Nasienie Szatana wśród ludzi cz.2 – Dynastie faraonów to potomstwo upadłych aniołów, + obnażona modlitwa “Ojcze nasz”

Pierwszą część serii pisałem dość dawno i od tamtego czasu moje poznanie wzrosło na tyle, że konieczne stało się kontynuowanie tego tematu, tymbardziej że niektórzy do tej pory kwestionują to co tutaj opisuję i twierdzą, że nie istnieje coś takiego jak “potomstwo upadłych aniołów wśród ludzi”.Tutaj mamy początek dyskusji na ten temat, odbyła się ona pod innym postem:

Co Szatan zrobił z Biblią cz.7 – Czyżby Mariusz miał rację co do miłości wobec nieprzyjaciół?

I jest dość chaotyczna z uwagi na mało profesjonalny sposób zamieszczania komentarzy na wordpressie.

Jednak zanim zaczniesz czytać niniejszy artykuł, najrozsądniej by było zaznajomić się z wpisami, które napisałem do tej pory ze szczególnym uwzględnieniem 18 częsci serii “Co Szatan zrobił z Biblią”. W zasadzie cały mój blog, to logiczny materiał dowodowy i wyrywkowe czytanie wpisów spowoduje tylko zamęt, którego unikniesz czytając wpisy chronologicznie – tak jak je pisałem.

Kiedyś pisałem o tym, że lektura samej Biblii w końcu prowadzi do impasu, którego nie da się pokonać inaczej jak tylko przez czytanie źródeł z przeciwnej strony, czyli źródeł masońskich, diabelskich. Tylko w ten sposób da się uchwycić gdzie znajduje się prawda. I ta sama zasada obowiązuje w tym temacie. Skorzystałem ze żródeł pisanych przez wyznawów kultu solarnego w starożytnym Egipcie. To co tutaj napiszę, to będą głównie cytaty z książki “Jezus 3000 lat przed Chrystusem”, ponieważ znalazłem w niej bardzo dużo przykładów, które potwierdzają moją tezę: fizyczne potomstwo diabła wśród ludzi jest faktem. Mało tego, upadłe anioły były ojcami faraonów, a więc działo się to już po potopie (a nie tak jak twierdzą niektórzy – tylko przed potopem) Ale nie wyprzedzajmy faktów i zerknijmy do tej książki. Przypominam, że została ona napisana przez znawców religii egipskiej, którzy sprawdzali bardzo wiele źródeł. Na początek str. 69. (na niebiesko –  tekst książki, na czarno – moje komentarze, na czerwono – interesujące miejsca, na pomarańczowo – miejsca szczególnie istotne z punktu widzenia modlitwy “Ojcze nasz” z ewangelii “Mateusza”)

Egipska teogonia, którą już opisywaliśmy w rozdziale pierwszym, nie pozostawia wątpliwości co do tego, że bóg był ojcem króla w sensie fizycznym. Od czasów IV dynastii, począwszy od Dżedefre, faraon był “synem Re”, choć, pomimo silnej dominacji tego właśnie określenia, związanej z ekspansją doktryny heliopolitańskiej równie dobrze mógł być dzieckiem jakiegokolwiek innego bóstwa, w zależności od danego ośrodka religijnego. (…) Potwierdzeniem rozwoju mitów i opowiadań wokół doktryny słonecznej jest Papirus Westcar, który pokazuje między innymi, że gdy prawo do tronu nie wynika z krwi, wystarcza boskie pochodzenie. Tak własnie było na początku V dynastii, kiedy to faraon po raz pierwszy wstąpił na tron jako “syn Re”. Boskie pochodzenie pomimo ogromnego znaczenia, jakie posiada, nie oznacza wcale, że człowiek staje się bogiem; przynajmniej nie za życia. Dotyczy to zarówno Jezusa jak i faraona. Ten ostatni jednak, będąc synem Re, wykorzystuje synowską zażyłość i pozwala sobie nazywać boga “mym ojcem”. “O ojcze, jestem królem na twe rozkazy…” mówi Ramzes III do Amona-Re. We wszystkich tekstach nawiązujących do relacji między królem i bogiem wskazywane jest pochodzenie: “Jestem twoim ojcem; ja ciebie spłodziłem tak, że całe ciało twoje jest boskie…”, na co król odpowiada: “Jestem twoim synem, ty osadziłeś mię na twym tronie i powierzyłeś mi swoje królestwo…”

Zwróćmy uwagę na to, że faraonowie byli fizycznym potomstwem upadłych aniołów. Jakiego znaczenia w takiej sytuacji nabiera cała historia Izraelitów zniewolonych w Egipcie? Przecież skoro tak, to widać, że to była wojna Boga z diabłem. Kiedy Bóg przeszedł po Egipcie i pozabijał egipskich chłopców, to ilu z nich było fizycznym potomstwem upadłych aniołów, a ilu nie było? Nie wiemy tego, ale możemy zakładać, że faraonowie przekazywali swoje skażone geny poza rodzinę królewską i nie wiadomo dokładnie jak daleko sięgało owe genetyczne skażenie. Możemy zakładać, że znaczny procent tych chłopców miało geny diabła. Ponadto, kto to wie jak często upadłe anioły kopulowały z egipskimi kobietami…

Związki między bóstwem i królem są tak bliskie, że króla nie raz nazywa się “ukochanym” swego “ojca”. Z pewnością chodzi w tym o coś więcej niż tylko zwykły dowód uczuć, ponieważ sam Horus jest ukochanym synem Ozyrysa. W ten sposób faraon stara się zbliżyć do swego mitycznego przodka, przejmując zarazem dziedzictwo Re, Ozyrysa, Horusa czy Geba, pozostawione z racji szczególnego upodobania, jakim darzy się jedynego następcę na ziemi. 

Co więcej, król jako Horus jest jedynym synem Ozyrysa. Nie jest jednak, czego dowodzi Papirus Westcar, jedynym synem Re, pomimo koncepcji teogonii podajej w poprzednim rozdziale, zgodnie z którą Amon-Re płodzi po jednym synu w każdym królestwie i uznaje jedynego syna, tegoś na tronie: “jedynego, danego przez Boga”. Całość pomaga wzmocnić ustanowioną władzę, ale nie wyklucza pojawienia się uzurpatora, mogącego się ogłosić następcą Re. (Papirus Westcar mówi wyraźnie, że Re społodził trzech synów, którzy kolejno mieli rządzić Egiptem, co zaprzecza idei pojedynczych narodzin.) Teksty zapisane przez zwycięzcę post eventum nie mówią nic o przebiegu konfliktów z przeciwnikami, a tymbardziej o podstawach ich roszczeń. Tak więc każdy faraon może nazywać siebie “Synem Re”, ale nie jedynym synem Re. 

Dalej w również zawarte są ciekawe informacje, jednak obiegają one nieco od tematu artykułu, a więc pominę je.

W innym fragmencie na stronie 73 autorzy książki piszą, że “Niewątlpliwie, w egipskim sposobie myślenia można znaleźć sporo podobieństw do koncepcji św. Pawła” 🙂  [ojejki! naprawdę? a więc co? Kolejny argument na to, że mam rację co do Pawła?]

Nieco dalej autorzy ciekawie analizują list do Hebrajczyków (napisany przez Barnabę – ucznia Pawła):

List do Hebrajczyków wydaje się być jeszcze bardziej interesujący. Jego grecki charakter uwypukla podobieńśtwo między Bogiem i Synem, któremu Ojciec bezpośrednio oznajmia jego boską naturę i “przemienia” go. Użyte wówczas słowa pochodzą z terminologii słonczenej i mają ukazać identyczną naturę Ojca i Syna. Faraon z członkami ze złota, dokładnie odpowiada cytowanej koncepcji teologicznej, ponieważ złoto uważane było w Egipcie za ciało bogów. Dowodem może być dialog między Ptahem [upadłym aniołem] i królem:

Ja ustanowiłem cię królem na wszystkie czasy jako władcę, który trwa wiecznie, stworzyłem twe ciało ze złota, twe kości z żelaza. Dałem ci boską moc, abyś rządził jako król nad oboma państwami. Faraon odpowiada: Ja jestem twoim synem; ty osadziłeś mnie na swoim tronie i powierzyłeś mi swoje królestwo. Wydałeś mię na świat podobnego do ciebie, ty mi ofiarowałeś wszystko, co stworzyłeś (…), a ja jestem tym, który podwaja wszystkie dobre czyny dla twego serca.

Mamy jeszcze inny arcyciekawy fragment na interesujący nas temat, tym razem na 33 stronie:

Błogosławieństwo boga Ptaha

Ja (bóg i stwóca Ptah) jestem twoim ojcem, ja ciebie spłodziłem tak, że całe ciało twoje jest boskie. Przyjąłem bowiem postać pana Mendes (boski obraz) [ tu gdyby ktoś nie wiedział, kto to jest pan Mendes:]

baph

i połączyłem się z twoją matką (…). WIedziałem przecież, że ty czyniłeś dobrodziejstwa mojemu Ka. Spłodziłem cię, występując jako (bóg) Re i wyniosłem cię przed bogami. Chnumowie i Ptahowie cieszą się i twoja Meschenet nie posiada się z radości, kiedy widzą ciebie podobnego do mego boskiego kształtu, czcigodnego i wielkiego. (…) Są szczęśliwi, widząc twoje cudowne pojawienie się. (…) Mówią (do mnie): “Ty jesteś naszym dostojnym ojcemty spłodziłeś dla nas boga podobnego do siebie (Ramzesa II lub Ramzes III)”. Kiedy cię widzę, – kontynuuje Ptah – moje serce skacze z radości. Biorę cie w ramiona i przekazuję dar życia, długowiecznośc, zdrowie i szczodrość. Sprawiam, że stajesz się boskim jak ja, gdyż ja cię wybrałem, wyniosłem, obdarowałem. Nie ma niczego, czego byś nie wiedział. Znasz (tajemną) drogę życia i utrzymujesz ludzi przy życiu dzięki stanowionym prawom. [np dzięki spożywaniu chleba jako ciała Ozyrysa?] Ustanowiłem cię królem wieczności, panem o nieograniczonej mocy. Przekazałem ci mą boskość. Kraj przepełni się twym duchem. Otwierasz usta, by wzmocnić tego, kogo kochasz (jak twój boski ojciec). Tak mówi Ptah do tego, który narodził się z boskiego ciała, którego Ptah spłodził, którego Ptah osadził na swym tronie i któremu powierzył swoje królestwo. Króego wydał na świat podobnego do siebie, któremu ofiarował wszystko, co stworzył, tego boskiego boga, przepełnionego miłością, Ramzesa II (lub Ramzesa III)

Jeszcze inny bardzo ciekawy tekst, strona 32:

Poemat o boskim poczęciu królowej Hatszepsut

Wtedy Thot zwrócił się (i powiedział Amonowi): Ta młoda kobieta, której mówiłeś,niechaj błyszczy wśród szlachetnych, to Jahmes (narodzona z księżyca). Ona jest najpiękniejsza ze wszystkich kobiet w całym kraju, jest wielką żoną Thomesa I. Jego wysokość jest młodzieńcem.

Wtedy przybył ów król wspaniały, Amon, włodarz tronu obu krajów, przyjąwszy przedtem postać męża, zastał ją śpiącą w pałacu. Wonność boga obudziła ją i uśmiechnęła się do Jego Majestatu. Wówczas on przybliżył się i stracił dla niej serce. Ona mogła go ujrzeć w jego boskiej postaci, po tym jak się zbliżył, z radością podziwiała jego piękno. 

Jego miłość przeszyła jej ciało. Cały pałac zalał wonny zapach boga. Wszystkie jego zapachami Puntu. Majestat boga zrobił wszystko, czego zapragnęła. Ona dała mu radość swoją osobą i objęła go.

W jednym i w drugim tekście zazanczyłem na czerwono m.in. podobieństwo wskazujące na to, że demony musiały się przeobrazić w nieco inną postać, aby kopulować z kobietami ludzkimi. Zaznaczyłem również na pomarańczowo przykładowy fragmencik, który pokazuje w jaki sposób dzieci upadłych aniołow czyli dynastie faranów, zwracały się do swoich stworzycieli, zatem powtórzmy:

Upadły anioł do faraona: “Ja (bóg i stwóca Ptah) jestem twoim ojcem”

“Jestem twoim ojcem; ja ciebie spłodziłem tak, że całe ciało twoje jest boskie…”, na co król odpowiada: “Jestem twoim synem, ty osadziłeś mię na twym tronie i powierzyłeś mi swoje królestwo…”

“O ojcze, jestem królem na twe rozkazy…”

“Ty jesteś naszym dostojnym ojcem”

Mówili do niego “ojcze”. Czy teraz rozumiesz czym jest chrześcijańska modlitwa “Ojcze nasz”? Faraon modlił się tą modlitwą do swego stworzyciela – boga – upadłego anioła. I właściwie ten argument do kompletu z pozostałymi omówionymi w części 18 ostatecznie torpeduje tę modlitwę i demaskuje nam jej prawdziwego adresata. 

Zwróćmy jeszcze uwagę na to, że faraon i nadworna świta mieli czaszki o dziwnych kształtach – wiadomo dlaczego.

https://www.google.pl/search?q=czaszka+faraona&es_sm=93&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=ecw6VduuBojtO5aRgZAJ&ved=0CCAQsAQ&biw=1366&bih=623


Jeszcze taki mały bonus. W 2 części serii o Pawle wspominałem między wierszami w rozmowie z moim kolegą, że Aleksander Wielki był synem diabła. Tutaj przekleję to, co tam napisałem:

BB: Mówiłem Ci kiedyś, że matka Aleksandra Wielkiego była czarownicą i twierdziła, że on jest synem boga? [tzn. demon miał z nią seks?] Potem jak podbijał Egipt to kapłani egipscy wzięli go do swojej wyroczni na całą noc i po tych swoich rytuałach stwierdzili, że „on jest synem boga”[czyt. demona]. Ciekawe prawda? Jego nauczycielem był Arystoteles. Wielki myśliciel tak bardzo zachwalany przez Babilon. Mamy jego dzieła doskonale zachowane i wiemy dokładnie czego nauczał. I wiesz co? Był wielki problem aby to samo uczynić z dziełami 12 apostołów, aby je zachować dla potomności. [mamy jakieś szczątki kilku listów Jana i listu Piotra, Objawienie św. Jana to dzieło podyktowane przez samego Isusa, a więc nie o takie nauki mi chodzi] Było to arcytrudne. Z resztą, to oni założyli kościół katolicki tylko biedaki nie mieli szczęścia co Arystoteles i ich dzieła zaginęły.

W tamtym momencie po prostu powtórzyłem coś, co zasłyszałem w jakimś filmiku. A teraz zobaczcie co na ten sam temat znalazłem w książce “Jezus 3000 lat przed Chrystusem”. Strona 34:

Sceny narodzin boga, namalowane na murach mammisi, układają się według następującego schematu:

– Cielesne spotkanie boga i bogini

– Ulepienie Horusa i jego sobowtóra przez Chnuma

– Narodziny Horusa w zaroślach Buto 

– Sceny karmienia przez Hathor, Izydę i boskie krowy

– Magiczna opieka siedmiu Hathor

– Przedstawienie Horusa najwyższemu bóstwu i “spokrewnionym” bogom

Wszystkie te sceny aż do końca epoki rzymskiej dzieją się jakby w milczeniu, przed obliczem bóstwa, bez przerwy, by nie powiedzieć wiecznie, i tak naprawdę odkrywają przed naszymi oczyma dramat liturgiczny, rozpoczynający się od księgi pt. Boskie narodziny, której zapis widnieje w mammisi. Podana w nim koncepcja pochodzenia bogów pozostaje żywa aż do czasów rzymskich, o czym świadczą przekazy o nieziemskim rodowodzie Aleksandra Wielkiego, który będąc władcą Egiptu, stawał się automatycznie dzieckiem egipskich bogów. Wspomniane opowiadanie, przytoczone w powieści Pseudo-Kallistenesa z III wieki n.e., wprowadza na scenę Nektanebo, ostatniego z rodzimych faraonów, który zmuszony był uciekać do Macedonii. Tam zakochał się w pięknej królowej Olimpiadzie i przekonał ją, że bóg zapragnie, by urodziła mu syna. Dzięki magicznym sztuczkom Nektanebo przybrał postać Amona i udał się do królowej. Efektem spotkania były narodziny Aleksandra, uznanego później przez Amona za syna w świątynii w oazie Siwa.

A więc co? Aleksander Wielki był synem diabła. Dziękuję za uwagę i do następnego razu.

Brain Breaker

26 thoughts on “Nasienie Szatana wśród ludzi cz.2 – Dynastie faraonów to potomstwo upadłych aniołów, + obnażona modlitwa “Ojcze nasz”

  1. Roman

    Witaj Krystianie
    Ciekawy artykuł i wnioski. Jednak jakoś wewnętrznie nie potrafię się zgodzić z twoimi opisami na temat modlitwy Ojcze Nasz, ja osobiście nie widzę w tych słowach żadnych ukrytych znaczeń, których Ty się dopatrujesz.

    O ojcze, jestem królem na twe rozkazy…”

    “Ty jesteś naszym dostojnym ojcem”

    Mówili do niego “ojcze”. Czy teraz rozumiesz czym jest chrześcijańska modlitwa “Ojcze nasz”? Faraon modlił się tą modlitwą do swego stworzyciela – boga – upadłego anioła. I właściwie ten argument do kompletu z pozostałymi omówionymi w części 18 ostatecznie torpeduje tę modlitwę i demaskuje nam jej prawdziwego adresata

    To nie są żadne dowody przeciwko modlitwie, zastanów się czy jeśli diabeł ze swoimi sługami nie może celowo manipulować i podszywać się pod dobre rzeczy (modlitwę) aby osłabić naszą więź z naszym Ojcem Stworzycielem.

    Przecież przebiegłość szatana nie zna granic i może on nami manipulować na wiele stron.

    Ja osobiście widzę tylko zbieżność słów, a Twoje argumenty są dla mnie nadinterpretacją.

    Like

    Reply
    1. Cyryl

      Roman Krystian od dłuższego czasu stracił kontakt z rzeczywistością.

      Tak na logikę – dlaczego Krystian uważa, że on może rozszyfrować intrygi szatana który wg niego:
      1. Może manipulować Biblią jak mu się żywnie podoba.
      2. Jest byłym cherubem – jednym z najdoskonalszych istot stworzonych przez Boga – który zwodzi jedną trzecią aniołów.
      3. Ma oprócz przewagi intelektu ogromne doświadczenie kilka tysięcy lat.
      4. Ma ogromną wiedzę o rzeczywistości i prawach Boga.

      Natomiast kim jest przy szatanie Krystian??? Niedoskonałym śmiertelnikiem z ograniczonym poziomem intelektu, wiedzy.

      I nasz Krystian uważa, że Bóg co pozwala??? Robić dowolne dopiski w ewangeliach, księgach prorockich.

      Niestety Krystian ma poważne braki w pojmowania istoty prawa.

      Tora to: Prawo które poprzez Mojżesza Bóg dał określonemu narodowi – Izraelowi, dał temu narodowi określone ziemie. Tora to prawo dla narodu posiadającego państwo.

      Tora zawierała także warunki wg których umowa mogła zostać zerwana. Te warunki polegały na tym, że umowa ta funkcjonowała dopóki Izrael w swoim państwie wypełniał to prawo. Gdy Izrael ten warunek zerwał to po napomnieniu przez proroków Bóg zerwał przymierze z Izraelem i zastosował przepisy karne z tej umowy.

      Dziś nie wiadomo kto na ile jest Izraelitą. Nie wiadomo ponieważ Bóg zakrył swoje oblicze przez Izraelem który żyje w rozproszeniu.

      Krystian zaś nie pojmuje prostych zapisów Tory. Dopóki nie ma Królestwa Bożego czy Królestwa Izraela to Tora jest w większości martwa.

      A ostatnim gwoździem do trumny Tory było zniszczenie 2 świątyni w Jerozolimie gdzie składano ofiary Bogu.

      Tylko ewangelie tłumaczą jakie przepisy Tory są żywe, czyli mogą zostać spełnione i są obecnie najważniejsze dla Boga.

      Dyskusja z Krystianem to strata czasu. On podąża w tym samym kierunku co Mariusz i sp.

      Mariusz obecnie jest na poziomie rozumowania jakoby szatan napisał całą Biblie natomiast prawdziwą Biblie – wedy Słowian, skutecznie zniszczył.

      Krystian jeszcze nie dość mocno “otworzył swój umysł” ale jego artykuły idą w tym kierunku.

      Powyższy artykuł to przecież stary pogląd Mariusza, w nowej odsłonie.

      Pozdrawiam Cyryl 🙂

      Like

      Reply
      1. theredbrainbreakerkstian Post author

        Witaj Cyrylu, krótko:
        1. Tora to prawo, które Bóg dał całej ludzkości, nie tylko Izraelowi.
        2. Owszem, Torę w pełni da się wypełniać tylko w państwie Boga na ziemi. Przymierze zostało zerwane. Obecnie Bóg nas karze za odstąpienie od zakonu. Jednak w tej samej umowie – jak to określiłeś – Bóg wskazał, co mamy zrobić jak to wszystko nastąpi – nawrócić się do zakonu. Pisałem o tym nie raz, nie będę się powtarzał.
        3. “Dziś nie wiadomo kto na ile jest Izraelitą. ”
        Skoro tak, to przestań sobie zawracać głowy przykazaniami – według Ciebie one są tylko dla Izraelitów. Zła wiadomość dla Ciebie jest taka, że Bóg nie czyni rozróżnienia między 10 przykazań i resztą – 18 rozdział Ezechiela się kłania.
        4. Ewangelie kpią sobie z Tory i nic nie tłumaczą, są zwiedzeniem. Bóg wystawia nas na próbę poprzez NT – kto bardziej kocha pawłowego Jezusa (Ozyrysa) niż Boga, ten z pewnością ma problem.

        Jesteście na dobrej drodze aby zaakceptować diabła jako swojego zbawiciela. Powodzenia!

        Like

        Reply
  2. Roman

    Mat 6:(9) A wy tak się módlcie: Ojcze nasz, któryś jest w niebie, święć się imię twoje, (10) przyjdź Królestwo twoje, bądź wola twoja, jak w niebie, tak i na ziemi. (11) Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj, (12) i odpuść nam nasze winy, jak i my odpuszczamy naszym
    winowajcom; (13) i nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode złego; albowiem twoje jest Królestwo i moc, i chwała na wieki wieków.

    Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj,
    te słowa w modlitwie to moim zdaniem nie świadczą o nieważności całej modlitwy, bo przecież mogą symbolizować pokarm nasz, a te argumenty że nie można wrzucać chleba do kosza, że robimy znak krzyża przy krojeniu ok to już szatan zrobił swoje z ludzka mentalnością, tylko że patrząc na cały kontekst modlitwy nie widzę tutaj abym modlił się do szatana.

    i odpuść nam nasze winy, jak i my odpuszczamy naszym winowajcom,
    jeśli by dotyczyły szatana to co on ma nam odpuszczać chyba to że wierzymy w prawdziwego Boga Ojca nie dajemy sobą manipulować i wciągać w jego chore praktyki, ceremoniały, obrzędy, rytuały.

    Like

    Reply
    1. theredbrainbreakerkstian Post author

      Romek

      Przyznam szczerze, że zaskoczyłeś mnie swoim komentarzem. Zobacz, ze mną było tak:
      1. Kiedyś dawno temu niesławny kolega Mariusz jako pierwszy zasugerował podobieństwo między “ojcze nasz” a modlitwą faraona. Było to dla mnie niepokojące, ale ten jeden fakt nie był dla mnie wystarczającym dowodem.
      Swego czasu na moim blogu ktoś mnie o to spytał i tak właśnie odpowiedziałem, napisałem, że mam zbyt mało dowodów, aby cokolwiek napisać na ten temat. Niestety nie mogę znaleźć gdzie to było i tu wkleić.
      2. Potem kiedy analizowałem kazanie na górze, to sam zauważyłem, że ta modlitwa jest niezgodna z Torą, bo w Torze nie ma takiego przepisu, że Bóg nam warunkowo odpuści grzechy jeśli my odpuścimy naszym winowajcom. W tym momencie napisałem, że ewidentnie jest z tą modlitwą coś nie tak. Jednak pod moim artykułem czytelnicy jeszcze jakimś cudem mnie przekonali, że w zasadzie, to sama ta modlitwa jeszcze jakoś się broni. Wszystko można poczytać tutaj:

      Co Szatan zrobił z Biblią cz. 13 – Ojcze nasz i odpuszczanie grzechów


      3. Następnie, kiedy zorientowałem się, że jedzenie chleba jako ciała boga to czysty kult Ozyrysa, to z automatu skojarzyłem to z modlitwą “ojcze nasz”, bo tego już było za wiele… Był to już 3 dowód. W tym momencie definitywnie odrzuciłem tę modlitwę.
      4. Natomiast tutaj, w tym artykule jedynie pokazałem dalszy ciąg historii będąc już przekonanym co do jej fałszywości. Jeśli faraon zwraca się do swojego ojca – upadłego anioła “ojcze”, to wszystko to razem do kupy torpeduje tą modlitwę. Dla mnie jest to tak logiczne, że jestem dość mocno zaskoczony tym, że można tego nie widzieć.

      Tak więc moja droga do rozstrzygnięcia tego tematu była długa, rzetelna i uczciwa. Absolutnie nie była pochopna.
      Teraz tak. Masz prawo się ze mną nie zgadzać, OK. Natomiast Twój koment nauczył mnie tego, że ludzie naprawdę mają różne spojrzenia na tę samą sprawę i dla jednych coś jest oczywistymi dowodami, a dla drugich – nadinterpretacją. To jest dość przygnębiające, ale niestety tak jest.

      Każdy jest tam na jakimś swoim etapie poznania i nie chodzi o to żebyśmy we wszystkim byli jednomyślni, bo to byłoby chore.
      Co jest ciekawe, to fakt, że jesteśmy tak przywiązani do tej modlitwy, że uniemożliwia to nam chłodną ocenę… Wiesz Romku, ja już dawno przestałem się modlić tą modlitwą, a zacząłem własnymi słowami. Jakoś czułem pod skórą co się święci. Ponadto modlę się tylko bezpośrednio do Boga Ojca, a nie do pawłowego Jezusa odkąd zorientowałem się ile matactw jest w tzw. NT. Takie szczegóły decydują o tym, że jednym jest łatwiej, a innym trudniej połapać się w tym temacie.
      Myślę, że trudno będzie pokazać bardziej przekonujące dowody w kwestii tej modlitwy, a więc pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że ludzie stopniowo będą wychodzić z matrixa.
      Pzdr

      Like

      Reply
    2. theredbrainbreakerkstian Post author

      Jest jeszcze jedna kwestia, napisałeś:
      “i odpuść nam nasze winy, jak i my odpuszczamy naszym winowajcom,
      jeśli by dotyczyły szatana to co on ma nam odpuszczać chyba to że wierzymy w prawdziwego Boga Ojca nie dajemy sobą manipulować i wciągać w jego chore praktyki, ceremoniały, obrzędy, rytuały.”

      Ja rozumiem o co tutaj chodzi, bo naczytałem się troszkę i wiem więcej na temat religii Egiptu. Oni tam też mieli rozgraniczenie na dobro i zło. Dobro to było to, co upadłe anioły chciały, aby ludzie czynili. Kto czynił ich wolę, czynił tzw. “Maat”. I wbrew pozorom nie było np. to picie krwi ludzi składanych w ofierze demonom, ani nic w tym stylu. Masom sprzedawało się pewne obrzędy, które na pierwszy rzut oka wydają się być OK. Dopiero po głębszym zastanowieniu dochodzi się do wniosku do czego to prowadziło.
      My mamy tę przywarę, że nie wiemy wiele o satanizmie. Nikt z nas nie był czynnym satanistą i nie będzie. Każdy z nas żyje w pewnej stworzonej przez siebie iluzji i postrzega ten satanizm na swój sposób.
      Ale pomimo tego są pewne podstawy, które chyba zna każdy z nas. Chyba zgodzisz się ze mną, że Szatan próbuje udawać dobrego dobroczyńcę. On chce nam wmówić, że to co on nam proponuje jest dobrem. I podaje to w bardzo przystępnej formie, a ludzie to kupują bez refleksji. Cały ruch New Age zasadza się na tym, abyś uznał, że to Ty jesteś sam dla siebie bogiem i możesz robić co chcesz, a najważniejsza jest miłość wzajemna między ludźmi. Tym sposobem bardzo sprytnie spycha się miłość do Boga pod dywan. I na tym właśnie polega istota modlitwy ojcze nasz… Mamy sobie nawzajem odpuszczać grzechy i się kochać. Jak zacznie się NWO, to na ziemi będzie Sodoma i Gomora, ludzie będą myśleli, że są potomkami kosmitów i mogą robić co chcą. Szatan nam powie: miłujmy się wzajemnie, odpuszczajmy sobie grzechy, wszyscy jesteśmy równi, jesteśmy jego dziećmi. To oszustwo jest bardzo starannie zaplanowane i przemyślane, a Illuminaci je konsekwentnie realizują. Natomiast zaczyna być coraz bardziej widoczne, bo im bliżej końca, tym bardziej widać o co diabłu chodzi.

      Like

      Reply
  3. theredbrainbreakerkstian Post author

    O co się modlił faraon kiedy wypowiadał do swojego ojca diabła słowa “przyjdź królestwo twoje”? O to, aby w końcu nastał New World Order? Czyżby o to samo się modlili wszyscy, którzy wypowiadają słowa tej modlitwy?
    New World Order się wydarzy także z woli Boga Izraela, ale jako dopust Boży za odstąpienie od zakonu, tymczasem dzieci diabła z utęsknieniem oczekują kiedy ziemia zostanie na króciutki czas wydana w ręce diabła tuż przed nastaniem Królestwa Bożego.

    Like

    Reply
    1. pamelatusk

      gdzieś coś czytałam chyba u H. Kubika, że po zmartwychwstaniu Jezusa było zmartwychwstanie i przemarsz izraelskich świetych w dokumentach historycznych i teraz się zastanawiam, czy takie dokumenty też spreparował watykan…?

      Like

      Reply
      1. theredbrainbreakerkstian Post author

        Pokaż gdzie, to będziemy gadać. Nie wierzę w to, że w tamtym czasie zmartwychwstał ktokolwiek poza Mesjaszem (ewentualnie Łazarz itp.) , a co do samego zmartwychwstania samego Mesjasza, pojawia się tutaj także znak zapytania, ale na razie się nie wypowiadam, bo nie mam wystarczających dowodów, a sama zbieżność z kultem Ozyrysa to za mało jak dla mnie.

        Like

        Reply
        1. theredbrainbreakerkstian Post author

          Swego czasu przyjrzałem się tej teorii, bo mnie zaciekawiła. Uważam, że to niemożliwe.
          Jeśli pierwsze zmartwychwstanie już było, to było także znamię apokalipsy. A znamienia być jeszcze nie mogło, bo nie było do tej pory takiej sytuacji, żeby nikt nie mógł nic kupować i sprzedawać bez znamienia na czole lub ręce. To taki najprostszy argument bez wdawania się w szczegóły. A jeśli chcesz poczytać więcej, to tutaj opisałem co jest nie tak z tą teorią:

          Co mi się nie zgadza w teorii Estery o trwającym już Królestwie Bożym w niebie?

          Nie ma to jak budować super rozbudowane teorie w oparciu o założenia, które można łatwo podważyć.

          Like

          Reply
      2. pamelatusk

        Brain to są teksty źródłowe mówiące o wypełnieniu sie jednej części apokalipsy, być może to fałszywka? zresztą chyba nawet Ty gdzieś pisałeś, że chrześcijanie(nie wiem jakiego innego słowa użyć :D) na początku nie znali apokalipsy.
        apokalipsa też mogła zostyać dodana przez jakieś usłużne grupy. biblia to bardzo grząski temat , wiele się trzeba napracować aby oddzielić ziarno od plew, religie tego nie robią, wiec zwykli ludzie muszą zakasać rękawy:)

        Like

        Reply
  4. monika8000

    Zobaczcie opis koncepcji śmierci, zmartwychwstania mesjasza, skąd to się wzięło w takiej formie. CZYSTY KULT SŁOŃCA!

    Cytat z powyższej stronki:
    “Jest też inne ciekawe zjawisko zachodzące 25 grudnia, w dniu przesilenia zimowego. Od przesilenia letniego do zimowego, dni stają się krótsze i chłodniejsze. Z perspektywy północnej półkuli Słońce wędruje na południe, staje się mniejsze i wydaje się oddalać. Skracanie się dni, dojrzewanie zbóż, gdy zbliża się zimowe przesilenie symbolizował dla starożytnych proces śmierci.

    To była śmierć Słońca. Do 22 grudnia proces umierania Słońca się dopełniał. Słońce poruszając się na południe przez 6 miesięcy, osiąga najniższy punkt na niebie. I tu ciekawostka – Słońce wstrzymuje swą wędrówkę na 3 dni. Przez te 3 dni pauzy Słońce przebywa w sąsiedztwie konstelacji Południowego Krzyża (Crux). Po tym czasie, 25 grudnia, Słońce podnosi się o 1 stopień, tym razem na północ, zapowiadając dłuższe dni, ciepło i wiosnę. I dlatego się mówi: Syn (Słońce) umarł na krzyżu, był martwy 3 dni po to by zmartwychwstać, czy narodzić się ponownie.

    Oto dlaczego Jezus i inne Solarne bóstwa łączy koncepcja ukrzyżowania, i zmartwychwstania po 3 dniach. Jest to okres zmiany kierunku poruszania się Słońca do kierunku północnej półkuli co przynosi wiosnę i zbawienie. Ale nie czczono zmartwychwstania Słońca aż do wiosennej równonocy lub Wielkanocy. A to dlatego, że z wiosenną równonocą, Słońce przezwycięża ciemność, dzień staje się dłuższy niż noc, i zaczyna się wiosenny rozkwit.”

    Like

    Reply
    1. theredbrainbreakerkstian Post author

      Tak, nie zdajemy sobie sprawy ze skali tego fałszerstwa. Niektórzy moi znajomi zastanawiają się już czy Mesjasz zmartwychwstał. Dla mnie osobiście jest to tak ciężki temat, że zostawiam go na razie, bo żeby cokolwiek mądrego powiedzieć, potrzebowałbym solidnych dowodów, a sama zbieżność z kultem Ozyrysa jest jak dla mnie niewystarczająca. Jak Bóg da, pożyjemy, zobaczymy. Jeszcze rok temu przez myśl mi nie przechodziło, że ojcze nasz może być modlitwą do diabła, a dziś jestem już tego pewien. Kto wie ile jeszcze z tego co nam się kładzie do głowy jest kłamstwem.
      Natomiast już dziś można powiedzieć, że adorowanie osoby pawłowego Jezusa (Ozyrysa) jest policzkowaniem Boga.

      Like

      Reply
  5. pamelatusk

    np Jezus u zielonych wybawia z kłopotów, bo jest dobry. sęk w tym , że nie robi tego za darmo, najpierw trzeba go przyjąc do swojego serca jako Pana i zbawcę.
    jeżeli to jest w jego planach to ci pomorze, a jak ci pomorze to musisz go w zamian całe życie wielbić jako swego Pana i Zbawcę…

    Like

    Reply
    1. theredbrainbreakerkstian Post author

      No właśnie, zieloni… Zieloni mają swojego pawłowego Jezusa i dary ducha świętego – dary diabła. Pytanie jest takie: dlaczego pawłowemu Jezusowi (bogowi zielonych) nie przeszkadza to, że posługują się oni darami uzyskanymi od diabła (mówienie językami itd.)? Odpowiedź jest prosta: diabeł kocha diabła.

      Like

      Reply
      1. pamelatusk

        w sumie to więkrzość ludzi nie nawraca się przez biblię, ale przez jakiegoś Jezusa, który im pomaga w trudnej chwili, a potem zainteresowanie biblią, czy religiami staje się sprawą oczywistą.
        ja sama gdyby mi Jezus pomógł w czymś trudnym dla mnie to pewnie bym go wychwalała pod niebiosa 😀 no ale skoro nie pomaga…. jak nie to nie, nie ma nic za darmo 😀

        Like

        Reply
  6. Szymon Pułkownik

    Wiedziałeś o czczeniu diabła w Konstytucji 3. Maja? Jest w niej nawet napisane o “miłości do nieprzyjaciół”. Teraz wiem dlaczego jest tak powszechnie chwalona.

    “I. Religia panująca

    Religią narodową panującą jest i będzie wiara święta rzymska katolicka ze wszystkiemi jej prawami. Przejście od wiary panującej do jakiegokolwiek wyznania jest zabronione
    pod karami apostazji. Że zaś ta sama wiara święta przykazuje nam kochać bliźnich naszych, przeto wszystkim ludziom, jakiegokolwiek bądź wyznania, pokój w wierze i opiekę rządową winniśmy i dlatego wszelkich obrządków i religij wolność
    w krajach polskich, podług ustaw krajowych, warujemy.

    Like

    Reply
    1. theredbrainbreakerkstian Post author

      Wiedziałem tylko, że to dzieło masonów. Ale czy to jest na pewno miłość do nieprzyjaciół?
      Najpierw mamy nakaz bycia w krk, a potem nakaz szacunku wobec innych religii? Nie rozumiem.

      Like

      Reply
    1. Brain Breaker Post author

      No no. W taki sam sposób ojcowie chrześcijaństwa budowali fundamenty swojej “wiary”. Była to akcja pt. “szukajmy czegoś na łeb na szyję w “ST”, aby tylko znaleźć fikcyjne potwierdzenie swoich wierzeń”.
      Osoba która pisała ten artykuł u detektywa wykazała się sporą determinacją, ale metoda badawcza którą się posłużyła urąga mojej inteligencji.
      Znajdźmy w “ST” pochwałę puszczania bąków, też się da tą metodą.
      Jest to szukanie na siłę tego, co się chce znaleźć.

      Like

      Reply

Leave a comment