Satanista Paweł z Tarsu cz. 9 – 2 List do Koryntian: pogrzeb judaizmu i chrześcijaństwa – BARDZO WAŻNY ARTYKUŁ

Jeśli nie wiesz skąd się wziął ten tytuł, to doczytaj do końca, a z pewnością zrozumiesz.

W ostatnim czasie zabrałem się za sprawdzenie proroctw w ewangelii “Mateusza” i okazało się, że wiele z nich to jawne manipulacje, (patrz np. 16,17 część serii “Co Szatan zrobił z Biblią”) co dość mocno podkopało moją wiarę w Mesjasza – w to czy On był czy Go nie było.  Wstępnie temat nakreśliłem już tutaj, ale to była jedynie taka zajawka – nakreślenie problemu.  Ponadto odkrywam coraz więcej związków chrześcijaństwa z religią starożytnego Egiptu, co również nie działa korzystnie na myślenie o Mesjaszu. I będąc w takim stanie umysłu, sięgnąłem po 2 List do Koryntian. To co w nim przeczytałem (za każdym razem człowiek widzi nowe rzeczy, bo więcej wie) zbudowało mnie i poczułem wiatr w plecy.

Artykuł który czytasz, to jeden z najważniejszych tekstów, jakie do tej pory napisałem. W nim znajdują się NIEPODWAŻALNE dowody na to, że Mesjasz już był. Należy ten artykuł analizować patrząc również na to co napisałem o liście do Galatów – ten tekst również jest bardzo ważny, co z resztą podkreśliłem w tytule.

W obu tych listach znalazłem NIEPODWAŻALNE dowody na to, że Mesjasz już był. A więc mogę spać spokojnie. Mogę dalej szukać związków chrześcijaństwa z religią starożytnego Egiptu, bo nic już nie podkopie mojej wiary w to, że Mesjasz już był. Czeka mnie bardzo trudna praca i bez tej pewności, jaką dały mi te listy trudno by mi było to wykonać. Ciężko jest czytać zarzuty pod adresem pawłowego Jezusa, jeśli one mogą prowadzić do wniosku, że to całkowicie fikcyjna postać. Przynajmniej mi byłoby ciężko, bo nigdy w to nie wątpiłem do tego stopnia. Zostałem wychowany na pawłowym Jezusie, jak większość z nas. Jeśli teraz miałbym uznać, że Go nie było wcale, to momentalnie wali się całe moje zrozumienie Biblii. Ale dzięki Bogu, dziś jest to już niemożliwe. Nikt nie ma ze mną szans w rozmowie na argumenty. Żydzi judaizmu, którzy odrzucili pawłowego Jezusa, twierdzą, że Mesjasza nie było wcale. Wszyscy oni w rozmowie ze mną są bez szans, pod warunkiem, że potrafią myśleć. A u nich proporcje są takie jak wszędzie – tylko mały odsetek potrafi myśleć.  O Żydach i ich sposobie myślenia będę musiał napisać osobny artykuł, abyście mogli ich lepiej zrozumieć.

Warto tu jeszcze dodać, że jeśli toczona jest rozmowa na argumenty między chrześcijaninem, a Żydem judaizmu w sprawie Mesjasza (tego czy On był czy nie), to jeśli obie strony potrafią logicznie myśleć, to taka rozmowa powinna się zakończyć klęską chrześcijanina. Pod warunkiem, że jest to człowiek znający Torę.

A więc sprawa się przedstawia tak: chrześcijanie przegrywają z Żydami judaizmu, a Żydzi judaizmu przegrywają ze…mną. Bo prawda jest pośrodku. Mesjasz był, ale sfałszowano Jego nauki. Niepodważalne dowody znajdują się w niniejszym artykule oraz w mojej analizie listu do Galatów. Jednak ciężko będzie Ci to zrozumieć, jeśli nie znasz moich pozostałych wpisów.

Aby zrozumieć to, że Mesjasz był mimo tylu kłamstw, jakie mamy w tzw. “NT” trzeba się bardzo solidnie napracować. Ja mam to za sobą (choć jeszcze dużo zapewne pracy przede mną, ale jestem już po drugiej stronie barykady), a efekty mojej pracy spisuję po to, aby pomóc innym, którzy również stoją przed tym samym problemem, lub staną przed nim prędzej czy później (jeśli myślą i czytają Biblię).

Kiedy tylko zauważyłem to co, tutaj opisałem, bardzo się ucieszyłem. Miło jest wiedzieć, że nie trzeba przebudowywać całego swojego światopoglądu.

A więc w tym artykule (tak jak i w analizie listu do Galatów) znajdziesz dowody na to, że:

– Mesjasz z pewnością był

– między Pawłem a apostołami była nieustanna wojna

– oni nauczali zakonu i obrzeski, a Paweł odwrotnie

W tym liście jest wiele miejsc, w których Prawda dyskretnie przebija się spod tekstu. I to jest dziełem Boga. On nie pozostawił nas bez możliwości jej odkrycia.

Wszystko to prowadzi nas do Prawdy i wskazuje nam drogę do tego, aby Biblia mogła być spójna i aby mogła stanowić całość. To Szatan jest autorem tej spirali kłamstw, którą mamy w naszych Bibliach.

Dlaczego jestem taki pewien tego, że Mesjasz już był? W skrócie: bo mam na to nie jeden, a już dwa dowody (list do Galatów i 2 list do Koryntian). Być może w przyszłości wyjdą kolejne kwiatki w tym temacie w miarę wzrostu poznania.

2 List do Korytnian daje również początek wielu innym rozważaniom, które są fundamentalne. Jeśli się spojrzy na ten tekst tak jak należy ( a więc jak na tekst satanisty), to widać kto jest autorem wielu katolickich doktryn. Mało tego. Widać kto założył katolicyzm (chrześcijaństwo to NIEMAL to samo i nie lubię rozróżniać między jednym a drugim, bo już wiele razy to udowadniałem. Z resztą, już Łukasz wyznawał kult Astarte, bo to on dał nam opisy na podstawie których ten kult nadal żyje i ma się dobrze pod postacią katolickiej maryi. Skoro Łukasz, to i Paweł).

Możemy już przejść do analizy tekstu.

1:(1) Paweł, z woli Bożej apostoł Chrystusa Jezusa, i Tymoteusz, brat, zborowi Bożemu, który jest w Koryncie, wraz ze wszystkimi świętymi, którzy są w całej Achai: [moja dotychczasowa wiedza sprawia, że takie zwroty jak “apostoł z woli Bożej” rzucają mi się w oczy i z miejsca mogę stwierdzić, że jest dokładnie odwrotnie, bo jeśli ktoś tak bardzo narzuca sposób odbioru swojej osoby przez innych, to robi to w konkretnym celu: chce innych poniżyć i postawić w szeregu, napełnić respektem przed jego osobą, a następnie przemawiać do nich z uprzywilejowanej pozycji] (2) Łaska wam i pokój od Boga, Ojca naszego, i Pana Jezusa Chrystusa. (3) Błogosławiony niech będzie Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec miłosierdzia i Bóg wszelkiej pociechy, [warto tutaj się zatrzymać i w obliczu tego wszystkiego, co do tej pory zostało napisane w temacie np. miłości do nieprzyjaciół i prawdziwego/fałszywego Boga spojrzeć diabłu na ręce. Jak Paweł pisał o Bogu? Inaczej… Jak diabeł nam przedstawia Boga? Jako Ojca miłosierdzia… Paweł pisze w taki sposób, jakoby to miłosierdzie już się dokonało – wiadomo: tutaj kłaniają się jego herezje: blef nowego przymierza, już dokonane zbawienie przez wiarę itd. Niestety dla Pawła Bóg się na nas gniewa cały czas, bo rozproszeni po całym świecie Izraelici do tej pory  cierpią karę za grzech odstąpienia od zakonu, a ta kara się coraz bardziej nasila, a skończy się to 3 wojną światową i NWO – wielkim uciskiem. Natomiast diabeł chce nam wmówić, że Bóg już się na nas nie gniewa] (4) który pociesza nas we wszelkim utrapieniu naszym, abyśmy tych, którzy są w jakimkolwiek utrapieniu, pocieszać mogli taką pociechą, jaką nas samych Bóg pociesza. (5) Bo, jak liczne są cierpienia Chrystusowe wśród nas, tak też i przez Chrystusa obficie spływa na nas pociecha. (6) Jeśli tedy utrapienie nas spotyka, jest to dla waszego pocieszenia i zbawienia; jeśli zaś pocieszenie, jest to ku waszemu pocieszeniu, którego doświadczacie, gdy w cierpliwości znosicie te same cierpienia, które i my znosimy; (7) a nadzieja nasza co do was jest mocna, gdyż wiemy, iż jako w cierpieniach udział macie, tak i w pociesze. (8)Nie chcemy bowiem, abyście nie wiedzieli, bracia, o utrapieniu naszym, jakie nas spotkało w Azji, iż ponad miarę i ponad siły nasze byliśmy obciążeni tak, że nieomal zwątpiliśmy o życiu naszym; (9)doprawdy, byliśmy już całkowicie pewni tego, że śmierć nasza jest postanowiona, abyśmy nie na sobie samych polegali, ale na Bogu, który wzbudza umarłych, (10) który z tak wielkiego niebezpieczeństwa śmierci nas wyrwał i wyrwie; w nim też nadzieję pokładamy, że i nadal wyrywać będzie, [jeśli to prawda, to nie pomógł im Bóg, tylko demony, do czego z resztą same się przyznały, bo to one wspólnie z Pawemł zakładały chrześcijaństwo] (11) przy waszym także współdziałaniu przez modlitwę za nas, aby za udzielony nam dar łaski składane były z ust wielu dzięki za nas. (12) To bowiem jest chlubą naszą: Świadectwo sumienia naszego, że wiedliśmy życie na tym świecie, zwłaszcza zaś między wami, w świątobliwości i czystości Bożej, nie w cielesnej mądrości, lecz w łasce Bożej. [Piotr zarzucał Pawłowi, że było dokładnie odwrotnie, pisał, że Paweł i spółka…: “Oddawanie się w dzień rozpuście uważają za rozkosz, a gdy współbiesiadują z wami, są zakałą i hańbą, ponieważ nurzają się w swoich pożądliwościach.14. Oczy ich wypatrują tylko cudzołożnic i nigdy im nie dość grzechu (…)” kliknij żeby przejść do źródła (13) Nie piszemy wam bowiem nic innego, jak tylko to, co czytacie i co też rozumiecie, a spodziewam się, że całkowicie zrozumiecie, (14) jak zresztą po części już nas poznaliście, że jesteśmy chlubą waszą, jak wy naszą, w dzień Pana naszego Jezusa. [ciekawe o który dzień chodzi? Czyżby już o niedzielę? Gdyby to było wprost napisane, to wielu ludzi z miejsca by odrzuciło Pawła, a więc nigdy się raczej nie dowiemy czy kult niedzieli wylansowano już w tamtych czasach czy dopiero ciutkę później] (15) Otóż w tej ufności chciałem już dawniej przyjść do was, abyście po raz drugi łaski dostąpili, (16) a od was pójść do Macedonii, a z Macedonii znowu przybyć do was, abyście wy wyprawili mnie do Judei. (17) Czy więc, mając taki zamiar, postąpiłem lekkomyślnie? Albo czy plany moje według ciała układam, tak iż u mnie “Tak, Tak” jest równocześnie “Nie, Nie”? (18) Jak wierny jest Bóg, tak słowo nasze do was nie jest równocześnie “Tak” i “Nie”. (19) Albowiem Syn Boży Chrystus Jezus, którego wam zwiastowaliśmy, ja i Sylwan, i Tymoteusz, nie był równocześnie “Tak” i “Nie”, lecz w nim było tylko “Tak”. (20) Bo obietnice Boże, ile ich było, w nim znalazły swoje “Tak”; dlatego też przez niego mówimy “Amen” ku chwale Bożej. (21) Tym zaś, który nas utwierdza wraz z wami w Chrystusie, który nas namaścił, jest Bóg, (22) który też wycisnął na nas pieczęć i dał zadatek Ducha do serc naszych.[tutaj jest bardzo ważne miejsce, bo jeśli znamy pisma proroków, to błyskawicznie kojarzymy o czym tu napisał. Chodzi o to, że on nauczał, że wylanie Bożego Ducha nastąpiło już w czasach Mesjasza (w dniu Pięćdziesiątnicy), co jest jednym z największych kłamstw chrześcijaństwa, o czym pisałem już wiele razy. Prawda jest taka, że dostaniemy nowego ducha – Bożego Ducha dopiero jak Bóg odnowi z nami swoje przymierze – tak nauczają prorocy. Oczywiście wszystko się zasadza na blefie nowego przymierza.] (23) Ja zaś wzywam Boga na świadka, na duszę moją, że do Koryntu nie przybyłem jeszcze tylko dlatego, że chcę was oszczędzić. (24) Nie jakobyśmy byli panami nad wiarą waszą, ale iż jesteśmy współpracownikami waszymi, abyście radość mieli; albowiem wiarą stoicie. [na moim poziomie analizy pism Pawła (i mam nadzieje, że także na poziomie, na którym jest wielu z Was) od razu rzuca się w oczy o co mu chodzi: “wiarą stoicie” oznacza, że przyjęli ewangelię Pawła o zbawieniu przez samą wiarę, a zakon odrzucili]

2:(1) Ja zaś postanowiłem sobie nie przychodzić drugi raz do was ku zasmuceniu. (2) Jeśli bowiem ja was zasmucam [bardzo ważne: Paweł zasmucał Koryntian, a było to tak: on jako pierwszy przyszedł do nich ze swoją nauką, a po nim prawdziwi apostołowie – była taka sama sytuacja jak w Galacji (czytamy o tym w liście do Galatów). Wtedy Koryntianie odrzucili Pawła (oczywiście pewnie nie wszyscy – były spory) i ci którzy go odrzucili się “zasmucali” na myśl o Pawle, dowody pojawią się dalej w artykule], to któż może mnie rozweselić, jak nie ten, który przeze mnie jest zasmucony? (3) A to właśnie napisałem, aby po przybyciu do was nie doznać smutku od tych, którzy mi radość sprawić winni, bo jestem tego pewien co do was wszystkich, że radość moja jest zarazem radością was wszystkich. (4) Albowiem pisałem do was z głębi utrapienia i zbolałego serca, wśród wielu łez, nie abyście zostali zasmuceni, lecz abyście poznali nader obfitą miłość, jaką żywię dla was. (5) Jeśli tedy ktoś zasmucił, to nie mnie zasmucił, lecz poniekąd – by nie powiedzieć za wiele – was wszystkich. [tak jakby chciał napisać, że zasmucił Chrystusa prawda? Jednak ostatecznie tego nie napisał. Widzisz to?] (6) Takiemu wystarczy ta kara, jaka została nałożona przez większość, (7) tak, że przeciwnie, wy raczej powinniście przebaczyć mu i dodać otuchy, aby go przypadkiem nadmiar smutku nie pochłonął. (8) Dlatego proszę was, abyście postanowili okazać mu miłość. [a teraz zobaczymy chrześcijańskiego matrixa w pełnej okazałości, bo identyczna sytuacja była w Galacji, kiedy Galacjanie się obrzezali i przystąpili do zakonu. Ale wtedy Paweł im nie okazał miłości – tak jak tutaj zachęca do tej miłości Koryntian. Wręcz przeciwnie, do Galatów w analogicznej sytuacji napisał z nienawiścią, że wypadli z łaski – chyba już wszyscy znamy te wersety.

Gal 5: 3. A oświadczam raz jeszcze każdemu człowiekowi, który daje się obrzeżać, ze powinien cały zakon wypełnić. 4. Odłączyliście się od Chrystusa wy, którzy w zakonie szukacie usprawiedliwienia; wypadliście z łaski.]

(9) Po to zresztą i pisałem, aby was wypróbować, czy we wszystkim jesteście posłuszni. (10) Komu zaś wy coś przebaczacie, temu i ja; gdyż i ja, jeżeli w ogóle miałem coś do przebaczenia, przebaczyłem ze względu na was w obliczu Chrystusa, (11) aby nas szatan nie podszedł; jego zamysły bowiem są nam dobrze znane. (12) Gdy przybyłem do Troady dla zwiastowania ewangelii Chrystusowej, a drzwi zastałem otwarte w Panu, (13) nie zaznałem spokoju ducha, bo nie zastałem tam Tytusa, mego brata; toteż pożegnawszy się z nimi, odszedłem do Macedonii. (14) Lecz Bogu niech będą dzięki, który nam zawsze daje zwycięstwo w Chrystusie i sprawia, że przez nas rozchodzi się wonność poznania Bożego po całej ziemi; [przez nas – czytaj przez stronnictwo Pawła – to już jest oczywiste dla tych co szczegółowo badają jego pisma, dowody w tej sprawie pojawią się pod koniec listu] (15) zaiste, myśmy wonnością Chrystusową dla Boga wśród tych, którzy są zbawieni i tych, którzy są potępieni; [ no i tutaj mamy kwintesencję chrześcijańskiej doktrynologii,bo chrześcijanie Pawłowi zawdzięczają to, że myślą, że już są zbawieni – często spotykam się z takimi wypowiedziami chrześcijan na fejsie] (16) dla jednych jest to woń śmierci ku śmierci, dla drugich woń życia ku życiu. A do tego któż jest zdatny? (17) Bo my nie jesteśmy handlarzami Słowa Bożego, jak wielu innych, lecz mówimy w Chrystusie przed obliczem Boga jako ludzie szczerzy, jako ludzie mówiący z Boga.

3:(1) Czy znowu zaczynamy polecać samych siebie? [ tutaj Paweł twierdzi, że oni nie polecają samych siebie. Boże daj mi cierpliwość, aby dokończyć ten artykuł… A ileż to razy Paweł wzywa wszystkich “bądźcie naśladowcami MOIMI”?!] Alboż to potrzebujemy, jak niektórzy, listów polecających do was albo od was? (2) Wy jesteście listem naszym, napisanym w sercach naszych, znanym i czytanym przez wszystkich ludzi; (3) wiadomo przecież, że jesteście listem Chrystusowym sporządzonym przez nasze usługiwanie, napisanym nie atramentem, ale Duchem Boga żywego, nie tablicach kamiennych, lecz na tablicach serc ludzkich.[znowu to samo: za tym się kryje chrześcijańskie “wypisanie zakonu w sercu”, a jednoczesne bezczeszczenie zakonu, a także “obrzezanie serca” przy jednoczesnym braku fizycznego obrzezania]  (4) A taką ufność mamy przez Chrystusa ku Bogu, (5) nie jakobyśmy byli zdolni pomyśleć coś sami z siebie i tylko z siebie, lecz zdolność nasza jest z Boga, (6) który też uzdolnił nas, abyśmy byli sługami nowego przymierza, nie litery, lecz ducha, bo litera zabija, duch zaś ożywia. [wspaniale, że widać to kłamstwo jak na dłoni – czy widzicie w jaki sposób oni przyznają się do tego diabelskiego, chrześcijańskiego “nowego przymierza”? ONI STOJĄ ZA TYM KŁAMSTWEM DOKŁADNIE TAK JAK TO POKAZAŁEM w tym liście widać to jak na dłoni, bo zaraz zobaczycie, że wszystko się układa w jedną spójną całość – była wojna między nimi, a prawdziwymi apostołami] (7) Jeśli tedy służba śmierci, wyryta literami na tablicach kamiennych taką miała chwałę, że synowie izraelscy nie mogli patrzeć na oblicze Mojżesza z powodu przemijającej wszak jasności oblicza jego, [Paweł nazywa zakon służbą śmierci! Przecież to słowa samego diabła! Tutaj chciałoby się zrobić 1000 wykrzykników] (8) czy nie daleko więcej chwały mieć będzie służba ducha? [według pawłowej terminologii, służba ducha, to wiara w zbawienie na podstawie wiary w pawłowego Jezusa, zakon jest nieważny](9) Jeśli bowiem służba potępienia ma chwałę [zakon – SŁUŻBA POTĘPIENIA? Czy widzicie od kogo się zaczęło atakowanie Izraelitów pod zakonem? Na czym zbudowano całe chrześcijaństwo? Jeśli czytacie moje wpisy to już dawno powinniście to zrozumieć. Na ataku wobec Izraelitów pod zakonem, a najgorsi dla chrześcijan byli ci Izraelici, którzy jednocześnie przyjęli Mesjasza. Tutaj wychodzi na jaw, to, że ojcowie kościoła jedynie kontynuowali dzieło Pawła, czyli prawdziwym ojcem tego przedsięwzięcia jest Paweł!], daleko więcej obfituje w chwałę służba sprawiedliwości. (10) Albowiem to, co niegdyś miało chwałę [zakon], teraz nie ma chwały z powodu chwały, która tamtą przewyższa. [pawłowe herezje stoją ponad zakonem!](11) Jeśli bowiem chwałę miało to, co przemija, daleko więcej jaśnieje w chwale to, co trwa. [a kto powiedział, że zakon przeminął? Nawet Chrystus w babilońskich ewangeliach tego nie powiedział wprost, ale zostały one skonstruowane tak, aby ci co chcą, mogli to w nich zobaczyć] (12) Mając więc taką nadzieję, bardzo śmiało sobie poczynamy, (13) a nie tak, jak Mojżesz, który kładł zasłonę na oblicze swoje, aby synowie izraelscy nie patrzyli na koniec tego, co miało ustać. (14) Lecz umysły ich otępiały. Albowiem aż do dnia dzisiejszego przy czytaniu starego przymierza ta sama zasłona pozostaje nie odsłonięta, gdyż w Chrystusie zostaje ona usunięta. [Mamy tu kolejny atak na genetycznych Izraelitów (a przecież Mesjasz był jednym z nich), ale co ważniejsze, bez żadnych wątpliwości widać o co Pawłowi chodziło: zakon=stare przymierze ZOSTAJE USUNIĘTY PRZEZ CHRYSTUSA! ??? ] (15) Tak jest aż po dzień dzisiejszy, ilekroć czyta się Mojżesza, zasłona leży na ich sercu; (16) lecz gdy się do Pana nawrócą, zasłona zostaje zdjęta. [ROZUMIESZ TO?! Jeśli Izraelici czytają Torę, to mają zasłonę na sercu, bo ich umysłu otępiały. Lecz kiedy nawrócą się do pawłowego Jezusa – tego z kazania na górze, to według Pawła czynią tak jak powinni. A teraz zastanów się: wierzysz diabłu? ]  (17) A Pan jest Duchem; gdzie zaś Duch Pański, tam wolność. [Po pierwsze: czy widzisz jaki to jest poziom argumentu? To godzi w inteligencję komara. Po drugie: mamy tu słynną pawłową wolność od zakonu. ] (18) My wszyscy tedy, z odsłoniętym obliczem, oglądając jak w zwierciadle chwałę Pana, zostajemy przemienieni w ten sam obraz, z chwały w chwałę, jak to sprawia Pan, który jest Duchem. 

4:(1) Dlatego, mając tę służbę, która nam została poruczona z miłosierdzia, nie upadamy na duchu, (2) lecz wyrzekliśmy się tego, co ludzie wstydliwie ukrywają, i nie postępujemy przebiegle ani nie fałszujemy Słowa Bożego, ale przez składanie dowodu prawdy polecamy siebie samych sumieniu wszystkich ludzi przed Bogiem. [Jest to historyczny dowód na to, że ludzie w tamtych czasach nie byli głupi, pomimo tego, że duży odsetek to byli ludzie niepiśmienni… zarzucano Pawłowi i jego bandzie FAŁSZOWANIE BOŻEGO SŁOWA. Bo to oczywista prawda, ewangelie dostaliśmy od nich, mało tego, fałszowali nawet pisma proroków co pokazałem już nie raz] (3) A jeśli nawet ewangelia nasza jest zasłonięta, zasłonięta jest dla tych, którzy giną,  (4) w których bóg świata tego zaślepił umysły niewierzących, aby im nie świeciło światło ewangelii o chwale Chrystusa, który jest obrazem Boga. [diabeł nam mówi, że ci co nie wierzą ewangelii pawła zginą (wierzycie w to?), ale UWAGA! Podobno pawłowy Jezus jest obrazem Boga…! Widać jak subtelnie manipuluje Szatan… Prawda jest taka, że mając tę Biblię którą masz, musisz wybrać pomiędzy pawłowym Jezusem, a Bogiem. (5) Albowiem nie siebie samych głosimy, lecz Chrystusa Jezusa, że jest Panem, o sobie zaś, żeśmy sługami waszymi dla Jezusa. (6) Bo Bóg, który rzekł: Z ciemności niech światłość zaświeci, rozświecił serca nasze, aby zajaśniało poznanie chwały Bożej, która jest na obliczu Chrystusowym. (7) Mamy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby się okazało, że moc, która wszystko przewyższa, jest z Boga, a nie z nas. [ja już wiem, że moc, która założyła chrześcijaństwo jest boga – pytanie z którego? Odpowiedź: z diabła.] (8) Zewsząd uciskani, nie jesteśmy jednak pognębieni, zakłopotani, ale nie zrozpaczeni, (9) prześladowani, ale nie opuszczeni, powaleni, ale nie pokonani, (10) zawsze śmierć Jezusa na ciele swoim noszący, aby i życie Jezusa na ciele naszym się ujawniło. (11) Zawsze bowiem my, którzy żyjemy, dla Jezusa na śmierć wydawani bywamy, aby i życie Jezusa na śmiertelnym ciele naszym się ujawniło. (12) Tak tedy śmierć wykonuje dzieło swoje w nas, a życie w was. (13) Mając zaś tego samego ducha wiary, jak to jest napisane: Uwierzyłem, przeto powiedziałem, i my wierzymy, i dlatego też mówimy, (14) wiedząc, że Ten, który wzbudził Pana Jezusa, także i nas z Jezusem wzbudził i razem z wami przed sobą stawi. (15) Wszystko to bowiem dzieje się ze względu na was, aby, im więcej jest uczestników łaski, tym bardziej obfitowało dziękczynienie ku chwale Bożej. (16) Dlatego nie upadamy na duchu; bo choć zewnętrzny nasz człowiek niszczeje, to jednak ten nasz wewnętrzny odnawia się z każdym dniem. (17) Albowiem nieznaczny chwilowy ucisk przynosi nam przeogromną obfitość wiekuistej chwały, (18) nam, którzy nie patrzymy na to, co widzialne, ale na to, co niewidzialne; albowiem to, co widzialne, jest doczesne, a to, co niewidzialne, jest wieczne. [nie patrzą na fizyczne obrzezanie i wypełnianie Prawa, tylko na swoją “wiarę”, która podobno ich zbawi]

5: (1) Wiemy bowiem, że jeśli ten namiot, który jest naszym ziemskim mieszkaniem, się rozpadnie, mamy budowlę od Boga, dom w niebie, nie rękoma zbudowany, wieczny. [NO I WSPANIALE! Od dawna się zastanawiałem skąd wzięło się “katolickie pójście do nieba” skoro Bóg zamierza przywrócić porządek na ziemi i wskrzesić ludzi, którzy zasłużyli na zbawienie. Odpowiedź dostałem tutaj, tym wersetem… Za wszystko odpowiada Paweł! Jest to kolejny milowy krok w poznaniu! ten artykuł jest bardzo ważny, bo porusza wiele ważnych zagadnień i pokazuje źródło babilońskich herezji: tym źródłem był Paweł] (2) Dlatego też w tym doczesnym wzdychamy, pragnąc przyoblec się w domostwo nasze, które jest z nieba, (3) jeśli tylko przyobleczeni, a nie nadzy będziemy znalezieni. (4) Dopóki bowiem jesteśmy w tym namiocie, wzdychamy, obciążeni, ponieważ nie chcemy być zewleczeni, lecz przyobleczeni, aby to, co śmiertelne, zostało wchłonięte przez życie. (5) A tym, który nas do tego właśnie przysposobił, jest Bóg, który nam też dał jako rękojmię Ducha. [oczywiście wszystko przyprawione pawłowym kłamstwem zesłania Ducha Bożego, które to jeszcze się nie wydarzyło jak wiemy!] (6) Więc też zawsze jesteśmy pełni ufności i wiemy, że dopóki przebywamy w ciele [myślałem, że Bóg szykuje nam wskrzeszenie i życie wieczne w naszych ciałach! ], jesteśmy oddaleni od Pana; (7) gdyż w wierze, a nie w oglądaniu pielgrzymujemy. (8) Jesteśmy więc pełni ufności i wolelibyśmy raczej wyjść z ciała i zamieszkać u Pana. (9) Dlatego też dokładamy starań, żeby, niezależnie od tego, czy mieszkamy w ciele, czy jesteśmy poza ciałem, jemu się podobać. [prawda jest taka, że zapracować sobie na swoje zbawienie możesz jedynie do czasu, kiedy jesteś w ciele] (10) Albowiem my wszyscy musimy stanąć przed sądem Chrystusowym, aby każdy odebrał zapłatę za uczynki swoje, dokonane w ciele, dobre czy złe. [no właśnie, ale wydaje się, że Paweł celowo tu wspomina o sądzie Chrystusowym po to, aby podkreślić SWOJE warunki zbawienia – te zdefiniowane przez pawłowego Jezusa. Logika nakazuje aby zauważyć związek z naukami pawłowego Jezusa, który kpi z Tory, z naukami Pawłą, który z kolei czyni to już w sposób JAWNY]  (11) Wiedząc tedy, co to jest bojaźń Pańska, staramy się przekonywać ludzi; a przed Bogiem wszystko w nas jest jawne, spodziewam się też, że i w sumieniach waszych jest to jawne. (12) Nie polecamy się wam ponownie, lecz dajemy wam pobudkę do tego, abyście mogli nami się chlubić i abyście mogli dać odprawę tym, którzy się chlubią rzeczami zewnętrznymi, a nie tym, co w sercu. [ O! WSPANIALE! Kolejny dowód na to, że wojna miedzy stronnictwem Pawła, a prawdziwymi apostołami toczyła się o obrzezkę i zakon! Paweł zachęca Koryntian, aby odprawili prawdziwych apostołów na rzecz pawłowych nauk] (13)Jeśliśmy bowiem w stan zachwycenia popadli, działo się to dla Boga, a jeśli przy trzeźwym umyśle jesteśmy, to dla was. (14) Bo miłość Chrystusowa ogarnia nas, którzy doszliśmy do tego przekonania, że jeden za wszystkich umarł; a zatem wszyscy umarli; [ tu jest problem, bo sam Jezus w ewangelii Jana powiedział podobno, że umarł za swoich przyjaciół!] (15) a umarł za wszystkich, aby ci, którzy żyją, już nie dla siebie samych żyli, lecz dla tego, który za nich umarł i został wzbudzony. (16) Dlatego już odtąd nikogo nie znamy według ciała [to arcyważne miejsce, w terminologii Pawła zwrot “według ciała” jest używany wtedy, gdy ma na myśli przestrzeganie zakonu, obrzeskę…]; a jeśli znaliśmy Chrystusa według ciała, to teraz już nie znamy. [szok! Jeśli znaliśmy Chrystusa, który był obrzezany i wypełniał zakon, to teraz już nie znamy. Dlaczego? Bo podobno Chrystus objawił się Pawłowi i pouczył go o wszystkim! O tym, że co? Przeczytajmy następny werset. Śmiech i płacz – jedno z drugim mnie ogarnia na raz] (17) Tak więc, jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe. [majstersztyk diabelskiej manipulacji] (18) A wszystko to jest z Boga, który nas pojednał z sobą przez Chrystusa i poruczył nam służbę pojednania, [Paweł wmawia nam, że to wszystko co zrobił i czego nauczał, pochodzi od Boga. Wmawia nam, że Bóg zaprzecza sam sobie. Wmawia nam, że Bóg kłamie](19) to znaczy, że Bóg w Chrystusie świat z sobą pojednał, nie zaliczając im ich upadków, i powierzył nam słowo pojednania.[Bóg pojednał świat? Już? Naprawdę? To dlaczego do tej pory obserwujemy postępujący proces depopulacji ziemi zmierzający do NWO i wielkiego ucisku? Możnaby pisać godzinami.] (20) Dlatego w miejsce Chrystusa poselstwo sprawujemy, jak gdyby przez nas Bóg upominał; w miejsce Chrystusa prosimy: Pojednajcie się z Bogiem. [A WIĘC MACIE KAWĘ NA ŁAWĘ: Stronnictwo Pawła reprezentuje Boga, bo sprawują poselstwo Chrystusa… W efekcie oni są naszymi pośrednikami między nami a Bogiem. Babilon Wielki w ten właśnie sposób rozsiadł się nad wieloma wodami (narodami)…!] (21) On tego, który nie znał grzechu [aha, moment, Paweł potwierdza, że Mesjasz nie grzeszył, czyli nie łamał Tory… tymczasem w ewageliach mamy takiego Mesjasza, który z Tory kpi. A na to wszystko Paweł nam mówi, że pawłowy Jezus jest OK i był bez grzechu. Zrobiono z nas idiotów], za nas grzechem uczynił, abyśmy w nim stali się sprawiedliwością Bożą.

6:(1) A jako współpracownicy napominamy was, abyście nadaremnie łaski Bożej nie przyjmowali; (2) mówi bowiem: W czasie łaski wysłuchałem cię, A w dniu zbawienia pomogłem ci; Oto teraz czas łaski, Oto teraz dzień zbawienia.[tutaj robimy STOP, bo mamy bardzo ważny moment

Paweł powołuje się na proroctwo z 49 rozdziału Izajasza, które zaznaczę na zielono;

Sept Iz 49:(1) Posłuchajcie mnie wyspy, uważajcie narody! Po długim czasie już się teraz spełni – mówi Pan. Przywołał me imię już od łona mej matki. (2) Moje usta uczynił jakby ostrym mieczem; ukrył mnie pod osłoną swej dłoni; uczynił ze mnie dobrze dobraną strzałę; umieścił mnie w swoim kołczanie. (3) I rzekł mi: “Ty Izraelu, jesteś moim sługą; na tobie zostanie okazana moja chwała”. (4) A ja powiedziałem: “Nadaremnie się natrudziłem, bez pożytku, i na nic zużyłem swe siły, dlatego wyrok na mnie jest u Pana, moje uznojenie stoi przed moim Bogiem.” (5) I teraz tak mówi Pan, który po to mnie kształtował od łona mej matki na swojego Sługę, aby zgromadzić przy sobie Jakuba i Izraela – zostanę zgromadzony przed Panem i otoczony chwałą; Bóg jest moją mocą – (6) tak zatem rzekł mi: “To wielka dla Ciebie rzecz być nazwanym moim Sługą po to, abyś odnowił plemiona Jakuba i przyprowadził z powrotem  rozproszonych z Izraela. Oto ustanawiam cię przymierzem [według BW “światłością 🙂 “] dla tego plemienia, światłem dla narodów. Ty masz być wyzwoleniem, obejmującym obszary aż po krańce ziemi.” (7) Tak mówi Pan, który cię ocalił, Bóg Izraela: “Święćcie Tego, który mało cenił swe życie, a którym brzydzą się poganie, słudzy władców. Kiedy Go jednak królowie zobaczą, powstaną, choć są władcami, i składać będą przed Nim pokłony ze względu na Pana. Święty bowiem Izraela jest wierny. Ja Ciebie wybrałem”. (8) tak mówi Pan: “W stosownym czasie wysłuchałem Cię, w dniu wybawienia przybiegłem Ci na pomoc; ustanowiłem Cię przymierzem dla pogan, aby ład wprowadzić na ziemi i objąć w posiadanie dziedzictwo zamienione w pustkowie. (9) Będziesz mówił uwięzionym: Wyjdźcie, a przebywającym w ciemnych lochach, aby się pokazali w świetle. Na wszystkich swoich drogach będą otrzymywać jadło, na wszystkich ich ścieżkach będzie dla nich pasza.” (10) nie będą cierpieć głodu ani pragnienia, nie porazi ich spiekota ani słońce. Dodawał im będzie otuchy Ten, który lituje się nad nimi. On prowadzić ich będzie poprzez miejsca ze źródłami wód. (11) Poprzez każdą górę przetrę dla nich drogę, każda ścieżka będzie dla nich pastwiskiem. (12) Oto oni przybywają z daleka: ci z północy, ci od strony morza, a inni z krainy Persów. (13) Napełnijcie się, niebiosa, weselem, niech raduje się ziemia; niech góry przemówią szczęściem, a wzgórza sprawiedliwością, bo Bóg zlitował się nad swoim ludem i pocieszył strapionych ze swojego ludu.

Ten fragment jest bardzo ciekawy choć z początku nie wiadomo czy chodzi o Izrael czy o Mesjasza, to potem jest już jasne, że o Mesjasza. Można by zrobić z tego analizę na osobny artykuł. Ważne jest to, że to proroctwo dotyczy czasów, kiedy powróci Mesjasz, aby przywracać porządek na ziemi. Nastanie dzień zbawienia a Izraelici będą sprowadzeni do ziemi obiecanej. Teraz zobacz w jakim kontekście użył proroctwa Paweł. On twierdzi, że to już się wydarzyło 🙂 , mało tego, owe przymierze już zostało zawarte… (pawłowe nowe przymierze). Czyli według Pawła owe zbawienie już się wydarzyło. Czy widzisz dlaczego chrześcijanie uważają, że już są zbawieni? Do jakiego stopnia stali się ofiarami diabła? W tym konkretnym miejscu Paweł wyjątkowo ohydnie sobie z nas zakpił. Przechodzimy dalej do treści listu:]

(3) Nie dajemy w niczym żadnego zgorszenia, aby służba nasza nie była zniesławiona, (4) ale we wszystkim okazujemy się sługami Bożymi w wielkiej cierpliwości, w uciskach, w potrzebach, w utrapieniach, (5) w chłostach, w więzieniach, w niepokojach, w trudach, w czuwaniu, w postach, (6) w czystości, w poznaniu, w wielkoduszności, w uprzejmości, w Duchu Świętym, w miłości nieobłudnej, (7) w słowie prawdy, w mocy Bożej; przez oręż sprawiedliwości ku natarciu i obronie, (8) przez chwałę i hańbę, przez zniesławienie i przez dobrą sławę; jako zwodziciele, a jednak prawi, [???] (9) jako nieznani, a jednak znani, jako umierający a oto żyjemy; jako karani, a jednak nie zabici, (10) jako zasmuceni, ale zawsze weseli, jako ubodzy, jednak wielu ubogacający, jako nic nie mający, a jednak wszystko posiadający. (11) Usta nasze otwarły się przed wami, Koryntianie, serce nasze szeroko się otwarło; (12) nie u nas jest wam ciasno, ale ciasnota jest w sercach waszych;[bo wybraliście zakon!] (13) ponieważ zaś należy się odwzajemniać, przeto jak do dzieci mówię: Rozszerzcie i wy serca wasze! (14) Nie chodźcie w obcym jarzmie z niewiernymi [czyli z uczniami prawdziwych apostołów – dowody w dalszej części artykułu] ; bo co ma wspólnego sprawiedliwość z nieprawością albo jakaż społeczność między światłością a ciemnością? (15) Albo jaka zgoda między Chrystusem a Belialem, albo co za dział ma wierzący z niewierzącym? [przechodzi samego siebie: porównuje nauki prawdziwego Mesjasza i apostołów do nauk diabła] (16) Jakiż układ między świątynią Bożą a bałwanami? Myśmy bowiem świątynią Boga żywego, jak powiedział Bóg: Zamieszkam w nich i będę się przechadzał pośród nich, I będę Bogiem ich, a oni będą ludem moim. [pisałem już o tym wielokrotnie. Ilekroć u proroków pojawia się to zdanie, to mowa jest o czasach zbliżającego się Królestwa Bożego i odnowieniu przymierza. Poparz jak Paweł to zmanipulował. Twierdzi, że to on i jego wyznawcy są tymi zbawionymi wybrańcami – świątynią Boga żywego] (17) Dlatego wyjdźcie spośród nich i odłączcie się, mówi Pan,I nieczystego się nie dotykajcie; A ja przyjmę was (18) I będę wam Ojcem, a wy będziecie mi synami i córkami, mówi Pan Wszechmogący; [jest to kpina z Boga]

7:(1) mając tedy te obietnice, umiłowani, oczyśćmy się od wszelkiej zmazy ciała i ducha, dopełniając świątobliwości swojej w bojaźni Bożej. (2) Zróbcie miejsce dla nas w sercach waszych [dla kogo? dla Pawła i jego bandy]; nikogo nie skrzywdziliśmy [ups! jest to historyczny dowód, że stawiano mu takie zarzuty], nikogo nie zepsuliśmy, nikogo nie oszukaliśmy. [i tu to samo: czyli prawda jest taka: oni skrzywdzili, zepsuli i oszukali Koryntian](3) Nie mówię tego, aby potępiać; bo już uprzednio powiedziałem, iż w sercach naszych jesteście na śmierć i życie. (4) Mam wielkie zaufanie do was i wielka jest chluba moja z was; pełen jestem pociechy i nader obfita jest radość moja we wszelkim ucisku naszym. (5) Bo nawet wtedy, gdy przybyliśmy do Macedonii, ciało nasze nie zaznało żadnego odpoczynku, lecz zewsząd byliśmy uciśnieni walkami zewnątrz, obawami od wewnątrz. (6) Lecz Ten, który pociesza uniżonych, Bóg, pocieszył nas przez przybycie Tytusa; (7) a nie tylko przez jego przybycie, lecz i przez pociechę, jakiej doznał u was, gdy opowiadał nam o waszej tęsknocie za nami, o waszej żałości i o waszej gorliwości względem mnie, tak iż jeszcze bardziej się radowałem. (8) Bo jeśli nawet listem was zasmuciłem, nie żałuję tego; a jeślim nawet żałował – widzę bowiem, że ów list zasmucił was przynajmniej na chwilę – (9) teraz jednak cieszę się, nie dlatego, że byliście zasmuceni, ale że byliście zasmuceni ku upamiętaniu; zasmuceni bowiem byliście po Bożemu tak, że w niczym nie ponieśliście szkody z naszej strony. (10) Albowiem smutek, który jest według Boga, sprawia upamiętanie ku zbawieniu i nikt go nie żałuje; smutek zaś światowy sprawia śmierć. (11) Patrzcie, co ten wasz smutek według Boga sprawił, jaką gorliwość, jakie uniewinnianie się, jakie oburzenie, jaką obawę, jaką tęsknotę, jaki zapał, jaką karę! Pod każdym względem okazaliście się czystymi w tej sprawie. (12) Zaiste, jeśli i pisałem do was, to nie ze względu na tego, który krzywdę wyrządził, ani ze względu na tego, który krzywdy doznał, lecz po to, aby u was wyszła na jaw gorliwość wasza o nas przed obliczem Bożym. (13) Dlatego ucieszyliśmy się. A w tej naszej pociesze jeszcze więcej ucieszyła nas radość Tytusa, iż został na duchu pokrzepiony przez was wszystkich; (14) bo jeśli przed nim chlubiłem się nieco wami, nie zostałem zawstydzony, lecz jak wam we wszystkim mówiliśmy prawdę, tak i chluba nasza przed Tytusem okazała się prawdą. (15) A uczucia jego względem was są jeszcze gorętsze, gdy wspomina posłuszeństwo wszystkich was, jak to przyjęliście go z bojaźnią i z drżeniem. (16) Raduję się, iż pod każdym względem mogę na was polegać. [no cóż, bardzo ciekawe informacje – pawłowa relacja wojny, która się toczyła między nim a a prawdziwymi apostołami w Koryncie]

(1) A powiadamiamy was, bracia, o łasce Bożej, okazanej zborom macedońskim, (2) iż mimo licznych utrapień, które wystawiały ich na próbę, niezwykła radość i skrajne ubóstwo ich przerodziły się w nadzwyczajne bogactwo ich ofiarności; (3) gdyż w miarę możności – mogę to zaświadczyć – owszem, ponad możność, samorzutnie, (4) usilnym naleganiem dopraszając się od nas tej łaski, by mogli uczestniczyć w dziele miłosierdzia dla świętych, (5) i ponad nasze oczekiwanie oddawali nawet samych siebie najpierw Panu, a potem i nam, za wolą Bożą, (6) tak iż uprosiliśmy Tytusa, aby, jak rozpoczął, tak też dokończył i u was tej dobroczynnej działalności. (7) A jak we wszystkim się wyróżniacie, w wierze, w słowie i w poznaniu, i we wszelkiej gorliwości oraz w miłości, którą w was wzbudziliśmy, tak i w tej działalności dobroczynnej się wyróżniacie. (8) Nie mówię tego, jakobym wydawał rozkaz, ale pragnę na tle gorliwości innych wypróbować też szczerość waszej miłości. [czyli chodzi o to, że mają dać kasę na pawłowy kościół babiloński. Zobaczcie jak on sprytnie to robił! Nie jeden proboszcz babilonu mógłby się od uczyć od swego mistrza] (9)Albowiem znacie łaskę Pana naszego Jezusa Chrystusa, że będąc bogatym, stał się dla was ubogim, abyście ubóstwem jego ubogaceni zostali.[czy to nie woła o pomstę do Boga?] (10) A w tej sprawie daję wam taką radę: będzie to z korzyścią dla was, którzy nie tylko tę działalność rozpoczęliście [to jest dokładnie to samo co katolickie: daj na kościół, a odpuścimy ci grzechy!], lecz i postanowienie to powzięliście jako pierwsi już ubiegłego roku, (11) jeśli teraz dokończycie także tej działalności, aby, jak ochotne było postanowienie, tak i wykonanie nastąpiło w miarę środków, jakie posiadacie. (12) Jeśli bowiem jest ochotna wola, zasługuje ona na uznanie według tego, co ma, a nie według tego, czego nie ma.(13) Nie chodzi bowiem o to, by inni mieli ulgę, a wy obciążenie, lecz chodzi o równość; (14) w obecnym czasie niech wasz nadmiar wyrówna ich niedostatek, by i ich nadmiar służył na pokrycie waszego niedostatku, ażeby była równość, (15) jak napisano: Kto wiele zebrał, nie miał za wiele, a kto mało, nie miał za mało. (16) Lecz Bogu niech będą dzięki, który daje tę samą gorliwość o was do serca Tytusa; (17) bo nie tylko przyjął to wezwanie, ale w nadzwyczajnej swej gorliwości z własnej ochoty wybrał się do was. (18) A razem z nim posłaliśmy brata, którego za zwiastowanie ewangelii chwalą wszystkie zbory; (19) lecz nie tylko to, bo został on wyznaczony przez zbory na uczestnika podróży naszej w tym dziele miłosierdzia, którym pragniemy służyć ku chwale samego Pana i ku okazaniu naszej gorliwości, (20) zapobiegając temu, aby nas ktoś nie obmawiał w związku z hojnym darem, którym pragniemy usłużyć; (21) staramy się bowiem o to, co dobre, nie tylko przed Panem, ale i przed ludźmi. (22) Posłaliśmy też z nimi brata naszego, którego gorliwość wypróbowaliśmy często w wielu sprawach a który teraz jest jeszcze gorliwszy, ponieważ ma wielkie zaufanie do was.(23) Co do Tytusa, jest on moim towarzyszem i współpracownikiem wśród was; co zaś do naszych braci, są oni posłańcami zborów, chwałą Chrystusową. (24) Okażcie im przeto swoją miłość i potwierdźcie przed zborami, żeście chlubą naszą. [okażcie miłość kapłanom wczesnego rzymskiego babilonu – rodzącemu się katolicyzmowi! a więc dajcie im kasę! Niech mi ktoś teraz powie, że się mylę i to nie Paweł jest założycielem tej mafijnej korporacji ujeżdżającej diabła]

9:(1) Zbyteczną zaś jest rzeczą, bym do was pisał o dziele miłosierdzia dla świętych. [przecież to jest czysty katolicki bełkot] (2) Znam bowiem ochotną wolę waszą, z powodu której chlubię się wami przed Macedończykami, mówiąc, że Achaja już od zeszłego roku jest gotowa; i gorliwość wasza zachęciła wielu z nich. (3) Posłałem tedy braci, aby nasze chlubienie się wami w tej sprawie nie okazało się nieuzasadnione i abyście byli przygotowani, jak mówiłem, że jesteście, (4) byśmy, w razie gdyby razem ze mną przyszli Macedończycy i zastali was nie przygotowanymi, nie byli zawstydzeni, my, nie mówiąc już o was, z powodu tej ufności. (5) Dlatego uznałem za rzecz konieczną, żeby wezwać braci, by przed nami poszli do was i zawczasu przygotowali poprzednio zapowiedziany dar, tak aby on był wyrazem hojności, a nie skąpstwa. (6) A powiadam: Kto sieje skąpo, skąpo też żąć będzie, a kto sieje obficie, obficie też żąć będzie. [śmiech, miałbym ochotę skopać tego kundla – wybaczcie. Nienawidzę diabła i jego dzieci, ale Bóg także ich nienawidzi i to On im odpłaci] (7) Każdy, tak jak sobie postanowił w sercu, nie z żalem albo z przymusu; gdyż ochotnego dawcę Bóg miłuje. (8) A władny jest Bóg udzielić wam obficie wszelkiej łaski, abyście, mając zawsze wszystkiego pod dostatkiem, mogli hojnie łożyć na wszelką dobrą sprawę, (9) jak napisano: Szczodrze rozdaje, udziela ubogim, Sprawiedliwość jego trwa na wieki. (10) A ten, który daje ziarno siewcy i chleb na pokarm, da i pomnoży zasiew wasz, i przysporzy owoców sprawiedliwości waszej; [to jest czysty dzisiejszy katolicki bełkot – wołanie o kasę do otępiałych, ogłupionych ludzi z wypranymi mózgami] (11) a tak ubogaceni we wszystko będziecie mogli okazywać wszelką szczodrobliwość, która za naszym przyczynieniem pobudza do dziękczynienia Bogu. (12) Bo sprawowanie tej służby nie tylko wypełnia braki u świętych, lecz wydaje też obfity plon w licznych dziękczynieniach, składanych Bogu. (13) Doznawszy dobrodziejstwa tej służby, chwalić będą Boga za to, że podporządkowujecie się wyznawanej przez siebie ewangelii Chrystusowej i za szczerą wspólnotę z nimi i ze wszystkimi;[PODPORZĄDKOWUJECIE SIĘ EWANGELII PAWŁA (DIABŁA), a na to wszystko dajcie kasę! Brakuje mi słów] (14) a modląc się za was, tęsknić będą za wami z powodu nader obfitej łaski Bożej, która spływa na was. [tutaj to mamy już modlitwy za kasę, szkoda, że nie za zmarłych] (15) Bogu niech będą dzięki za niewysłowiony dar jego. [ a może lepiej powiedzieć po katolicku: “Bóg zapłać”? Czy zwróciliście uwagę ile miejsca poświęcił na wołanie o kasę? Bardzo dużo patrząc na objętość tego tekstu]

10:(1) A ja sam, Paweł, napominam was przez cichość i łagodność Chrystusową, ja, który, gdy jestem u was osobiście, rzekomo jestem pokorny, a gdym daleko, jestem ponoć śmiały wobec was;[w takich miejscach czytamy prawdę o Pawle] (2) proszę was tedy, abym po przybyciu do was nie musiał okazywać tej stanowczej śmiałości, z jaką zamierzam ostro wystąpić przeciwko niektórym, pomawiającym nas o to, że prowadzimy cielesny sposób życia. [hm, sam apostoł Piotr go o to oskarżał. Przeciwnicy Pawła dobrze wiedzieli kim on jest i w jaki sposób żyje…](3) Bo chociaż żyjemy w ciele, nie walczymy cielesnymi środkami. (4) Gdyż oręż nasz, którym walczymy, nie jest cielesny, lecz ma moc burzenia warowni dla sprawy Bożej; nim też unicestwiamy złe zamysły (5) i wszelką pychę, podnoszącą się przeciw poznaniu Boga, i zmuszamy wszelką myśl do poddania się w posłuszeństwo Chrystusowi, (6) gotowi do karania wszelkiego nieposłuszeństwa, gdy posłuszeństwo wasze będzie całkowite.[no cóż patrzcie i skąd się wzięły krucjaty i morderstwa krk – oczywiście Paweł nie pisze wprost jakimi środkami się posługiwali, ale prawda jest taka, że Bóg nikogo nie zmusza siłą do wiary w Niego (nawet w sposób duchowy jak to Paweł nazywa). Posługuje się inną metodą działania niż Paweł i krk. W zasadzie, to Bóg posłużył się nimi, aby nas nauczyć do czego prowadzi łamanie Prawa, ale różnica jest taka, że to my sami mamy wyciągnąć z tego wnioski. Bóg powiedział swoje i tylko czeka co kto zrobi.] (7) Patrzcie na to, co oczywiste. Jeśli ktoś jest przekonany, że jest Chrystusowy, niech też i to rozważy sam w sobie, że, tak jak on jest Chrystusowy, tak i my. [i tu widać monopol na wiarę w Mesjasza, jaki stworzyli chrześcijanie do spółki z rabinami judaizmu, którzy im w tym pomogli. A gdzie ci wszyscy, co wierzyli w Mesjasza (tego prawdziwego) i dalej zachowywali zakon? O nich nic nie wiadomo. Kościół babiloński skutecznie zatuszował ślady. O nich nawet nie wspomina się w pismach ojców kościoła. To jest dla diabła TEMAT TABU i stąd to milczenie.] (8) Bo choćbym się nawet nieco więcej chlubił władzą naszą, jaką nam Pan dał, aby was budować, a nie niszczyć, nie będę zawstydzony; [jakbym słuchał papieża i hierarchów krk! dranie!] (9) lecz nie chcę, by wyglądało, że was straszę listami, (10) bo powiadają: Listy wprawdzie ważkie są i mocne, lecz jego wygląd zewnętrzny lichy, a mowa do niczego. (11) Kto tak mówi, niech zważy, że jakimi jesteśmy w słowie przekazanym listownie pod nieobecność, takimi też będziemy w czynie, gdy będziemy obecni. (12) Nie ośmielamy się bowiem zaliczać siebie do niektórych lub porównywać się z niektórymi spośród tych, którzy siebie samych zalecają [jeśli będziesz czytać ten list na spokojnie któryś raz z rzędu, to zauważysz, że tutaj już Paweł pisze o prawdziwych apostołach]; nie mają bowiem rozumu, jeśli do siebie swoją własną miarę przykładają i siebie z samymi sobą porównują. [z pewnością apostołowie przykładali do siebie swoją własną miarę – to logiczne, oni chlubili się tym, że wypełniają zakon, a wiedzieli, że zakon jest tym co należy czynić, bo znali prawdziwe nauki Mesjasza](13) My zaś nad miarę chlubić się nie będziemy, lecz tylko w tej mierze, jaką nam Bóg wyznaczył, byśmy mogli dotrzeć aż do was. (14) Bo my nie przekraczamy wyznaczonych nam granic, jakby to było, gdyby one nie sięgały aż do was, bo wszak pierwsi dotarliśmy aż do was z ewangelią Chrystusową. [tak się zaczęła bitwa o Korynt: Paweł i spółka przybyli jako pierwsi] (15) My nie chlubimy się cudzą pracą poza obrębem naszego działania, lecz mamy raczej nadzieję, że wraz ze wzrostem wiary waszej i my wśród was w obrębie wyznaczonych nam granic zyskamy wielkie uznanie, [widać o co chodziło – była wojna o autorytet!] (16) i że zwiastować będziemy dobrą nowinę także poza waszym krajem, nie chlubiąc się tym, czego już dokonano na cudzym polu działania. (17) Kto się tedy chlubi, w Panu niechaj się chlubi. (18) Albowiem nie ten, kto sam siebie zaleca, jest wypróbowany, ale ten, kogo Pan poleca. [zarzut Pawła wobec apostołów: oni polecają sami siebie, a Pawła podobno wybrał sam Chrystus i to zupełnie niedawno. Sprytne prawda? Diabelsko sprytne…]

11:(1) Obyście umieli znieść odrobinę niedorzeczności z mojej strony. W samej też rzeczy znosicie. (2) Zabiegam bowiem o was z gorliwością Bożą; albowiem zaręczyłem was z jednym mężem [czyli ze samym sobą i ze swoją ewangelią?], aby stawić przed Chrystusem dziewicę czystą, (3) obawiam się jednak, ażeby, jak wąż chytrością swoją zwiódł Ewę, tak i myśli wasze nie zostały skażone i nie odwróciły się od szczerego oddania się Chrystusowi. [rozumiejąc co Paweł pisał do tej pory powinniśmy rozumieć co ma na myśli – to Paweł uzurpuje sobie jedyne prawo do głoszenia ‘prawdziwego Jezusa”](4) Bo gdy przychodzi ktoś i zwiastuje innego Jezusa, którego myśmy nie zwiastowali, lub gdy przyjmujecie innego ducha, którego nie otrzymaliście, lub inną ewangelię, której nie przyjęliście, znosicie to z łatwością. [wspominałem już o tym omawiając list do Galatów. Prawdziwi apostołowie zawitali do Koryntu po Pawle i Koryntianie z łatwości odrzucili nauki Pawła](5) Lecz uważam, że ja w niczym nie ustępuję tym arcyapostołom. [znając moją analizę listu do Galatów (a także inne wpisy) z pewnością rozumiesz, że arcyapostołowie to byli prawdziwi apostołowie wybrani przez Mesjasza, kolejne dowody na to będą dalej w tekście](6) Choć tedy jestem prostakiem w mowie, to jednak nie w poznaniu; owszem, okazaliśmy je przed wami wszystkimi pod każdym względem. (7) Albo czy popełniłem grzech, poniżając siebie samego, abyście wy byli wywyższeni, że za darmo zwiastowałem wam ewangelię? [jak to za darmo? a to nawoływanie do ofiar, o którym pisał przed momentem to co to było? aha – darmowa jest tylko pierwsza lekcja… skąd my to znamy] (8) Inne zbory złupiłem, przyjmując pomoc pieniężną, by móc wam służyć, (9) a w czasie pobytu u was, cierpiąc niedostatek, nikomu nie byłem ciężarem; gdyż braki moje pokryli bracia, którzy przybyli z Macedonii; pilnowałem się i będę się pilnował, by w niczym nie być wam ciężarem. (10) Jak prawda Chrystusowa jest we mnie, tak tej chluby nikt mi nie odbierze w granicach Achai. [PRAWDA CHRYSTUSOWA JEST W PAWLE… to są wisienki na torcie] (11) Dlaczego? Czy dlatego, że was nie miłuję? Bóg to wie! (12) A to, co czynię, czynić też będę nadal, aby odebrać podstawę tym, którzy chcą mieć podstawę, by w tym, czym się chlubią, byli takimi, jakimi my jesteśmy. [arcyważne miejsce. Paweł chciał odebrać podstawę do nauczania prawdziwym apostołom. Oni faktycznie mieli prawo do tego, aby się chlubić z tego, że taką podstawę posiadali. Sam Paweł sobie z tego zdawał sprawę, co przewija się również w liście do Galatów, przykładowo, tak o nich pisał:

Galacjan 2:9 otóż, gdy poznali okazaną mi laskę, Jakub i Kefas, i Jan, którzy są uważani za filary(…)

Skoro uważał ich za filary, to wiedział, że oni mają ową “podstawę”. Zerknijmy jeszcze raz na cały werset z 2 Koryntian:

2 Kor 11:(12) A to, co czynię, czynić też będę nadal, aby odebrać podstawę tym, którzy chcą mieć podstawę, by w tym, czym się chlubią, byli takimi, jakimi my jesteśmy.

To jest sedno konfliktu. Marzeniem Pawła było to, aby przekonać prawdziwych apostołów do jego wiary… Przynajmniej tak pisał do Koryntian. Czy był aż tak głupi, że w to naprawdę wierzył? W sumie marzeniem diabła jest dokładnie to samo (jednym z wielu). Idziemy dalej]

(13)Tacy bowiem są fałszywymi apostołami, pracownikami zdradliwymi, którzy tylko przybierają postać apostołów Chrystusowych. [Czy rozumiesz to co tutaj jest napisane? Oskarża ich o to, że oni są fałszywi i tylko udają apostołów Chrystusa](14) I nic dziwnego; wszak i szatan przybiera postać anioła światłości.(15) Nic więc nadzwyczajnego, jeśli i słudzy jego przybierają postać sług sprawiedliwości; lecz kres ich taki, jakie są ich uczynki. [Do jakiego stopnia się posunął w swoim kłamstwie? Jaka to musiała być zażarta walka… ] (16) Powtarzam raz jeszcze: Niech nikt mnie nie uważa za głupiego [czyżby Koryntianie uważali go za głupiego?]; jeżeli zaś jestem taki, to przyjmijcie mnie jako głupiego, abym i ja mógł się nieco chlubić. (17) To, co mówię, mówię nie po myśli Pana, lecz jakby w przystępie głupoty, która bywa podłożem przechwałek. (18) Skoro wielu się przechwala według ciała i ja będę się przechwalał.[pawłowe “według ciała” oznacza obrzezkę i wypełnianie zakonu, a więc wielu się chwaliło tym, że odrzucili pawłowe nauki i się obrzezali] (19) Chętnie bowiem znosicie głupców [APOSTOŁÓW!], wy, którzyście mądrzy! (20) Znosicie bowiem, gdy was ktoś niewolnikami robi [mało razy w ten sposób Paweł pisał o zakonie? Zakon = niewola, a on głosił wolność w swoim pawłowym Jezusie…], gdy was ktoś wyzyskuje, gdy was ktoś łupi, gdy się ktoś wynosi, gdy was ktoś po twarzy bije. [wmawia Koryntianom, że apostołowie tego dokonali. Tymsamym robi idiotów z Koryntian – marionetki bez własnego mózgu] (21) Ku własnej hańbie to mówię, że w tym byliśmy słabi; bo jeśli ktoś w czymś jest śmiały, mówię to w przystępie głupoty, i ja jestem śmiały.

UWAGA! Paweł pisze o apostołach:

(22) Hebrajczykami są? Ja także. Izraelitami są? Ja także. Potomkami Abrahama są? Ja także. (23) Sługami Chrystusa są? Jako niespełna rozumu to mówię; daleko więcej ja, więcej pracowałem, częściej byłem w więzieniach, nad miarę byłem chłostany, często znajdowałem się w niebezpieczeństwie śmierci. [to jest tak oczywiste…! Teraz będzie się licytować. Bo co mu zostało?](24) Od Żydów otrzymałem pięć razy po czterdzieści uderzeń bez jednego, (25) trzy razy byłem chłostany, raz ukamienowany, trzy razy rozbił się ze mną okręt, dzień i noc spędziłem w głębinie morskiej. (26) Byłem często w podróżach, w niebezpieczeństwach na rzekach, w niebezpieczeństwach od zbójców, w niebezpieczeństwach od rodaków, w niebezpieczeństwach od pogan, w niebezpieczeństwach w mieście, w niebezpieczeństwach na pustyni, w niebezpieczeństwach na morzu, w niebezpieczeństwach między fałszywymi braćmi. (27) W trudzie i znoju, często w niedosypianiu, w głodzie i pragnieniu, często w postach, w zimie i nagości. (28) Pomijając te sprawy zewnętrzne, pozostaje codzienne nachodzenie mnie, troska o wszystkie zbory. (29) Jeśli kto słabnie, czy i ja nie słabnę? Jeśli kto się potknie, czy i ja nie płonę? (30) Jeśli się mam chlubić, to chlubić się będę ze słabości mojej. (31) Bóg i Ojciec Pana Jezusa, który jest błogosławiony na wieki, wie, że nie kłamię. [Korytnianie oskarżali go o to, że jest kłamcą. To oczywiste. Żeby nikt nie miał wątpliwości, w Apokalipsie Mesjasz nam wyraźnie zaznaczył, że:

Ap 2:(2) Znam uczynki twoje i trud, i wytrwałość twoją, i wiem, że nie możesz ścierpieć złych, i że doświadczyłeś tych, którzy podają się za apostołów, a nimi nie są, i stwierdziłeś, że są kłamcami. 

Nie ma wątpliwości, że tu chodzi o Pawła.

(32) Namiestnik króla Aretasa w Damaszku otoczył strażą miasto Damasceńczyków, aby mnie pojmać, (33) Ale spuszczono mnie w koszu przez okienko w murze i uszedłem jego rąk.

12:(1) Muszę się chlubić, choć nie ma z tego żadnego pożytku; toteż przejdę do widzeń i objawień Pańskich. [Paweł przyparty do muru, wobec braku innych argumentów wymyślił bajeczkę o rzekomym pójściu do nieba. Potem, jeden z ojców kościoła rozwinął to kłamstwo i napisał dzieło “Apokalipsa Pawła”. Nie dość, że Paweł skompromitował się tym co do tej pory napisał, to jeszcze potem jeden z jego kolesiów ośmieszył Pawła i samego siebie. Opisałem to bardzo dokładnie w 7 części serii o Pawle, w której przepisałem ten tragiczny apokryf, abyście mogli to przeczytać. (2) Znałem człowieka w Chrystusie, który przed czternastu laty – czy to w ciele było, nie wiem, czy poza ciałem, nie wiem, Bóg wie – został uniesiony w zachwyceniu aż do trzeciego nieba. (3) I wiem, że ten człowiek – czy to w ciele było, czy poza ciałem, nie wiem, Bóg wie – (4) został uniesiony w zachwyceniu do raju i słyszał niewypowiedziane słowa, których człowiekowi nie godzi się powtarzać. (5) Z takiego chlubić się będę, ale z siebie samego chlubić się nie będę, chyba tylko ze słabości moich. (6) Bo jeśli nawet zechcę się chlubić, nie będzie to przechwałka głupiego, bo prawdą będzie to, co powiem [tak się broni kłamca]; lecz wstrzymuję się, aby ktoś nie myślał o mnie więcej nad to, co u mnie widzi lub co ode mnie słyszy. (7) Bym się więc z nadzwyczajności objawień zbytnio nie wynosił, wbity został cierń w ciało moje, jakby posłaniec szatana, by mnie policzkował, abym się zbytnio nie wynosił. (8)W tej sprawie trzy razy prosiłem Pana, by on odstąpił ode mnie. (9) Lecz powiedział do mnie: Dosyć masz, gdy masz łaskę moją, albowiem pełnia mej mocy okazuje się w słabości. Najchętniej więc chlubić się będę słabościami, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusowa. (10) Dlatego mam upodobanie w słabościach, w zniewagach, w potrzebach, w prześladowaniach, w uciskach dla Chrystusa; albowiem kiedy jestem słaby, wtedy jestem mocny. (11) Stałem się głupi; wyście mnie do tego zmusili. Wyście bowiem powinni byli mnie polecić. Bo w niczym nie ustępowałem owym arcyapostołom, chociaż jestem niczym. [Omawiałem to już przy okazji komentowania listu do Galatów, tutaj tylko powtórzę: arcyapostołowie, to apostołowie wybrani przez Mesjasza: Piotr, Jan i spółka. Pawła nie ma w tym gronie. A więc Paweł pisze, że Koryntianie powinni o nim zaświadczyć przed apostołami, a wychodzi na to, że tego nie zrobili, bo się na Pawle poznali. (12) Znamiona potwierdzające godność apostoła wystąpiły wśród was we wszelakiej cierpliwości, w znakach, cudach i przejawach mocy. [tu mamy wskazówkę do tego, że Paweł faktycznie dysponował mocą demonów i tylko dzięki temu założył chrześcijaństwo] (13) W czym bowiem gorsze jest położenie wasze w porównaniu z pozostałymi zborami, jeśli nie w tym tylko, że ja jeden nie byłem wam ciężarem? Darujcie mi, że wam tak przymówiłem. (14) Oto po raz trzeci przygotowuję się do podróży do was i nie będę wam ciężarem; nie szukam bowiem tego, co wasze, ale was samych; bo nie dzieci powinny gromadzić majątek dla rodziców, ale rodzice dla dzieci.[jeśli czytasz uważnie to widzisz, że tutaj Paweł nagle pisze, że wybiera się do nich trzeci raz. Pytanie jest takie: a kiedy był u nich po raz drugi? Odpowiedź, która znajduje się w komentarzu Biblii tysiąclecia jest taka: wtedy gdy chciał przyjść po raz drugi, postanowił, że tego nie zrobi, bo go zasmucają. Jednak to nie jest takie proste. Uważam, że możliwe jest to, że ten list jest zlepkiem 2 listów – pierwszego po pierwszej wizycie i drugiego po drugiej wizycie. Sprawę można szczegółowo prześledzić, ale nie widzę na razie takiej potrzeby. Tak czy inaczej widać ,że cały ten tekst jest przesiąknięty pawłowymi herezjami i jako taki jest historycznym dowodem w sprawie.  (15) Ja zaś jak najchętniej sam na koszta łożyć będę i samego siebie wydam za dusze wasze. Czy tak ma być, że im więcej ja was miłuję, tym mniej przez was mam być miłowany? (16) Lecz przyjmijmy, że nie byłem dla was ciężarem, lecz będąc chytry, podstępem was wziąłem. (17) Otóż, czy wyzyskałem was przez kogoś z tych, których do was przysłałem? (18) Uprosiłem Tytusa i z nim razem posłałem brata; czyżby was Tytus wyzyskał? Czy nie postępowaliśmy w tym samym duchu? Czy nie kroczyliśmy tymi samymi śladami? (19) Od dawna myślicie, że się przed wami usprawiedliwiamy.[bardzo piękne miejsce, w którym widać prawdę wyglądającą spod tekstu – Koryntianie od dawna mu zarzucali, że mataczy i się potem usprawiedliwia przed nimi] Lecz my mówimy w obliczu Boga w Chrystusie. To wszystko zaś, umiłowani, służy zbudowaniu waszemu. (20) Obawiam się bowiem, że gdy przyjdę, zastanę was nie takimi, jakimi bym chciał i że wy również nie znajdziecie mnie takim, jakim chcielibyście, lecz że może będą swary, zazdrość, gniew, zwady, oszczerstwa, obmowy, nadymanie się, nieporządki; [to logiczne, że spodziewał się konfliktu, skoro tam zawitali prawdziwi apostołowie] (21) obawiam się, że gdy przyjdę, Bóg mój upokorzy mnie przed wami i że będę musiał ubolewać nad wieloma z tych, którzy ongiś popełnili grzechy i do dziś jeszcze za nie nie odpokutowali, grzechy nieczystości, wszeteczeństwa i rozwiązłości, których się dopuścili. 

13:(1) Trzeci to już raz wybieram się do was; na zeznaniu dwóch albo trzech świadków opierać się będzie każda sprawa. (2) Zapowiedziałem poprzednio, gdy po raz drugi byłem u was [te wszystkie miejsca należałoby sprawdzić w grece i wtedy może coś dałoby się ustalić jak to było z tymi wizytami], i zapowiadam obecnie, gdy jestem teraz u was nieobecny, tym, którzy ongiś popełnili grzech, i wszystkim pozostałym, że gdy przybędę ponownie, nie będę pobłażał. [czyżby chciał ich zmusić siłą do wyznawania chrześcijaństwa? Czy Bóg kogoś zmusza siłą do wiary w Niego? To co tutaj jest to przetarcie szlaków dla babilońskiego kościoła i ich morderstw, których dopuścili się w ciągu tych 2 tysiącleci. (3) Skoro szukacie dowodu na to, że przeze mnie przemawia Chrystus [kolejny raz to samo: Korytianie nie wierzyli Pawłowi], który nie jest wobec was bezsilny, ale jest mocny wśród was. (4) Choć bowiem ukrzyżowany został w słabości, lecz żyje z mocy Bożej. Bo i my jesteśmy słabi w nim, lecz będziemy żyć z nim z mocy Bożej wśród was. (5) Poddawajcie samych siebie próbie, czy trwacie w wierze, doświadczajcie siebie; czy nie wiecie o sobie, że Jezus Chrystus jest w was? Chyba żeście próby nie przeszli. (6) Spodziewam się zaś, że dowiecie się, iż my przebyliśmy próbę. (7) A modlimy się do Boga o to, abyście nic złego nie czynili, nie dlatego, byśmy uchodzili za wypróbowanych, lecz abyście wy czynili to, co jest dobre, choćbyśmy mieli uchodzić za nie wypróbowanych. (8) Nie możemy nic bowiem uczynić przeciwko prawdzie, ale dla prawdy. (9) Cieszymy się bowiem, gdyśmy słabi, a wy mocni; o to też się i modlimy, o doskonałość waszą. (10) Dlatego ponieważ jestem nieobecny u was, piszę to, abym za przybyciem moim do was nie musiał postąpić surowo na podstawie pełnomocnictwa, jakie Pan dał mi ku zbudowaniu, a nie ku burzeniu. [to są zwyczajne katolickie dyrdymały – ci co nigdy nie byli katolikami, nie wiedzą o co chodzi] (11) W końcu, bracia, bądźcie zdrowi; doskonalcie się, weźcie sobie napomnienie do serca, bądźcie jednomyślni, zachowujcie pokój, a Bóg miłości i pokoju będzie z wami. (12) Pozdrówcie się nawzajem pocałunkiem świętym. Pozdrawiają was wszyscy święci.[czyli katolickie stronnictwo pawła] (13) Łaska Pana Jezusa Chrystusa i miłość Boga, i społeczność Ducha Świętego niech będzie z wami wszystkimi.


Mam nadzieję, że pomogłem Wam zrozumieć, że Mesjasz był. Bez tego przekonania naprawdę ciężko będzie Wam się zmierzyć z tym, co zamierzam dalej opublikować. Mi też ciężko było to zrobić, ale teraz będzie już z górki.

Warto sobie uzmysłowić to, że pawłowy Jezus to fałszywy Jezus. Jaki ten był prawdziwy? Nie wiem czy kiedykolwiek uzyskamy satysfakcjonującą odpowiedź na to pytanie. Być może sam nam to powie, jak do nas niebawem wróci. Pewne wskazówki znajdują się w Biblii o czym już pisałem. Przede wszystkim, ten prawdziwy nigdy nie przekroczył Tory. Jeśli miałbym uznać, że to nieprawda, to byłoby to równoznaczne, że był fałszywym prorokiem i służył innemu Bogu niż Bóg Izraela. Jednak ten problem mam już za sobą, dzięki temu co napisałem w niniejszym artykule.

Brain Breaker

P.S. Na pewno już rozumiesz, że ten list jest pogrzebem judaizmu, bo judaiści myślą, że Mesjasza nie było wcale. Z kolei chrześcijanie kładą się do tej samej trumny, bo oni wierzą w sfałszowanego “pawłowego Jezusa”.

2 thoughts on “Satanista Paweł z Tarsu cz. 9 – 2 List do Koryntian: pogrzeb judaizmu i chrześcijaństwa – BARDZO WAŻNY ARTYKUŁ

Leave a comment