szaleje! raz niebocentryzm, raz ziemia płaska, raz nienawidzi satanistów, za chwilę ich kocha! A Cyryl za nim na koniu cwałuje, tak ślepo że ciągle PRAWDĘ tratuje!

      Ale nie tylko, że śmiechu z tego cała masa, ale przede wszystkim mamy dowód jak może ogłupić człowieka kłamstwo, w tym przypadku wyhodowane na ślepym zapatrzeniu się w człowieka…

      Liked by 1 person

      Reply
      1. theredbrainbreakerkstian Post author

        Monia i Irelan,
        Ale trafnie to ujęliście 🙂 Również uważam, że Cyryl odjechał i nie spalam się nad tym co pisze, bo niektóre jego argumenty są wyjątkowo niedorzeczne. Choć gdzie nie gdzie udaje mu się napisać coś ciekawego i nie przekreślam jego tekstów w całości, chociaż wolę czytać co innego z braku czasu.
        Niestety to chyba tak już jest, że często silne osobistości gromadzą wokół siebie takich “przydupasów” do przytakiwania.
        Heniek dalej bada temat kształtu ziemi i bardzo dobrze – niech to robi, ale rzetelnie. Nie ma nic złego w zmianie poglądów, a wręcz dobrze to świadczy o człowieku, o ile ta zmiana podyktowana jest znalezieniem dowodów. Oby to co robi nie wynikało z tego, że chce zrobić na złość Mariuszowi.
        Irelan, Tobie również dziękuję za miłe słowa. Ogólnie to wiem, że jak na razie na szczęście nikt nie pisze u mnie aby mi się przypodobać, jeśli taka sytuacja zaistnieje, to pomóżcie mi ją zidentyfikować. Nie chcę mieć u boku takiego “Heńkowego Cyryla”, który będzie mi na wszystko bezmyślnie przytakiwał.
        Dziwi mnie jeszcze to, że Heńkowi nie przeszkadza to, że Cyryl tak głęboko trzyma mu palec w… Ale z drugiej strony, Henio ostatnio traci znajomych, a więc potrzebuje takiego Cyryla, żeby nie zwariować. Każdy szuka wsparcia, bo ono jest potrzebne

        Liked by 1 person

        Reply
  8. Zaczekana

    Wiesz co, Krystian?
    Ty chyba przeszedłeś jakąś metamorfozę :). Gdzie się podział ten grzeczny i poukładany chłopczyk, który chciał ze sobą cały świat pojednać? 🙂 Jakieś nowe słownictwo u Ciebie znajduję i mnie się uśmiech sam na mordkę przykleja :). I nie powiem, żeby było mi jakoś smutno z tego powodu, bo jak piszecie wszyscy powyżej, straszne być takim grzecznym, poukładanym chłopczykiem drepczącym do tego za swoim guru :). Twoje nowe słownictwo jest urocze :)… ale wiedz, że jest w tym metoda .. Metoda na łagodzenie nastroju, kiedy jakiś temat, czy osoba, czy postawa Cię drażnią…I nazywanie rzeczy po imieniu, tak po prostu…
    Ja trochę doświadczyłam takiego wyznawania miłości i nie osądzania, które służyło tylko złemu. Byłam swego czasu na krucjacie Benny Hinna – to, co tam widziałam, było przerażające, uwłaczało Bogu i nie miało nic wspólnego z Ewangelią, ani z naszym Stwórcą. Mimo, że byłam dopiero od kilku miesięcy nawrócona, nie mogłam milczeć w tym temacie, nie mogłam krzyczeć “Chwała Panu” razem z innymi a za “nazwanie rzeczy po imieniu” zostałam odstawiona na boczny tor. Zmaganie się z nauką o miłowaniu wszystkich i nie osądzaniu zajęło mi wiele czasu, bo chociaż wiedziałam, że to, co robi Benny Hinn jest okultyzmem, wciąż miałam wyrzuty sumienia, bo ilekroć temat schodził na jego osobę, czy osoby jemu podobne, ja musiałam wyrazić swoją opinię. I tak trwałam bardzo długo w błędnym kole osądzania i pokuty przed Panem :)..za ten osąd :(. Z czasem dojrzałam do tego, że nazywanie zła złem, a dobra dobrem, nie ma nic wspólnego z osądzaniem i podupadłam na forum Henryka, nie mając świadomości, że toczy spór z Esterą i Mariuszem w tej sprawie. Dlatego artykuł Estery i znalezienie innych osób, które podobnie podchodzą do tej sprawy, było niezwykle wyzwalające dla mnie i przyniosło ostateczny pokój i ulgę.
    Przyłączam się do opinii Was wszystkich. Cyryl “odjechał” w ślepy zaułek na końcu którego stoi fotka ze zdjęciem Henryka:). Tych wersetów do zboru w Efezie, naciągniętych pod miłość do nieprzyjaciół, nie da się czytać spokojnie. Ani też przypowieści o pannach. Człowiek siłą rzeczy odwraca wzrok i odczuwa mdłości. Po prostu pokazowy przykład przekręcania Słowa Bożego i naginania go do swojego “widzimisię”. Monika próbowała usilnie wykrzesać tę miłość na blogu Cyryla i pobudzić miłujących do czynu/czynów, jednak jej się nie udało, bo jej tam po prostu nie ma. To tylko puste słowa. Jeśli nie ma miłości do bliźnich, nie ma tym bardziej do nieprzyjaciół. W ten sposób udało się naszej Monice udowodnić hipokryzję do potęgi entej :). Zuch dziewczyna!
    Pozdrawiam wszystkich

    Liked by 1 person

    Reply
    1. theredbrainbreakerkstian Post author

      Nie zamierzam nikogo wiecznie głaskać, tak jak to już kiedyś pisałem. Ale nie przekroczę pewnych granic. Osądzam sprawiedliwie. Być może po prostu poznaję się na Heńku bo z tymi pousuwanymi nickami na swoim forum to mataczy, skoro nie odpowiedział Monice. Ponadto bardzo dobry dałaś przykład z porównaniem Heńka do Saula, który miał wykonać wolę Boga, ale nie zrobił wszystkiego tak jak należało i się zagubił. Ja po prostu nazywam rzeczy po imieniu. Natomiast nie powiem o nim i o Cyrylu, że są nasieniem diabła, bo to nie prawda. Co do Cyryla, to jeszcze warto zauważyć, że sama zbieżność poglądów jako taka to nie jest nic złego. Tylko u niego to jest tak, że jak Heniu mówi A to Cyryl A, jak Heniu B, to Cyryl B.
      Cyryl mi zarzucał, że Mariusz mnie omotał. A sam jest omotany przez Heńka.

      Liked by 1 person

      Reply
  9. Irelan

    Zaczekana, jestem w szoku, że byłaś na spektaklu tego satanisty, Benny Hinna.
    Oglądając jego “pokazy” na Youtube byłem w szoku!!! I wiesz co? Nie chodzi mi o te rzucanie pojedyńczymi ludźmi czy całymi tłumami, te głupie śpiewy czy muzyczkę, ale chyba najbardziej mnie PRZERAZIŁ ten chory, bezmyślny, tępy, opętany i wrzeszczący tłum, który zapełnił w stu procentach tę wielką halę.

    Dobrze, że się z tego wydostałaś zanim na dobre w to weszłaś.

    @Monika: Jest tylko jedna nadzieja na to wszystko! Może Henryk wkrótce zrozumie absurd nauki o miłości do nieprzyjaciół, napisze ciekawy artykuł na swoim blogu, A Cyrylek szybko mu zawtóruje!!! Cyryl to taka mała chorągiewka, która jest bardzo podatna na każdy najmniejszy powiew wietrzyka, o wietrze nawet nie wspominając.

    Mnie cały czas zastanawia skąd u tych ludzi bierze się tak wielka obłuda.

    No bo zobaczcie. Dzisiaj NASZA GŁÓWNA WALKA polega na tym, żebyśmy zachowali MIŁOŚĆ DO BOGA i ISUSA. Ba, najpierw musimy tę miłość rozwinąć, CO JEST NIESAMOWICIE TRUDNYM ZADANIEM. To jest nasza główna walka. Bez tej miłości jest niemożliwe zachowywanie bożych przykazań.

    Spójrzmy na nasze rodziny. Jak trudno jest zachowywać miłość do współmałżonków. Ile małżeństw się rozwala z powodu czego? Z powodu braku miłości. To samo tyczy się jeśli chodzi o miłość rodziców do dzieci i na odwrót. Żyjemy w takim szatańskim matrixie, że dosłownie wydaje się niemożliwe, aby prawdziwą miłość pielęgnować i podtrzymywać. Z tego powodu ogrom rodzin się rozpada, a te które istnieją i się trzymają, rzadko kiedy oparte są na miłości.

    Spójrzmy na bliźnich!!! Na tych, których naprawdę znamy! Zastanówmy się teraz szczerze i zadajmy sobie proste pytanie: Czy ja kocham tę czy tamtą osobę??? Czy ja po prostu lubię tę osobę i życzę jej dobrze?
    A jeśli kocham swoją żonę, to czy taką samą miłością kocham tego bliźniego?

    Ilu mamy prawdziwych przyjaciół? A jeśli mamy to czy ich kochamy? Jeśli tak, to super.
    A może po prostu bardzo ich lubimy? Bardziej niż bliźnich, których znamy i mamy wokół siebie?

    TO JEST WALKA. Naszym zadaniem jest kochać tych, których mamy powody KOCHAĆ. Czyli Boga, Isusa, członków naszej najbliższej rodziny, naszych bliźnich i przyjaciół. Jeśli przejawiamy miłość wobec tych wszystkich osób i grup, to już jest wielki sukces!!!

    Niech każdy z nas zada sobie to pytanie: CZY MIŁUJĘ te wszystkie osoby lub grupy osób wymienione powyżej??? Czy mogę to z całą pewnością i uczciwością powiedzieć o sobie?

    A tu nagle ktoś przychodzi i mówi nam, że to nie wszystko!!! My mamy nie tylko miłować Boga, Isusa, członków naszej najbliższej rodziny, naszych bliźnich i przyjaciół…Nie!!! Okazuje się, że MAMY MIŁOWAĆ NASZYCH NIEPRZYJACIÓŁ I PRZEŚLADOWCÓW.
    To nie wszystko. Słyszymy że:

    “Śmierć ofiarna to właśnie wyraz miłości do nieprzyjaciół! Negowanie tego czy wręcz nazywanie miłości do nieprzyjaciół szatańską nauką jest wynikiem zupełnego braku zrozumienia Boga, jego Słowa oraz Bożego planu zbawienia, czyli Królestwa Bożego.” “Może to być nawet… symptom opętania demonicznego.”

    Nigdzie w całej Biblii, ani w tkz. ST, ani w NT, w żadnej Ewangelii, w żadnym liście sławetnego faryzeusza Pawła, listach Piotra, Jakuba czy Judy, ani w Objawieniu, nie spotkamy żadnej informacji, ŻE BÓG MIŁUJE SWOICH NIEPRZYJACIÓŁ, nawet w tym sławnym kazaniu na Górze!!! takich słów nie ma!!!, A PEWNI LUDZIE CHCĄ NAM WMÓWIĆ, ŻE DOKŁADNIE TEGO WYMAGA OD NAS BÓG!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A jak nie miłujemy naszych nieprzyjaciół i prześladowców, to nie rozumiemy Boga, jego Słowa, oraz Bożego planu zbawienia, czyli Królestwa Bożego…
    Jakby było mało…to może okazać się, że jeśli nie kochamy naszych nieprzyjaciół i prześladowców, to może być to nawet SYMPTOM OPĘTANIA DEMONICZNEGO!!!

    Wiecie co? Po prostu WYOBRAŹNIA ludzka, OBŁUDA, GŁUPOTA, FAŁSZ nie znają żadnych granic.

    Naprawdę nie życzę tym ludziom niczego złego. To oni poniosą przed Bogiem konsekwencje tego, co tak usilnie nauczają i przypisują Isusowi.

    Ale oby nie musieli patrzeć WŁASNYMI OCZAMI na to jak giną z ręki nieprzyjaciół i prześladowców ich NAJBLIŻSZI, jak są bestialsko mordowani, torturowani, gwałceni, I OBY W PRAKTYCE NIE MUSIELI BOGU POKAZAĆ jak bardzo miłują swoich nieprzyjaciół, prześladowców, złych i niegodziwych. Nie życzę im tego i mam nadzieję, że ich to nie spotka.

    A piszę im to tylko dlatego, że czegoś TAK STRASZNEGO po prostu nie doświadczyli!!! Piszę im to dlatego, bo oni po prostu nie wiedzą o czym piszą i czego tak usilnie bronią i nauczają.
    Oni nie mają żadnej swobody mowy, bo nie doświadczyli tego zła i nie wiedzą jakby się czuli i co by myśleli gdyby sami padli ofiarą TAK RAŻĄCEJ NIENAWIŚCI I CIERPIENIA!

    Piszę im to tylko dlatego, żeby zrozumieli, że papier przyjmie wszystko, i że każdy potrafi się mądrzyć, jak to bardzo kocha swoich nieprzyjaciół, dopóki jego samego nie spotka to, co spotyka miliony osób na całym świecie w krajach, w których dzieje się niewyobrażalne zło.

    Może te osoby niech najpierw dobrze się zastanowią i zbadają swoje motywy, sumienie, pobudki i przestaną wypisywać steki bzdur.

    Niekiedy pamiętamy z filmów jak np. jakaś matka w sądzie WYBACZYŁA mordercy swojego ukochanego syna, KTÓRY TO MORDERCA okazał choćby odrobinę skruchy i błagał ją o przebaczenie! I ta matka przebaczyła.
    Nieraz sam się zastanawiałem jakbym się w takiej sytuacji zachował. Jednego jestem pewien. Myślę, że byłaby duża szansa na to, abym takiemu mordercy mojego syna wybaczył. Dlaczego? Bo okazał skruchę i błagał o wybaczenie.

    Ale z drugiej strony czy ta sama matka wybaczyłaby w sądzie mordercy swojego ukochanego syna, który to morderca przez cały czas w czasie rozprawy jeszcze szydził z jej syna? Może jeszcze z detalami opowiadał ile miał radości kiedy go zabijał???

    I co Heniu czy Cyrylu? Czy wy byście wybaczyli takiemu mordercy, który szydziłby z waszych dzieci, które bestialsko sam zamordował??? Wiecie czemu jesteście żałośni??? Bo pewnie pójdziecie w zaparte i powiecie, że nie tylko byście by im wybaczyli!!! Wy jeszcze byście ich MIŁOWALI tą samą miłością, którą miłujecie Boga i Isusa i wasze żony, i wasze dzieci!!! No bo przecież oni tak samo jak wy korzystają ze słońca i deszczów.

    Wydaje mi się, że nie ma co już więcej o tym się rozpisywać. Niech ci co tego chcą, miłują swoich nieprzyjaciół, prześladowców i niech ROSNĄ W MIŁOŚCI DO NICH i do wszystkich złych i niegodziwych, nad którymi świeci słońce i pada deszcz.

    Jednego się obawiam! Jak będą rosnąć w tej miłości do nieprzyjaciół, prześladowców, złych i niegodziwych, to oby nie zapomnieli o miłości do tych, których naprawdę powinni miłować!

    Tak jak Krystian, też nie powiem, że to nasienie diabła czy jakaś rogacizna (trochę prymitywne jest to słowo). Bóg każdego osądzi sprawiedliwie i rozliczy z tego jak się stosuje do tego, co uważa za prawdę.

    Oczywiście idąc torem myślenia Henryka i Cyrylka to Zaczekana powinna jak najbardziej miłować Benny Hinna i go nie osądzać, ale myślę, że dobrze zrobiła, że ich osądziła i na pewno go nie miłuje!

    Like

    Reply
  10. Romek

    Tak czytam te posty i zgadzam się z Wami nie da się miłować nieprzyjaciół, ale też niepotrzebnie się tak rozpisujecie lepiej pomyślcie jak można pomóc Heniowi zrozumieć że popełnił bład, poprostu ludzki zwykły bład i wielkościa jest umieć się do niego przyznać, bo przecież komu jak komu lae Heniowi dobrej woli nie można odmówić, zrobił tak wiele piszac tyle wspaniałych artykułów. Czyzbyśmy sami popadali w manipulacje szatańskie i nastawiali się przeciwko sobie. Ja się nie udzilałem do tej pory na forum ale dużo czytam artykułów Henika, teraz Krystiana, Mariusza to sa świetni ludzie którzy też moga się pogubić w jakiejś myśli pamiętajmy o tym.
    Ten blog jest naprawdę dobry i potrzebny.

    Like

    Reply
    1. theredbrainbreakerkstian Post author

      Romek, założyłem swojego bloga m.in. po, aby pomóc Heńkowi to zrozumieć (a także wiele innych rzeczy), bo w ten sposób chciałem mu się również odwdzięczyć za to co on zrobił dla mnie swoim pisaniem. Ale jak widzisz jak na razie trwa przy swoim stanowisku. Nikt z nas na siłę go nie przekona. Ja nie nastawiam nikogo przeciwko nikomu i zapewniam Cię, że nie takie są intencje tych co tutaj piszą. Czasem po prostu musimy sprawiedliwie ocenić bliźniego i dyskutować, bo to wszystkich przybliża do poznania.

      Like

      Reply
  11. Irelan

    Romek, to nie jest takie proste jak myślisz. Heniek sam musi zrozumieć swój błąd. W przeszłości sam odrzucił wiele rzeczy jak mu nie pasowały, np. Pawła czy Łukasza.

    Nikt z nas jemu nie pomoże jeśli on sam tego nie chce. Tak samo każdy z nas dalej może sobie wierzyć w Pawełka i Łukaszka jeśli mu się podoba i Heniek mu też w takiej sytuacji nie pomoże.

    To co starałem się wykazać w swoich postach (na blogu Mariusza także), to to, że absolutnie nie wierzę, że ci ludzie kochają swoich nieprzyjaciół i prześladowców. Oni nie kochają nawet tych, którzy w żaden sposób nie są ich nieprzyjaciółmi czy prześladowcami. I dobrze o tym wiedzą oni sami i dobrze o tym wie Bóg.

    Ale wielkim złem jest to, że za wszelką cenę próbują nas do tych nauk PRZEKONAĆ, bronią ich, twierdzą, że jeśli w nie nie wierzymy, tak jak oni, to nie rozumiemy Słowa Bożego, nauk o Bogu i jego Królestwie, a nawet jesteśmy opętani przez demony.

    To już nie jest zabawa. I wcale nie zgadzam się, że nie zgadzając się z tym i to wykazując, sam popadłem w jakieś machinacje szatańskie! Gdybyśmy tak na to wszystko patrzyli, to również dobrze możemy z powrotem wrócić do Pawła i Łukasza, bo ktoś może nam powiedzieć, że odrzucając te dwie postacie (tak samo jak miłość do nieprzyjaciół) również nie rozumiemy Boga, Jego Słowa i Królestwa, a na dodatek zostaliśmy opętani przez demony.

    Myślę, że nie o to tutaj chodzi. Owszem rozpisaliśmy się na ten temat, bo jest on niezwykle ważny i nawet się przewija w postach o innej tematyce jak w tym wypadku.

    Myślę, że Henrykowi będzie bardzo trudno się z tej nauki wycofać. O tym biednym Cyrylu nie ma co wspominać, bo on jest całkowicie zależny od Henryka i jak ten by zmienił zdanie, to Cyryl już jutro napisałby potężnego arta na temat absurdu nauki miłości do nieprzyjaciół.

    Czy wiecie o tym, że wiele przekładów angielskich jak i nowy przekład Biblii Gdańskiej zawiera praktycznie dokładnie takie same słowa w Ewangelii Mateusza jeśli chodzi o miłość do nieprzyjaciół, jakie znajdujemy w Łukasza:

    43 Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a swego nieprzyjaciela będziesz nienawidził.
    44 Lecz ja wam mówię: Miłujcie waszych nieprzyjaciół, błogosławcie tym, którzy was przeklinają, dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą i módlcie się za tych, którzy wam wyrządzają zło i prześladują was;
    45 Abyście byli synami waszego Ojca, który jest w niebie. On bowiem sprawia, że jego słońce
    wschodzi nad złymi i nad dobrymi i deszcz zsyła na sprawiedliwych i niesprawiedliwych.
    46 Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, jakąż macie nagrodę? Czyż i celnicy tego nie czynią?
    47 A jeśli tylko waszych braci pozdrawiacie, cóż szczególnego czynicie? Czyż i celnicy tak nie czynią?
    48 Bądźcie więc doskonalip, tak jak doskonały jest wasz Ojciec, który jest w niebie.

    Można zauważyć, że według wielu przekładów w j. angielskim do tego miłowania naszych nieprzyjaciół i prześladowców jest DODANE, że mamy się MODLIĆ ZA TYCH, KTÓRZY NAM WYRZĄDZAJĄ ZŁO I PRZEŚLADUJĄ NAS!!!

    To po prostu nie mieści się w głowie. CZEGO CI LUDZIE BRONIĄ??? Wyobrażamy sobie, w sytuacji gdy zagrożone jest nasze życie, gdy gwałcone są nasze kobiety i ścinane są im głowy, gdy mordowane są nasze dzieci, gdy pali się nasze domy czy najpierw okrada się nas z całego naszego dobytku, GDY NAS SIĘ PONIŻA i ZADAJE NAM BÓL, to co my mamy robić???

    Mamy miłować tych, którzy to robią i mamy za nich się modlić!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    Tak Henryku i Cyrylu. W takiej sytuacji Bóg i Isus RÓWNIEŻ bardzo miłują tych morderców, gwałcicieli i oprychów. Na pewno Henryku i Cyrylu Bóg bardzo ich kocha i im współczuje, i na pewno Henryku i Cyrylu Bóg wysłucha naszych modlitw za ich przychylność!!!!!!!! No bo skoro mamy ich miłować, to chyba nie modlimy się o to, żeby Bóg ich unicestwił? A skoro Bóg też ich kocha i jest im przychylny (no bo prosi nas o modlitwy za nich) to możemy oczekiwać, że ci ludzie będą również żyli wiecznie i że tak naprawdę NIGDY NIC SIĘ NIE ZMIENI!!! To oznacza, że nigdy nie wysłucha modlitw o pokój na ziemi, o zniszczenie niegodziwców i niesprawiedliwych, to znaczy, że wszelkie modlitwy i proroctwa o pokój dla prawych i sprawiedliwych nigdy nie zostaną wysłuchane, bo z kazania na Górze jasno wynika, że Bóg wszystkich kocha, A CHYBA SZCZEGÓLNIE NIEPRZYJACIÓŁ, PRZEŚLADOWCÓW, ZŁYCH i NIEGODZIWYCH, bo nawet gdy się z nimi stykamy, ba, kiedy my i nasi bliscy są mordowani, gwałceni, okradani czy torturowani, TO WŁAŚNIE W TYM MOMENCIE MY MAMY SIĘ MODLIĆ ZA TYCH LUDZI, KTÓRZY NAM TO ROBIĄ!!! To ich dobro dla Henryka i Cyryla jest najważniejsze.

    Mnie się zawsze wydawało, że przede wszystkim ludzie, którzy znajdą się w takiej sytuacji gdy zagrożone jest ich życie i życie bliskich im osób, to najpierw powinni się modlić:

    1. Do Boga o wytrwałość i o to, żeby do końca zachowali względem Niego wierność nawet w obliczu cierpień i ewentualnej śmierci.
    2. O to, aby wszyscy jego bliscy, którzy w tym momencie przechodzą cierpienia, również dochowali takiej wierności Bogu.

    Ale nie! Według waszych mądrości Bóg, my sami i nasi bliscy NIE SĄ NAJWAŻNIEJSI. To nasi nieprzyjaciele, prześladowcy, źli i krzywdziciele są NAJWAŻNIEJSI. To o nich mamy myśleć, gdy zagrożone jest nasze życie i życie naszych bliskich! TO ICH, a nie Boga, MAMY BŁOGOSŁAWIĆ. To ich, a nie naszych ukochanych bliskich MAMY BŁOGOSŁAWIĆ.

    NIECH ŻYJĄ NASI NIEPRZYJACIELE, PRZEŚLADOWCY i NIECH ŻYJĄ WSZYSCY ŹLI I NIEGODZIWCY!!! Co tam Bóg i co tam my. Co tam nasi ukochani z rodziny czy co tam ukochani bliźni!!! BŁOGOSŁAWMY WSZYSTKIM NASZYM WROGOM I NIEPRZYJACIOŁOM!!!

    Zanim w cierpieniach z poderżniętymi gardłami wyzioniemy ducha, przedtem patrząc jak nasza ukochana żona czy córka wcześniej brutalnie zgwałcone przez BANDYTÓW, również go wyzioną ze swoimi poderżniętymi gardłami, MY Z CAŁEGO SERCA MÓDLMY SIĘ ZA TYCH MORDERCÓW, których do samego końca tak bardzo miłujemy. Niechaj wszelkie nasze ostatnie słowa będą błogosławieniem ich za to co nam i naszym bliskim zrobili!!!

    Taka jest mądra nauka, którą przypisujecie Bogu i Isusowi!!!! I takiej wspaniałej nauki bronicie!!!

    Like

    Reply
    1. Romek

      Wiesz Irelan ja to myślę że wszystko sprowadza się do odnalezienia właściwych cech charakteru Pana Boga.
      Właściwie to nie ja tak myślę tylko Duch Święty mi takie daje zrozumienie.
      Jest On wszechobecny, wszechwiedzacy, sprawiedliwy, niezmienny, nieomylny poprostu doskonały (można by tak wymieniać więcej cech). I teraz jeśli mamy jasny poglad na to jaki jest nas Stwórca to musimy z tym konfrontować też nauki płynace z Pisma Świętego.
      Pan Jezus nie mógł niczego zmienić ponieważ prawo dane o Boga jest doskonałe, a zreszta Pan Jezus mówi że on niczego z siebie nie czynił tylko wszystko zgodnie z wola Boga Ojca, oraz że nie przyszedł zmienić prawa tylko je wypełnić.
      I dla mnie to jest fundament całej nauki płynacej z Pisma Świętego, tak zwanego nowego testamentu.
      Jeśli Henio twierdzi że mamy miłować nieprzyjaciół to tym samym mówi iż Pan Bóg nie jest doskonały bo zmienia zdanie gdzie w starym testamencie pomagał On Izraelitom zabijać nieprzyjaciół a teraz poprzez swego syna każe nam ich miłować.
      Ja sam nie potrafię zrozumieć jak taka osoba jak Heniek tego nie rozumie to jakieś niedorzeczne.

      Liked by 1 person

      Reply
      1. Irelan

        Dokładnie. To jest niedorzeczne. I najgorsze jest to, że bardzo uwłacza Bogu i Isusowi.

        Również jest to kompletnie nielogiczne i niezgodne z naszą naturą! Nie ma na świecie człowieka, który kocha wszystkich, wszędzie i za wszystko. To niemożliwe.

        Kochać można tych, którzy dla nas są ważni i mają dla nas znaczenie. Innych ludzi, którzy dobrze znamy możemy co najwyżej lubić. Ludzi, których kompletnie nie znamy, traktujemy obojętnie jeśli chodzi o uczucia. Ani ich nie miłujemy, ani ich lubimy, ani ich nie lubimy, i ani ich nienawidzimy. TO PROSTE.

        UCZUCIA nie możesz ot tak przywołać na zawołanie. Ono się musi narodzić.

        Chyba tylko idiota może oczekiwać, że np. matka, która dopiero co urodzi własne dziecko, będzie darzyła taką samą miłością wszystkie inne dzieci na świecie!!!

        Tylko idiota może oczekiwać, że mężczyzna, który dopiero co poślubił swoją ukochaną narzeczoną, będzie miłować tą samą miłością wszystkie inne kobiety na świecie.

        Jeśli gdzieś mieszkam to spotykam często przypadkowych ludzi, niektórych znam już z widzenia, innych wcale, Jaki jest mój stosunek do tych ludzi??? Normalny, jeśli mogę im w czymś pomóc, to zrobię to. Jeśli widzę, że są grzeczni dla mnie, to porozmawiam z nimi. Jeśli widzę, że to jacyś kryminaliści, to raczej unikam ich dla swojego bezpieczeństwa i dobra mojej rodziny. To są elementarne interakcje z ludźmi.

        Jeśli ktoś pożyczy ode mnie pieniądze i potem mi je odda, no to następnym razem też mu je pożyczę. Ale też bez przesady. Nie mam ochoty robić z tego jakiegoś zwyczaju i przyzwyczajać taką osobę, że jestem zawsze dostępnym bankomatem. W końcu może to się przerodzić w niezbyt zdrowy zwyczaj.

        A jeśli ta osoba mi nie odda pieniędzy, które pożyczyła, a przyjdzie znowu, to jej już tych pieniędzy nie pożyczę. Dlaczego? Gdybym to zrobił, to przyjdzie ponownie. I jeśli znowu to zrobię, to okaże się wkrótce, że BĘDĘ go utrzymywał, a może dojdzie do tego, iż w końcu jeszcze zaciągnę na swoje imię kredyt i będę go spłacał.

        Zwróćmy uwagę na te wersety:

        39 Lecz ja wam mówię: Nie sprzeciwiajcie się złemu, ale jeśli ktoś uderzy cię w prawy policzek, nadstaw mu i drugi.
        40 Temu, kto chce się z tobą procesować i wziąć twoją szatę, zostaw i płaszcz.
        41 A jeśli ktoś cię przymusza, żebyś szedł z nim jedną milę, idź z nim i dwie.
        42 Temu, kto cię prosi, daj, a od tego, kto chce od ciebie pożyczyć, nie odwracaj się.

        Wyobraźmy sobie, że teraz do Henryka i Cyryla przychodzi jakiś delikwent, który nawet nie jest ich nieprzyjacielem czy prześladowcą. Po prostu zna on ich poglądy na miłość do nieprzyjaciół i prześladowców. Wie on również, że Henryk i Cyryl przypisują WSZYSTKIE SŁOWA z tkz. Kazania na Górze Isusowi.

        Oczywiście nasi bohaterzy mają teraz okazję do zastosowania tych słów w życiu i pokazania temu gościowi jak poważnie je traktują.

        TEMU, KTO CIĘ PROSI, DAJ, A OD TEGO, KTO CHCE OD CIEBIE POŻYCZYĆ, NIE ODWRACAJ SIĘ!

        No więc prosi ich najpierw o telewizor. Dosłownie, albo Heniek, albo Cyryl mają mu dać telewizor. Również chce, aby pożyczyli mu np. 1000 zł. To tak na początek.Heniek i Cyryl poważnie traktujący te słowa i przypisujący je Isusowi, TAK CZYNIĄ.

        Delikwent jest zadowolony. Wkrótce przychodzi po więcej. Prosi o lodówkę, o pralkę, potem o meble. Potem pożycza następne 1000 zł lub więcej.

        I do czego to prowadzi? Jeśli Henryk i Cyryl chcą zastosować się do tych słów, to przecież nie odmówią. Mają dawać tym, którzy proszą, i nie odwracać się od tych, którzy chcą pożyczać.
        Czy jest tutaj jakiś limit, który mówi ile razy możesz pożyczać albo dawać? NIE MA.

        Jakby wyglądał świat gdyby każdy stosował się do tych słów? Gdyby każdy dawał się łupić?
        Jakby wyglądało to względem naszych najbliższych, naszych żon czy dzieci, gdybyśmy dawali nasze dobra, albo pożyczali pieniądze każdemu, kto tylko tego by żądał?

        Gdzie wtedy byłaby nasza miłość do najbliższych? Widzimy ten nonsens? I tak się dzieje z tymi, którzy równają miłość do Boga, do najbliższym nam osób, do przyjaciół i bliźnich, z miłością do nieprzyjaciół, prześladowców, złych, niegodziwych czy różnego rodzaju cwaniaczków.

        Nie ma tutaj żadnego kombinatorstwa w stylu, że Isus nie miał tego na myśli, albo, że nie tak mamy rozumieć te słowa. Widzimy nawet jak strasznie pewne nauki wzajemnie się wykluczają w takich sytuacjach. Jeśli dajemy się wykorzystywać cwaniakom, którzy chcą, abyśmy im tylko dawali i pożyczali, a my to robimy kosztem naszej rodziny i nas samych, to nie mamy miłości do nich i nie kochamy samych siebie.

        Wyrządzanie szkody sobie i swojej rodzinie jest grzechem.

        Łamanie przykazań Chrystusa z kazania na Górze i nie dawanie tym, którzy proszą, oraz nie pożyczanie tym, którzy chcą pożyczyć, również jest grzechem.

        TAK ŹLE I TAK NIEDOBRZE.

        Ktoś kto twierdzi, że mamy miłować wszystkich ma coś nie tak z głową. Takich dziwnych nauk, niezgodnych z Bożym Słowem oraz z naszą naturą i sumieniem jest o wiele więcej w tym kazaniu. Ktoś kto twierdzi, że tych słów nie dało się sfałszować i że na pewno je wypowiedział Isus ma poważny problem.

        Taka osoba nie powinna odrzucać Ewangelii Łukasza i wielu jego przypowieści, np. o Bogaczu i Łazarzu, o synu marnotrawnym, czy nieuczciwym zarządcy. Taka osoba nie powinna odrzucać słów Isusa, które wypowiedział do faryzeusza Pawła, i nie powinna lekceważyć tego, co Isus polecił Pawłowi!

        Jeśli ktoś twierdzi, że każde słowo Isusa jakie mamy w Biblii jest niesfałszowane, to nie ma żadnego prawa odrzucać ewangelii Łukasza i Dziejów Apostolskich.

        Taka osoba pokazuje, że jest niekonsekwenta, obłudna i bezmyślnie sobie sama zaprzecza.

        Liked by 1 person

        Reply
  12. Zaczekana

    Irelan,
    dziękuję za troskę :). Byłam, ponieważ w tamtym czasie nie potrafiłam racjonalnie myśleć. Mój syn stał się z dnia na dzień kaleką a ja przez pierwsze dwa lata byłam…chyba w szoku. Szukałam Boga i wiedziałam, że nie ma Go w KK. Nigdy nie byłam praktykującą katoliczką. Od dziecka “gniewałam” się na kościół i wiedziałam, że jest podły, niesprawiedliwy i zakłamany. Wiedziałam, że mój kolega z pracy jest w jakimś “innym” kościele i nawiązałam z nim kontakt. Jeździłam na nabożeństwa ale trwałam w totalnym przerażeniu i bezradności z powodu syna. Kiedy padło hasło, że jest krucjata Benny Hinna (nie miałam pojęcia kim on jest, kojarzył mi się jedynie z Benny Hillem i na początku myślałam, że żartują), ja nie zareagowałam. Nawet argument, że ma dar uzdrawiania i “królewskie namaszczenie” 🙂 Matko, jak to brzmi 😀 – nie sprawił, aby we mnie cokolwiek drgnęło. Ponieważ jednak syn był w takim stanie w jakim był, jedna kobieta zaczęła mnie namawiać a ja się temu bezwiednie poddałam. Tyle, że na miejscu otrzeźwiałam. Nie będę opisywać w detalach, bo zajęłabym pół bloga, ale w środku gotowałam się od gniewu. To było show, koncert, psychomanipulacja i zbieranie kasy. Ludzie biegli jak barany z czekami, aby B.H. mógł się o nich modlić. Ochrona jak na koncercie B.Spears – bardzo mnie pilnowała, bo chciałam podejść pod scenę z synem, i wywołać B.H. aby podszedł do mojego syna i innych chorych, których umieścił na samym końcu wielkiej hali! serce mi się krajało, kiedy patrzyłam na tych schorowanych ludzi! Ale goryle mnie pilnowali, widzieli w moich oczach złość. B.H. potrafił dwie godziny nawijać o błogosławieństwie płynącym z dawania kasy na Bożą służbę. Nic nie mówił o pokucie, o odwróceniu się od grzechu i nawróceniu do Boga. Za to przekonywał ludzi, że wystarczy wypełnić czek a B.H. wymodli u Pana Boga i uzdrowienie i błogosławieństwo finansowe. Rozumiałam w dwóch językach, co mówił B.H. i jego tłumacz. I nie dałam sobie wmówić, że było inaczej, chociaż “nasi” próbowali.Kiedy pastor zaczął później (już w autokarze) tłumaczyć amerykański styl B.H. przerwałam mu. Powiedziałam, że lepiej by było gdyby się pomodlił, zamiast robić ludziom wodę z mózgu. Usłyszałam wtedy, że obraziłam męża Bożego i ogólnie uznano, że to demon we mnie nie mógł wytrzymać obecności ducha świętego w B.H. Zbyt mało znałam wtedy Biblię, aby się bronić, ale całą sobą czułam, że coś w tym nie gra. Tyle, że wszyscy na poparcie dawali wersety Pawłowe i nie mogłam zaprzeczyć, że takie rzeczy w Biblii są napisane. To był trudny czas, pełen obaw, niewiary w samą siebie, wielkiej potrzeby a tym samym ciągłej walki z pokusą, aby otworzyć się na dary, uzdrawianie etc. i ogromnej samotności. Dziękuję Bogu za każdy fragment wolności, którą odzyskałam a to wszystko napisałam Wam jako naoczny świadek rzeczy, które się największym filozofom nie śniły! 🙂

    Liked by 2 people

    Reply
  13. Irelan

    Jestem w szoku. Nawet nie wiedziałem, że ta zaraza dotarła do Polski.
    Zaczekana, z jednej strony dobrze, że byłaś świadkiem takiego spektaklu. Byłaś nieświadoma, zwiedziona i bezczelnie oszukana, ale co najważniejsze, NATYCHMIAST rozpoznałaś zło, czysty satanizm i wiedziałaś, że nie ma to nic wspólnego z Bogiem. Nigdy już więcej nie padniesz ofiarą tego masowego zwiedzenia.

    Ci ludzie są w pełni świadomi tego, co robią. To są ludzie, którzy za cenę sławy i gigantycznych pieniędzy w pełni oddali się szatanowi. Mają wielkie domy z basenami, wielu z nich ma prywatne odrzutowce, mieszkają w hotelowych apartamentach gdzie cena sięga często 10 000 dolców za dobę, itd. Jednym słowem są to więcej niż milionerzy, a niektórzy na pewno są miliarderami.

    Kiedyś oglądałem trochę z ciekawości te różne kanały w stylu GOD i widziałem kilku lub kilkunastu przedstawicieli charyzmatycznych ruchów.

    Nad tymi satanistami nie ma co się zastanawiać. Sprawa jest prosta.

    Ale zawsze mnie ciekawiły hordy dziko piszczących, uwielbiających ich, wręcz traktujących jak Boga tłumów. Nie wiem i nie rozumiem jak można iść na takie show i nie dostrzec tego, kto za tym stoi i o co w tym chodzi. Nie wiem jak można w ogóle uwierzyć, że Bóg i Isus mają z tym coś wspólnego. Nie wiem jak można być do tego stopnia głupim, zwiedzionym i naiwnym.

    Pamiętam jednego durnia, który opowiadał jak Bóg mu kazał jakiegoś człowieka kopnąć w pysk, i on to zrobił, a temu człowiekowi wypadła szczęka. Śmiał się przy tym i dobrze bawił. Tak, Bóg bezpośrednio mu to powiedział.

    A wiesz co tłum robił? Śmiał się razem z nim. Jak można w tym uczestniczyć? Jak można siedzieć spokojnie wśród takiej dziczy i śmiać się do rozpuku?

    Like

    Reply
  14. strzeleckiprawda

    “Czy prowadznie bloga może spowolnić poznanie? Niestety tak!”
    Za to poznanie czytelników twojego bloga wzrasta 🙂

    Like

    Reply
  15. Irelan

    Brat Cyryl, napisał nowy artykuł. Oczywiście znowu pełno odniesień do artykułów Brata Henryka.

    Ale dziwne jest jak można NAPISAĆ i OPUBLIKOWAĆ artykuł i nie sprawdzić najpierw pisowni.

    Oto parę perełek:

    Isus mówi janos

    to ma być początek boleści. Boleści czyli Bulów porodowcych niewiasty (może Cyryl miał na myśli polodowcowych? A bulów, to może miał na myśli byki?)

    Dodatkowo od początków działaności, Edomitów

    Izrael jest inflintrownay przez fałszywych proroków

    Ta sytuacja ma trwać, dokupi, nie będzie jak za dni Noego. (czyżby Noe miał coś dokupić?)

    Czyli ziemia zostanie tak napełniona przemocą, że Bóg tak jak Neogo i jego rodzinę oraz zwierzeta, bedzie musiał tym razem nie na Arce ale na orlich skrzydłach uratować Izrael. (Składnia tego zdania jest porażająca!, i już nie chodzi tutaj o Neogo.)

    Czyżby termin, że przed potopem cała ziemia zotała napełniona przemocą, nie oznacza, poprotu, że islam przed potopem obął w posiadanie całej ziemi. (poprotu, a może po prostu? obał? może oblał? a może olał?)

    czcą falussa (a może bracie Cyrylu fallusa???)

    Ewalucja to w zasadzie, chołd złorzony upadłym aniołom i jego potomstwu. Czyli powoli ziemia staj się jak za czasow Noego. (Kto zrozumie o co chodzi autorowi tego tekstu?)

    U Ezechiela pisze, że rasa biała, Izrazel, ma być całkowicie bezbronne. (Żal mnie ogarnia, że ktoś, kto pisze artykuły na blogu, którego sam jest autorem, może pisać w tak żenujący sposób!!!)

    Promowane sa zboczenia, amieszana ilość żółnierzy

    syjoniści którzy kontrolują finanse swiata

    Niemcy njapotężniejszy kraj UE ma niewiele więcej żołnierzy niż Polska.

    Nie oszukujmy się, rasa biała, jest najbardziej bitna.

    Rosja, posiadająca najpotęzniejsza armie.

    Za niedługo, ekspansja islamu może czekać z terenu Rosji. (Czy ten człowiek jest polakiem??? Ciekawi mnie to bardzo, a może to cudzoziemiec i on pisze w swoim języku, a korzysta z tłumacza Google??? Jeśli tak, to oczywiście można to usprawiedliwić w jakiś sposób, ale i tak najpierw ja na jego miejscu poprosiłbym jakiegoś polaka, np. Henryka, aby sprawdził mi najpierw wszystkie moje błędy, a dopiero potem bym opublikował taki artykuł.)

    I znowu mamy przykłady:

    Polska przez Polski rzad, jest jawnie rozbarjana

    Żydzi rzadzący Polską

    co nie pozwala Bogu stawiać jawnie w obronie swego ludu

    Otóż im dłużej działa Wielka Nierządnica, to tym dłużej szatan może, tworzyć swoją pułapkę na niewiastę. (znowu niezwykła składnia tego zdania)

    Izrael będzie całkowicie pozbwiony armi.

    Zniszczy przy pomocy Zwierzecia

    Drodzy bracia i siostry, dbajmy o miłość aby ona w nas nie oziębła. Bóg wystawia nas na próby, aby nas wzmocnić. Wzrastajmy w miłości, gdyż wtedy wzrstamy w Ojcu i jego doskonałości.

    (O jaką miłość chodzi bratu Cyrylowi? Zapewne o miłość do nieprzyjaciół. Przecież jest jej aktywnym rzecznikiem. Nie napisał, drodzy bracia, dbajmy o naszą miłość do Boga i Isusa oraz do naszych bliźnich i ukochanych braci!?

    Cyrylu, jeśli chcesz, aby ludzie cię traktowali poważnie, ty też traktuj ich poważnie.

    Tyle koszmarnych błędów w tak krótkim artykule świadczy, ŻE NIE TRAKTUJESZ SWOICH CZYTELNIKÓW POWAŻNIE. Choćby treść tego artykułu była poważna i mądra, to przez takie rażące błędy i przez taką ich ilość, odwracasz uwagę od wszelkich myśli płynących z tego artykułu. SZOK.

    Like

    Reply
    1. theredbrainbreakerkstian Post author

      A może Cyryl jest dyslektykiem i pisanie bez błędów wymaga od niego bardzo dużej uwagi, a akurat nie miał czasu jak pisał tego arta? Nie chce mi się wierzyć, żeby mógł porobić takie błędy o tak… Szkoda, bo choćby w tym tekście były nie wiadomo jakie myśli, to one schodzą na dalszy plan…

      Like

      Reply
  16. Irelan

    Jeśli nie miał czasu jak pisał ten artykuł, to po co w ogóle go pisał?

    Czemu nie zaczekał z pisaniem aż zwyczajnie będzie miał na to czas?

    Czy można robić coś jeśli się nie ma na to czasu?

    Po co się tak śpieszył? Ktoś go gonił? Ktoś go zmuszał, żeby umieścił ten artykuł na swoim blogu akurat dzisiaj?

    Jeśli chce pouczać innych ludzi o Bogu to przynajmniej powinien robić to na jakimś przyzwoitym poziomie! Tam było jeszcze więcej żenujących błędów. Ja podałem przykłady.
    Mnie to się w głowie nie mieści.

    Like

    Reply
  17. Irelan

    Wiesz co? Chciałem się go o to zapytać, ale musiałbym się tam rejestrować, a jakoś mi nie chciało się przez to przechodzić. Z resztą, czy on by mnie posłuchał?

    Like

    Reply
    1. theredbrainbreakerkstian Post author

      Spróbuj, może chociaż się dowiesz dlaczego tak niestarannie pisze. Nie chodzi o to, żeby Cię posłuchał, ale o zaspokojenie naszej ciekawości. Cyryl to nie jest zły chłop, także nie ma się o bać rejestracji 🙂 A może kiedyś wykorzystasz swoje konto, aby z nim pogadać na inny temat… Nie wiadomo…

      Like

      Reply
      1. Irelan

        Mam nadzieję, że on zajrzy tutaj do Ciebie, poczyta artykuły i przeczyta nasze wszystkie komentarze! Może coś się z tego wszystkiego nauczy i wyciągnie wnioski?

        Może i nie jest zły chłop, tylko nieco zagubiony? Ja myślę, że on niedawno zaczął prowadzić swojego bloga i chce go szybko wypełnić przynajmniej setką artykułów. No chyba, że ta wersja o tym, iż podpisał jakiś szybki kontrakt na arty jest prawdziwa?

        Ale moim zdaniem lepiej skupić się na jakości artykułów i nie chodzi mi tylko o tak rażące błędy jakie pojawiły się w tym jego ostatnim artykule.

        Od wielu lat czytam artykuły w sieci, ale czegoś takiego jeszcze nigdy nie widziałem!!!

        Like

        Reply
  18. Szymon Pułkownik

    “Kto oszczędza swych słów, jest rozsądny, a kto zachowuje spokój ducha, jest roztropny.”

    Wierzysz w Pochwycenie?

    Tata mówił mi, że dwie łyżki orzechowego masła przed umysłowym wysiłkiem działają bardzo dobrze na mózg.

    Like

    Reply
    1. theredbrainbreakerkstian Post author

      To możliwe, bo orzechy mają właściwości wspomagające pracę mózgu.

      Nie wiem czy wierzę w pochwycenie, bo tego tematu jeszcze nie przerabiałem po nawróceniu. Uważam, że są ważniejsze rzeczy do zrobienia zanim się przejdzie do tego tematu – takie, od których zależy nasze zbawienie.

      Like

      Reply

Leave a comment